Właśnie jeden znajomy, jego żona i dzieciak mieli. Mówił, że czuł się przez ponad tydzień jakby miał kaca giganta i silne przeziębienie (z Florydy jest). A, i cokolwiek zjadł, to natychmiast wychodziło z organizmu tak czy inaczej.
Mialem bardzo podobnie w czasie Wielkanocy,ponad rok temu.9 dni wyjetych z życiorysu.Nagle przyszlo,nagle poszło-zaczelo sie po wizycie na Stansted…
Ale objawy,nie licząc jakichs wysypek,niemal identyczne.
Są tacy, co twierdzą, że to świństwo było z nami od dawna…
I wcale sie im nie dziwie.
Tym bardziej ze wciaz brakuje jakichs wyraznych wyrozników.Sa za to tysiace podobienstw…
A młyn zacznie sie w pazdzierniku…O ile nic sie innego nie wydarzy.
ja w zeszłym roku kaszlałem od końca września do końca października. Ponad miesiąc
czyli Rau, czlowiek, ktory choc pisowiec nie tylko moj krajan, ale nie splamil sie byciem gdzies spadochroniarzem, choc mocno powiazany z tego co mozna wyczytac z jego oficjalnego zyciorysu ze konserwatywnymi srodowiskami koscielnymi - ale ja bym go zlustrowala - bo wyjechac na stypendium naukowe na Zachod w stanie wojennym? i tak wrocic na czas w 1995?
ale przynajmniej jest szansa ze San Escobar na mapie szukac nie bedzie… Doswiadczenie w polityce i reprezentowaniu Polski ma.
pytanie na ile bedzie mial samodzielnosci? ale to juz chyba zalezy od tego czy prezes bedzie chcial jednak choc czesciowo z UE sie “przeprosic” - wtedy bedzie to wlasciwy czlowiek.
co co ministra zdrowia? szef narodowego funduszu zabijania, finansista na tym stolku? pieniedzy szukaja? czarno to widze.
To samo chciałam napisać.
Finansista ministrem zdrowia?
Czyżby chodziło o naprawienie tego co zostało po byłym ministrze?
jesli jako finansista wprowadzi kasy fiskalne w gabinetach lekarskich i standardy leczenia - a uzyskana kase przeznaczy na leczenie nie urzednikow to wejde pod stol i odszczekam.
do tej pory ministrami zdrowia byli lekarze i nic dobrego z tego nie wynikalo. pytanie czy jeszcze da sie cos zrobic.
a tak na marginesie - wczoraj usilowalam ustalic co to sa te slynne zreformowane szpitale jednoimienne wyszlo mi z ukladanki, ze to po prostu szpitale specjalistyczne istniejace od dziesiecioleci
Tak.
Określony szpital w danym rejonie, przeznaczyli tylko i wyłącznie do leczenia ludzi z covidem.
Szef NFZ! Cudownie, a ja jak najdalej od NFZ, może uda mi się jeszcze trochę pożyc!
Właśnie znajoma po raz drugi w szpitalu. Poprzednio 2 tygodnie. Potem tydzień w domu. Teraz niewydolna oddechowo. 18 lat… młoda zdrowa dziewczyna
z covidem jest problem, ze niby wszyscy cos wiedza
niewydolnosc oddechowa? w sytuacjach stresowych tez oddech odbiera.
Dziś lepiej na szczęście
Ten wirus może mieć tak mnóstwo objawów a nawet brak objawów ze ciężko traktować go poważnie…
Wlasnie dlatego trzeba traktowac poważnie.
Słyszałeś o hepatitis C?
No a co? To też może być objaw?
Przyjmując że ten wirus jest, trzeba go przez to traktować poważnie… Ale jeżeli ktoś ma wątpliwości co do jego prawdziwości, to może podejrzewać ze jeżeli wszystko może być covidem to może go w ogóle nie ma i dlatego wbijają nam do głów coraz to nowe objawy. Albo jeżeli ma tyle objawów to należy się z tym pogodzić i plus niska śmiertelność- dodać go do normalnego ryzyka śmierci jak wypadek samochodowy czy zawał XD
To jest odrębny wirus, do czasu nie dający objawów. Z rodziny zoltaczek.
Do niedawna, czyli lat 80 uwazany byl za niegrozny. Powoduje marskosc watroby, przenosi sie przez krew, rzadziej plyny ustrojowe. Oraz zle wyjałowione strzykawki i narzedzia chirurgiczne.
Jak sie objawy pojawia to masz zalezy od mutacji od zera do 70% na wyleczenie, zeby przeszczepu doczekac
Kolega sie na to wykończył . Efekt leczenia z przetoczeniem krwi w ZSRR, tam duza czesc społeczeństwa chora
Na tą lekooporna.
Tak, ze nawet jesli covid wydaje się, ze objawów nie daje to za krotko, zeby byc pewnym.
Choroba niegroźna dziś, jutro może stać się zabójcza.