A ja nie wysłałem? ![]()
Pewnie się obraziłeś, że Cię wyprzedziłam i na złość babci odmrażasz sobie uszy ![]()
A gdzie tam? Jam nie obrażalski. A do tego, że mnie wyprzedzasz dawno się przyzwyczaiłem. Nie zmienia to faktu, żem przekonany był, żem wysłał.
A o uchach to mnie nawet nie wspominaj. Dają mi popalić od kilku dni.
Trzeba ich było nie odmrażać. Zamiast się zastanawiać czy wysłałeś lepiej weź i naprawdę wyślij jeśli masz rozwiązane ![]()
W zamrażarce ich nie trzymałem, żeby odmrażać. ![]()
Pewnie, że wyślę ale nie uszy jakby co, bo one te uszy to nie są sznurówki by je rozwiązywać.
Kurna, ja te bingolówki miałem zrobione w sobotę, niewiele później od Ciebie.
![]()
To wyślij teraz, bo czas się kończy.
Tak jest. ![]()
Czapeczkę z nausznikami trzeba bylo sobie kupic. Taką peruwiańską.
Poncho do kompletu nie zawadzi.
Poncz rumowy na rozgrzewke tez nie zaskodzi.
pudło już “zagospodarowane” (piszę z perspektywy dnia już kolejnego). Wczoraj trzy , dzisiaj jeszcze przycisnąłem dwa.
Z roku na rok ta liczba spada - widać szaleństwo powiązane jest z młodością😁
Moze pączki duże?
W cukierni, gdzie zwykle w Polsce kupuje ciasta i ciastka maja takie niewiele wieksze od piłeczki do pingponga. Bardzo smaczne. Takich to i 20 można zjeść ![]()
Miniciasteczka jak eklerki tez maja z kilkoma rodzajami kremów, ale dlugosc nie przekracza 4 cm.
Zrobilem sobie tłustą sobotę i zeżarłem dwa pączki, z nadzieniem pistacjowym to prawie jak trzy…
No… Jak z pistacjowym, to prawie jak trzy i pół…
Nie mogłeś wcześniej? Byłbyś na podium. ![]()
Dopiero dziś udało mi się dotrzec do PSP czyli Punktu Sprzedaży Pączków.
Ile w siebie zmieściłeś?
Tylko dwa, ale nadzienia w kazdym prawie pół kilo było…
Prawie pół kilo?
Jejku… Szkoda, że nie zważyłeś, bo mogłoby się okazać, że nawet ponad pół kilo. Ależ musiały być smaczne!
Były smaczne?
Zgadłam?
![]()
W tłusty czwartek pączki na pęczki.
Dubajske pączki?
Ja tam wole pistacje bez pączkow pochrupać.
Wole? Ja nie jestem żaden wół!


