Okonek, ryknęłam przez Ciebie tak głośnym śmiechem jak krowa na pastwisku
Moją jedyną wadą jest całkowity brak wad.
O! I to jest właśnie to! POcieszę Cię: nie przejmuj się… Wszyscy tak mamy
Taka już nasza natura…
Za mało mnie tu jest, no i moje serce znajduje się po prawej stronie…
Ygrek i Iks w jednym forum pisali
Iks z Europy, Ygrek trochę dalej.
Ygrek spokojny. Widać kumaty.
Iks najdziksze wymyślał tematy.
Ciągle grasował w swoim profilu.
O nieharmonijnym proszku Persilu.
To ptaszki, to dziki, pierścienie niemożne.
DeeSHaeNy i wsuwy międzynożne.
Znosił to Ygrek, wreszcie nie może;
Pisze do Iksa i prosi w pokorze:
Zmiłuj się Waćpan, pisz konkretnie tutaj.
A jak czegoś nie wiesz, to poprostu pytaj.
A na to Iks: Wolno mi, debilu
w moim profilu.
Cóż bylo pisać. Ygrek ani pisnął.
Wyszedł z tematu, Escape nacisnął.
Morał z tej bajki takowy wynika:
Pragniesz harmonii - nie drażnij …
hmm…przeciwnika.
Nawet ja mam wadę… jestem za skromny
Ja mam
A jakie, to zależy, co przez to rozumiesz, tzn. o jaki typ wad Ci chodzi
Jego zaletą były złote zęby… były… kumpel od wykrywania metalu upił devila… wyrwał…i przepił je… kto wie z kim?
Morał? Kazdy dwór musi miec swojego trefnisia
Nie bylo Ciebie tu wtedy,nie znasz tych wszystkich ktorzy odeszli jeszcze na starym forum wiec skad tyle"pewnosci siebie"?
Poza tym,wcale nie twierdze i nigdy nie twierdzilem ze we wszystko trzeba wierzyc.Ale rozmawiac mozna.Co staje sie faktycznie dzisiaj,coraz bardziej problemtyczne.
Jestem pod wrażeniem
Myślałam, że rozpętam tym pytaniem wojnę na pytamy a tu kuwa nic
To się nazywa odporność stadna.
Rzadko się zdarza, by jednostka ją obaliła.
Ale próbować można
Collins, nie mam pewności siebie. Mam doświadczenie mówiące mi, że nie wszystko o sobie należy zdradzać i że bardzo mało ludzi to robi, a ci, co to zrobią często potem tego żałują i…znikają gdzieś. Dlatego właśnie pisałam w ten sposób, by i Ciebie ostrzec, że czasem żałujemy nadmiernej szczerości.
Powtarzam.Temat na forum nie znaczy ze musze wszystko opowiadac kazdemu.Jezyk polski jest bardzo bogaty i wystarczy sposobow aby sie porozumiewac lub omijac ogniska zapalne.
Tutaj,takie jakie mam na mysli,zostaly wlasciwie wyrugowane.
Poza tym,decyzja jest sprawa bardzo indywidualna.Toczylem takie rozmowy z 5 uczestniczkami kiedys,najczesciej za kazdym razem z kims innym i wlos mi z glowy nie spadl.
Byly takie chwile gdy nie zrobilbym tego za zadne skarby ale tych ludzi tez juz nie ma.Byc moze moderacja a moze,jak w przypadku jednej/jednego gada jakas sila wyzsza ktora kazala sie wyniesc.Ale…W miedzyczasie zauwazylem ze stawiajaca pytanie chciala jedynie namieszac…
No to w takich okolicznosciach,koncze.
Nie wkurzaj się. Nie ma o co Wszyscy są bardzo poddenerwowani. Większość z nas siedzi w domu i martwi się o bliskich będących daleko (moi w Szkocji) i tego typu tematy są zwyczajnie tematami zastępczymi. Żeby oderwać myśli od smutku i niepokoju
A tu masz 100% racji.
Na tym forum? Nie mam wad xd