Kiedy widzisz biale włosy na swych rękach

…to co Ci przychodzi do glowy?
Bunt?
Uśmiech?
Smutek?
Wsciekłość?
Strach?
wstyd?
Na razie ciesze sie ze jest słońce…Pomyśle potem :thinking:Wolno mi? :thinking:

1 polubienie

Nie widzę ani jednego. Nigdzie:)

1 polubienie

A ja to wlasnie dopadlem…
Ale w sumie to chyba drobizag :innocent:

1 polubienie

Białe włosy to rasizm!!!
:crazy_face:

2 polubienia

Wiem.
I to taki coorewski bo unika tematu :wink:
Teraz to juz mam przerąbane…

1 polubienie

No jeśli juz , to nie białe, lecz siwe :slight_smile:
Na szczęście na rękach jeszcze takich nie mam.

1 polubienie

A ja,owszem
I to zdziwienie…Serio!
Ech…
I dlatego pytam…Jakis taki dreszcz sie pojawił :innocent:

Na rękach nie mam białych włosów. Bieleć zaczynam od klaty i pleców. :crazy_face: :joy: :joy:

1 polubienie

A ja cholera,wszedzie
Dlatego mi to tak doope zawraca…

1 polubienie

Właśnie przed chwilą rozmawiałem o słońcu,że dziś go brak ,ale za to jutro z powrotem ma być.

1 polubienie

Słońce jest zawsze …
… tylko czasami go nie widać. :wink:

3 polubienia

Wydepilwac drani… :wink:
Tylko najleiej laserem.
Nic nie wyglada tak zalosnie jak przypakowany, wytatuowany osobnik ze szczecina odrastajacych wloskow na skorze.
Nie bierz tego do siebie osobiscie, tak mi sie tylko skojarzylo ogolnie. Czesty widok na plazach.
Zreszta w tej mojej wsi latem to panoptikum takie, ze “normalny czlowiek” wyglada na oryginala.

2 polubienia

To Ty kolorem włosów się przejmujesz? A dlaczego nie innym kolorem? To może ja się sobie poprzejmuję kolorem oczu? W końcu zielony, to powód do smutku. Zielona, to ma być trawa, nie oczy. I żeby to jeszcze był konkretnie zielony. Nie! Raz one zielone są a raz piwne, a czasem zupełnie złote, jak u jakiegoś rysia czy innego kotowatego. A ja przecież człowiek jestem! Buuu…uuu…uu u

4 polubienia

Dobrze, ze nie fioletowe. Bo fiołki w glowie?

1 polubienie

@okonek , gdyby one były nawet pomarańczowe w różowe ciapki, to zapewniam Cię - nie przejmowałabym się tym :wink:

1 polubienie

…że niby “siwiejesz na dłoniach”…?
No i co?
STAROŚĆ… :wink:
Ale zawsze możesz sobie henną przemalować… :innocent:

1 polubienie

joko “oczy zielone=życie szalone…” :wink:
To jak tam z Twoim życiem? :innocent:

1 polubienie

@Mamita - to się tak tylko mówi. One nie są zielone cały czas. Jest jak napisałam. Zmieniają kolor. Ten zmienny kolor zależny jest chyba od oświetlenia, emocji i samopoczucia. A do rymu to to jest wiele…
zamglone, spiep…ne, podchmielone itp…
Życie mamy takie, jakim go zrobimy.
Że czasem inne niż chcieliśmy?
A może za mało się staraliśmy?

1 polubienie

:stuck_out_tongue_winking_eye:

1 polubienie

Dziś? myślę o ku… nie domyłem się po szlifowaniu ścian :stuck_out_tongue_winking_eye:

2 polubienia