słońce?
Złodziei księżyca już znam, ale słońce?
Tak w pojedynkę?
Co jeszcze mi ukradną?
Zimno jest, pada deszcz (ale nie burza, tylko tak normalnie pada), to jak mam iść na spacer?
Ze sloncem to ostatnio problemy
Ja lubie spacerowac w deszczu
Oczywiscie jak cieply, lub w miare cieply
No wiesz -deszcz też jest różny. Jak tak sobie siąpi, to i ja mogę, ale jak czasem wali jak głupi albo zacina pchany wiatrem, to niestety. Nie lubię, bo wtedy parasolka nie chroni wystarczająco, a nie lubię chodzić mokra.
U mnie ciepło…
To podziel się troszkę słońcem, bo ja już nawet nos mam zimny jak u psa.
U psa zimny nos jest oznaka, ze zdowy
U mnie słońca sporo. Zapraszam do tg. Mam wolną hate
Ja moglabym troche ciepla podeslac, ale czy ktos wymyslil sposob na konserwacje?
Nic nie poradzisz, trzeba łapać każdą chwilę.
Me jak w końcu pojawi się słońce
Koty to sa jak zegar sloneczny. Za plama slonca podazaja. Z dokladnoscia szwajcarskiego zegarka
Te cudaki potrafią wszystko!
W koncu drapieznikami sa
Udało Ci się, bo już chciałam lecieć po piwo i jechać do Ciebie, ale akurat słońce mi się pokazało. Ale dzięki za zaproszenie. Masz dobre serduszko
W takiej puszce, jak się przesyła świeże powietrze
To juz troche chyba zalezy od kota. Sa takie co pudełka moze niekoniecznie, ale koszyki? A w ogole topologia kota jest niezbadana
No właśnie wróciłam. Tak, jak radziłaś. Łapałam każdą chwilę. Jeszcze trochę jest, ale już się zmęczyłam. Czas się poobcyndalać
O kocich ogonkach?
Ja też łapałam.
A ze spaceru przyniosłam zestaw idealnej pani domu.
Persil i wino ! ha ha ha ha ha
Ja się ostatnio przerzuciłam na Ariel, ale taki w kapsułkach i niemiecki (bo oni z polskim coś kombinują). Zawsze mi kumpela mówiła, że mam wrzucić kapsułę i na nią ciuchy, a ja zawsze uważałam, że to wszystko jedno i wrzucałam ciuchy i a nie kapsułę. Ostatnio pomyślałam, że co mi zależy i wrzuciłam tak jak ona mówiła (kapsuła pod spodem, pod ciuchami) i… zupełnie inna jakość prania. Jakbym te ciuchy prosto ze sklepu przyniosła. Serio.
Zastanawiam się, dlaczego tak jest.