Czy od połowy marca jedliście coś przygotowanego w restauracji? Zachowywaliście środki bezpieczeństwa? U mnie przez ostatnie 3 miesiące może 2 razy zamówiliśmy chińszczyznę, normalnie goszczącą na stole raz na tydzień-dwa, i może ze 4 razy córka przywiozła kawę. Zawsze zachowane zasady bezpieczeństwa (piekarnik na kilka minut, spirytusem przetarte kubki).
chorego pytasz?
naturalnym prawem czlowieka jest spacer i knajpka
z kateringu korzystam czasem a w kwestii chinszczyzny? wybredna jestem i to co przywoza to jest na poziomie macdonalda
oprocz tego mam dwie rece i zmywarke
Mieliśmy w domu przerwę na restauracyjne i zamawiane jedzenie. Ostatnio pizza z dowozem wróciła do łask. Co do środków ostrożności, nie popadamy w paranoję. Śledzę na bieżąco sytuację w regionie i do tego dostosowuję swoje zachowanie. Na razie jest spokój.
Ale w domu nie zrobisz sobie tego samego przecież. Jak masz ochotę na sashimi z kilu rodzajów ryb, to przecież nie kupisz po np. 50 gram kilku rodzajów ryb…??