Mowa o jednym papieżu się już skończyła, teraz czas się zastanowić nad realnymi propozycjami, które są i tak dla nas tutaj abstrakcyjne, ale bez przesady, większość z nas musi znać choć jednego kardynała, i tym sposobem, wierzę, że ziarno do ziarna i coś nam się lepiej rozświetli w głowach, kto mógłby zostać papieżem.
Zatem poznajmy kardynałów, tych 138, którzy są w uprzywilejowanej pozycji, żeby nim zostać.
Samo konklawe odbędzie się w kaplicy sykstyńskiej
to takie miejsce podobne trochę do naszej panoramy rocławickiej… gdzie głowa nie wie jak się odnaleźć dookoła w tej genialności artystycznej z taką mocą w nią wrzuconej.
W tej kaplicy będą oni zamknięci i teoretycznie od 4 maja będą zobowiązani do wyboru większością 2\3. Na dzień może być tych głosowań do kilku razy.
Sposób wyłaniania kandydatów spośród siebie jest tajemnicą.
Zanim do tego 4 maja dojdzie, to mają panowie w purpurałach ten teraz tydzień, żeby lepiej się poznać, przybliżyć sobie temat sensu bycia papieżem, etc. Tzn. spędzić ten czas na modlitwach.
A jakie tajemnice są związane z Arka Noego? Przecież wszystko wiadomo - Noe zabrał na arkę swoją rodzinę i po parze każdego z milionów gatunków zwierząt
No dobra, to ja pierwszy, od razu wyskoczę z kandydaturą bardzo kontrowersyjną, dlatego szanse na bycie papieżem ma nikłe. Ale…
Kardynał Robert Sarah, nie zostanie papieżem bo jest anty tęczowcem. I był kiedyś prawą ręka Benedykta XVI. Oczywiście, wiedząc to, większość kardynałów, która została przez Franciszka wybrana, nie zagłosuje na niego. Ma wciąż 79 lat i jest z Afryki.
Może chodzi o kwestie hierarchiczne, gdzie liczą się różne poziomy wielkości. Poziom Kardynalski jest dużo wyżej, niż biskupi, gdzie episkopaty też w tajemnicy przed wiernymi obradują.
Po co maluczkich przygniatać od razu całą mocą boskości świata.
Nie znam żadnego kandydata [chyba] i uważam że jest to całkowicie bez znaczenia bo to nie ja będę wybierał.Proste.
1 maja mam tutaj wybory radnych,w których tradycyjnie oddaje głos na Konserwatystów.I ta sprawa jest mi dlatego bliższa iż biorę w niej aktywny udział.
Co do wyboru papieża,już pisałem w innym wątku.Oby nie było tak że teraz musi być czarny bo…jeszcze nie było.I na tym koniec argumentów A jest to niestety,bardzo prawdopodobne.
Jednakowoż mam nadzieję że wybór padnie na kogoś w rodzaju Franciszka.
Byle nie wybrali tęczowego wariata albo,z drugiej strony,kogoś na wzór naszego Michalika,że o Jędraszewskim nie wspomnę…
Papieżem może zostać każdy ochrzczony mężczyzna*. Nawet Ty.
Ważne jest tylko, by Twoje nazwisko pojawiło się na 2/3 karteczek wrzuconych do urny, a później spalonych, by dać biały dym.
Nigdzie nie jest napisane, że papieżem zostaje jeden z uczestników konklawe. Od ponad 600 lat tak jednak było i dlatego panuje przekonanie, że jest to regułą.
*sorry feministki za ten patriarchalny przejaw, ale chyba nie chcecie konkurować z faktem, że św. Piotr nie był jednak kobietą.
Jednym z kandydatów branych pod uwagę może być kardynał Karol Krajewski, którego włoski dziennik “La Repubblica” okrzyknął “Robin Hoodem papieża”. Ma to zapewne związek z pełnioną przez duchownego funkcją w Watykanie. Od 2013 r. jest on bowiem papieskim jałmużnikiem zajmującym się w imieniu Ojca Świętego działalnością charytatywną. Polski kardynał pochodzi z Łodzi. Jest nie tylko duchownym rzymskokatolickim, ale i doktorem nauk teologicznych w zakresie liturgii. W 2019 r. zrobiło się o nim głośno we włoskich mediach za sprawą pewnego wydarzenia. Kardynał przybył wówczas do jednej z rzymskich kamienic, która była nielegalnie zajmowana przez ok. 450 osób (w tym 100 dzieci). Zerwał plomby zabezpieczające liczniki prądu, po czym zadeklarował, że od tego momentu będzie opłacał rachunki zadłużonego na 300 tys. euro (ok. 1,2 mln zł) budynku.
O ile na tym nie koniec historii,wynikałoby z niej że stać go.
A to już byłaby nie lada zagwozdka.
Nie mówiąc już o tym co by się stało ze mną,gdybym ja najpierw nie płacił a potem zerwał plomby [liczniki zapewne opiewałyby na znacznie mniejszą kwotę
Dziękuję za uściślenie tego faktu, bo też na początku zrozumiałem, że spośród wszystkich kardynałów, to jest ponad 200 może ktoś zostać papieżem, tylko, że o tym zadecyduje te 138 kardynałów, którzy ze względu na wiek i chęci zadecyduje o tym.
Niezbyt przejrzyście media o tym mówią.
Media kościelne, trzeba by dodać.
Bo wogóle to nie jest proces jednoznaczny, ani dla wiernych, ani dla samych 138 elektorów, oni też muszą przerobić intelektualnie wszystkich możliwych kandydatów.
Muszą pewnie się przed sobą zaprezentować, nawet, jeśli nie mieliby ochoty na bycie papieżem, ze względu chociażby na wiek, choroby, etc. No i też są pewnie względy i ideologiczne, polityczne, może teologiczne, o tym, kto by był najlepszy na dane czasy.
Przeprowadzenie tego wszystkiego jest jak wczuwanie się co by było najlepsze w danym momencie, na obecne czasy. Dla nas też wiernych, przy najmniej jest obowiązkiem wczucie się w potencjalnego kandydata, ale czy na pewno, też sam siebie pytam, skoro to też jest wybór Boga poprzez swoich apostołów.
Dla nich,owszem.Ale dla nas?
My możemy sobie zadawac pytania,co dalej…I raczej nic poza tym.
No chyba że ktos wie wiecej…Ja nie wiem.
Sporkalem kiedyś takich ludzi w radiu Plus…Ale czy faktycznie,wiedzieli wiecej czy tylko im się wydawało…
A czy to ma znaczenie?
Mialo gdy zamiast Wlocha,pojawił się Polak.Taka była sytuacja w świecie i wlasciwie od tamtych,niezapomnianych chwil,tylko urastaliśmy w nadziei…
Dzisiaj to wszystko nie ma znaczenia,jest nijakie,bezideowe i pozostaje jedynie newsem.Newsem którym na dobitkę,najchetniej karmią się niewierzący