Kto nie kocha zwierząt, nie pokocha człowieka

Zgadzacie się tym powiedzeniem? Jaki Wy macie stosunek do zwierząt? :fox_face:

2 polubienia

W pewnym sensie. Bo zalezy o jakie zwierzeta chodzi. Np. taki karaluch: jak mam go kochac??? Ale ogolnie bardzo lubie zwierzeta. Szczegolnie psy bo z kotami mam raczej nie po drodze…

4 polubienia

Chyba już irracjonalny. Ze swoimi zwierzakami, chociaż wiem, że nie odpowiedzą - tu mówię o kotach, rozmawiam jak z ludźmi. Lubię zwierzęta i ubolewam, że człowiek jest tak stworzony, że od czasu do czasu musi mieć mięso w pożywieniu, innymi słowy jest zmuszony je zabijać. Cała nadzieja w mięsie hodowlanym.

6 polubień

Nie.
Znam wiele osób. Starszych Pań zafiksowanych na punkcie “biednych zwierzaków”. Człowiekowi by kubka wody nie podały…
Generalnie ludzie ktrzy mają problemy w kontaktach międzyludzkich często zwracają się w kierunku zwierząt. Opieki nad nimi, ochrony…

8 polubień

Nieprawda. Tak jak napisał Smok powyżej. Poza tym jedno z drugim nie ma nic wspólnego.

4 polubienia

@benasek
A co Twoje koty sądzą o wegetarianiźmie?
Próbowałeś je przestawić na taka dietę? :wink:

2 polubienia

Raczej nie.
I powiem wiecej.Kto nie kocha ludzi tego milość do zwierząt jest dla mnie udawaną zgrywą i pozowaniem w duchu wspolczesnej poprawności.
Jestem humanistą na miare swych ludzkich możliwości.A zwierzeta traktuje z wielką sympatią czy wrecz uwielbieniem.
Z pewnoscia nie mam jednak"zielonego"pierd.lca [mam na mysli ugrupowanie polityczne].

5 polubień

Nie wydaje mi się… natomiast z całym przekonaniem twierdzę, że dręczyciel, który się pastwi nad zwierzęciem nie będzie miał zbytnich oporów, by skrzywdzić również człowieka. A od zabicia bezbronnego zwierzaka do zabicia człowieka krótka droga.
Nawet badania psychologiczne dowiodły się, że większość morderców dokonywało w dzieciństwie aktów przemocy, czy znęcania się nad zwierzętami, więc coś w tym musi być…
No i z drugiej strony przykładowo, taki Hitler, wielki miłośnik kotów… hmmm… :thinking:

4 polubienia

Bardzo słusznie.

3 polubienia

Bzdura. Jedno z drugim nie ma nic wspólnego. Z resztą, prawdziwych miłośników zwierząt to można policzyć na palcach obu dłoni starego drwala. Kogoś, kto kreuje się na miłośnika zwierząt, mając nawet pięć kotów, trzy psy, rybki, papugę i wpłacając datki na schroniska dla zwierząt, to można o kant zadka potłuc, skoro na obiad ze smakiem pałaszuje shaboszczaka.
Współczesna cywilizacja oferuje wiele sposobów na uspokojenie sumienia. Ale nie oszukujmy się - obecny świat jest pełen hipokryzji, tak jak jeszcze nigdy wcześniej nie był.

4 polubienia

Zgadzam sie z tymi slowami.
Ludzie,ktorzy nie lubia zwierzat,nie sa dobrymi ludzmi.
I nie mam na mysli,lubienie tych zwierzat na talerzu.))
Osobiscie bardzo lubie zwierzeta,a one to wyczuwaja,psy wrecz garna sie do mnie.nawet,te grozne.

2 polubienia

Ludzie chcą uchodzić za kochających zwierzęta , a swinkę i krówkę wpierdzielamy, pieski mają , czemu one w większości takie piękne a nie kundel bez ucha i zębów…

2 polubienia

Obecnie mam psa raeowego,ale to tylko przypadek,syn przytargal go do domu,spod drzewa,gdzie jej matka(bo to suczka)zjadla pozostale szczeniaki.
Malutka byla w kieszeni ja przyniosl,a wyrosla na malego konia))zawsze mialem kundelki,te sa najfajniejsze.no i trzy koty dachowce

4 polubienia

Ja bardzo lubię psy , one lubią mnie i tyle .

2 polubienia

Kaczyński lubi koty, ale ludzi jakoś niespecjalnie…

3 polubienia

E tam, @benasek koty to gadatliwe są i pyskate - tyle, że ciałkiem sobie pomagają z braku odpowiednio ukształtowanych strun głosowych. Psy zresztą też. O malpach to nie wspomnę, bo to oczywiste.

3 polubienia

U mnie jest podobnie,psy towarzysza mi od niemowlaka.
Jeden taki,(wiem tylko z opowiadan rodzicow) sypial pod moja kolyska na ogrodzie.
Nikomu poza rodzicami nie pozwolil sie zblizyc do kolyski))

5 polubień

Bernardyn sąsiada był miom kucykiem podjezdkiem. Co ciekawe inne dzieci trzymał na dytans. Do stada baranów, które miał pod swoją opieka zaliczał jeszcze właściciela i jego żonę plus moich rodziców :grin:

3 polubienia

Nie wiem od czego to jest zalezne,ale psy selekcjonuja ludzi,nielicznych dopuszczaja do siebie.

2 polubienia

Zgadza sie!
Tez znam wlascicieli psow ktorzy by ty nie tylko nie podali kubka, ale jeszcze czlowieka oblali woda…
Nie bede dalej pisac, bo niektorzy tu maja psy i sa w porzadku

1 polubienie