Wg mnie, osoby mięsożerne i rybożerne. Gdy pracowałem całe lata na 3 zmiany przy wytwarzaniu prądu, i w grupie współpracowników czekaliśmy na autobus pracowniczy, koledzy nie mogli się opędzić od tych owadów, a mnie w ogóle nie gryzły.
Mnie nic nie gryzie. Chyba że ponure myśli czasem
Ponure myśli są destrukcyjne dla zdrowia. Znam na to dużo środków, w tym mój dzisiejszy wpis o o.Pio.
Ja też nam. Dwa konkretnie: alkohol i zioło
Bardzo ich nie polecam. Dodatkowo alkohole szkodzą wątrobie, drugiemu - obok Serca - najważniejszemu organowi dla naszego zdrowia.
Komary nie gryzą, tylko wysysaja krew. A co do miesozernosci: widziałem jak komary obsiadly konia, ktory miesa przeciez nie je
Użyłem potocznego wyrażenia z tym gryzieniem. Padły koń może być zdrowym pożywieniem dla komarów/rzyc, podobnie jak nieprawidłowo odżywiający się ludzie.
Nie prawda, że częściej atakują osoby z grupą krwi “O”, przykładem jest mój mąż. Mnie kochają, a mam grupę “A”.
Pojedyncze przypadki są niezbyt miarodajne dla uogólnień i statystyk.
Moja mama ma “O” i też jej nie żrą
Mnie teraz też jakoś nie gryzą, niezależnie czy byłam mięsożerna czy roślinożerna jestem. Spadek zauważyłam odkąd mam koty, które zwyczajnie polują na wszelkie owady: muchy pająki, komary, ćmy.
Gdy jestem poza domem różnie to bywa.