Hitler wygrał demokratyczne wybory, więc według jego mniemania mógł robić co chciał.
Skąd my to znamy?
Czyli jak? Jak można kogoś kto ma władzę przekonać że robi źle? Myślisz że ktoś narażał by się by powiedzieć och wy źli? A poza tym ciche przyzwolenie na obozy dawał watykan…
Wyciągnąłeś wizję nalotu na obóz w czasie wojny. Niby skąd akurat tak to odebrałeś nie mam pojęcia.
Czy źle zrozumiałem?
Tak.
to wyjaśnij mi jak?
@Dementus czy Watykan dawal pozwolenie? faktem jest, ze uwczesny papiez Pacelli byl zwiazany wczesniej jako nuncjusz w Bawarii i z Niemcami w ogole
Ja wiem że dawał przyzwolenie. Ale mimo to nie było internetu a wiadomość o komorach gazowych była niemożliwa do sprawdzenia. Uciekinierów z obozów było niewielu a osoby w obozach do końca nie wiedziały o tym że idą na śmierć. Zresztą prawda jest taka że Polsce alianci i usa pomagali tylko w filmach. ich realna pomoc była dość marginalna.
nie doceniasz szybkosci tego co dzis nazywamy plotka
oj doceniam ale wtedy nie było takich kontaktów. No i Polskę mieli w dupie.
Mylisz się. Od 42 wiedział cały świat, świadczą o tym do dziś zachowane artykuły prasowe. Ze zdjęciami. Skąd się brały? Z bohaterstwa tych, co je robili. Niestety, obozy były tam, gdzie nie było frontu. Zresztą parę ich wyzwolono przed końcem wojny. A zbombardować taki obóz, to zabić wszystkich, nie tylko katów,
W czasie II wojny tylko raz Anglicy Hurricanani udanie zbombardowali stojące na bezludziu więzienie, uwalniając kilkudziesięciu jeńców, Ale to była ściśle zaplanowana akcja, która się udała.
Ale byli tacy którzy za nie się poświęcali?
Tak. Wielu Niemcy złapali, wyrok był tylko jeden. Ale, mimo to, zawsze się ktoś znalazł, kto te zdjęcia dalej robił. Poczytaj też o rotmistrzu Pileckim. O nim jest mnóstwo necie. To był prawdziwy bohater.
Wybacz nie muszę czytać. Nie do końca bohater. Znam historię takich jak on.
On, akurat tak. Nie należało do żołnierzy wyklętych. Ale nie mam ci co wybaczać.
nie był święty. znam jego historię.
Świętych nie było, nie ma i nie będzie. Kiedyś wrócę do tematu, bo różnie o nim się mówi.
ja powtarzam co mój dziadek o nim mówił… no na pewno nie mówił o nim dobrze.
To nie tak. Mój lekarz kiedyś tak to wytłumaczył:
Sudan, Syria, Burma i wszystkie inne kraje gdzie ludzie masowo umierają w tej chwili są od nas daleko. Ludzka mentalność jest taka, że to co daleko, to tak naprawdę nas nie obchodzi, albo obchodzi dużo mniej niż powinno. Kościół spalony dwie ulice dalej jest blisko. Człowiek przez to odczuwa większe potencjalne zagrożenie. Chciałbyś mieszkać na ulicy, na której co piątek jest strzelanina? A co cię obchodziła codzienna strzelanina w Sudanie Południowym albo bombardowania Jemenu przez Arabię Saudyjską?
Napisałam to co wyżej. A ty mi…
"A w czasie wojny światowej czego oczekiwałaś? Nalotu na obozy?’
Niczego takiego nie oczekiwałam, nawet przez myśl mi nie przeszło to.
Myślisz że ktoś narażał by się by powiedzieć och wy źli?
Nie, nie myślę tak.
Raczej dla dobrej sprawy wielu śmiałków by się znalazło i narażało.