Czy u Was też tyle lat służyła?
Według mnie była niezniszczalna !
Mieliśmy. Chyba ze 20 lat trzymała. Kiedyś to był sprzęt kurła…
Kurła racja !!
I piona, że pamiętasz ten zabytek
Mialam polar - jedna z pierwszych, ale tego juz najstarsi gorale nie pamiętają
I ile była na chodzie?
Franie też były niczego sobie.
Po naszym wyjeździe i likwidacji polskiego mieszkamia stala jeszcze u teściowej do jej smierci w 2015, ile byla uzywana - nie wiem, kupiona w 1985
Ja pitole!!!
Frani już nie pamiętam staruszku
Raz miala wymieniane lozysko przy bębnie i o ile dobrze pamietam szczotki w silniku.
Babcia miała. Potem jeszcze przez chwilę mama.
To była kurła pralka a nie jakieś automaty pani kochana:
Bez prądu szło robić.
Obok papier do dupy. Brawo wy XD
Przecież to zdjęcie z netu, spójrz co widać z tyłu ktoś chyba wystawił na sprzedaż jako antyk, te pralki były produkowane w połowie lat 70.
Taaa przyznajcie sie
No dobra, tu mnie masz, robiliśmy do bębna jak przestała pełnić funkcję pralki
Ja byłam lepsza, taką miałam:
Wirowała tak, że wióry leciały
20 lat miała i jak kupowałam nową to jeszcze działała.
Ale ładna!!!
Na bogato!!
Ona chyba produkowana na wschodzie ?
Kurde, moja 1 pralka po ślubie, to whirlpool a potem candy , chyba do śmierci mi styknie?