Zgadzacie się tym powiedzeniem? Jaki Wy macie stosunek do zwierząt?
W pewnym sensie. Bo zalezy o jakie zwierzeta chodzi. Np. taki karaluch: jak mam go kochac??? Ale ogolnie bardzo lubie zwierzeta. Szczegolnie psy bo z kotami mam raczej nie po drodze…
Chyba już irracjonalny. Ze swoimi zwierzakami, chociaż wiem, że nie odpowiedzą - tu mówię o kotach, rozmawiam jak z ludźmi. Lubię zwierzęta i ubolewam, że człowiek jest tak stworzony, że od czasu do czasu musi mieć mięso w pożywieniu, innymi słowy jest zmuszony je zabijać. Cała nadzieja w mięsie hodowlanym.
Nie.
Znam wiele osób. Starszych Pań zafiksowanych na punkcie “biednych zwierzaków”. Człowiekowi by kubka wody nie podały…
Generalnie ludzie ktrzy mają problemy w kontaktach międzyludzkich często zwracają się w kierunku zwierząt. Opieki nad nimi, ochrony…
Nieprawda. Tak jak napisał Smok powyżej. Poza tym jedno z drugim nie ma nic wspólnego.
@benasek
A co Twoje koty sądzą o wegetarianiźmie?
Próbowałeś je przestawić na taka dietę?
Raczej nie.
I powiem wiecej.Kto nie kocha ludzi tego milość do zwierząt jest dla mnie udawaną zgrywą i pozowaniem w duchu wspolczesnej poprawności.
Jestem humanistą na miare swych ludzkich możliwości.A zwierzeta traktuje z wielką sympatią czy wrecz uwielbieniem.
Z pewnoscia nie mam jednak"zielonego"pierd.lca [mam na mysli ugrupowanie polityczne].
Nie wydaje mi się… natomiast z całym przekonaniem twierdzę, że dręczyciel, który się pastwi nad zwierzęciem nie będzie miał zbytnich oporów, by skrzywdzić również człowieka. A od zabicia bezbronnego zwierzaka do zabicia człowieka krótka droga.
Nawet badania psychologiczne dowiodły się, że większość morderców dokonywało w dzieciństwie aktów przemocy, czy znęcania się nad zwierzętami, więc coś w tym musi być…
No i z drugiej strony przykładowo, taki Hitler, wielki miłośnik kotów… hmmm…
Bardzo słusznie.
Bzdura. Jedno z drugim nie ma nic wspólnego. Z resztą, prawdziwych miłośników zwierząt to można policzyć na palcach obu dłoni starego drwala. Kogoś, kto kreuje się na miłośnika zwierząt, mając nawet pięć kotów, trzy psy, rybki, papugę i wpłacając datki na schroniska dla zwierząt, to można o kant zadka potłuc, skoro na obiad ze smakiem pałaszuje shaboszczaka.
Współczesna cywilizacja oferuje wiele sposobów na uspokojenie sumienia. Ale nie oszukujmy się - obecny świat jest pełen hipokryzji, tak jak jeszcze nigdy wcześniej nie był.
Zgadzam sie z tymi slowami.
Ludzie,ktorzy nie lubia zwierzat,nie sa dobrymi ludzmi.
I nie mam na mysli,lubienie tych zwierzat na talerzu.))
Osobiscie bardzo lubie zwierzeta,a one to wyczuwaja,psy wrecz garna sie do mnie.nawet,te grozne.
Ludzie chcą uchodzić za kochających zwierzęta , a swinkę i krówkę wpierdzielamy, pieski mają , czemu one w większości takie piękne a nie kundel bez ucha i zębów…
Obecnie mam psa raeowego,ale to tylko przypadek,syn przytargal go do domu,spod drzewa,gdzie jej matka(bo to suczka)zjadla pozostale szczeniaki.
Malutka byla w kieszeni ja przyniosl,a wyrosla na malego konia))zawsze mialem kundelki,te sa najfajniejsze.no i trzy koty dachowce
Ja bardzo lubię psy , one lubią mnie i tyle .
Kaczyński lubi koty, ale ludzi jakoś niespecjalnie…
E tam, @benasek koty to gadatliwe są i pyskate - tyle, że ciałkiem sobie pomagają z braku odpowiednio ukształtowanych strun głosowych. Psy zresztą też. O malpach to nie wspomnę, bo to oczywiste.
U mnie jest podobnie,psy towarzysza mi od niemowlaka.
Jeden taki,(wiem tylko z opowiadan rodzicow) sypial pod moja kolyska na ogrodzie.
Nikomu poza rodzicami nie pozwolil sie zblizyc do kolyski))
Bernardyn sąsiada był miom kucykiem podjezdkiem. Co ciekawe inne dzieci trzymał na dytans. Do stada baranów, które miał pod swoją opieka zaliczał jeszcze właściciela i jego żonę plus moich rodziców
Nie wiem od czego to jest zalezne,ale psy selekcjonuja ludzi,nielicznych dopuszczaja do siebie.
Zgadza sie!
Tez znam wlascicieli psow ktorzy by ty nie tylko nie podali kubka, ale jeszcze czlowieka oblali woda…
Nie bede dalej pisac, bo niektorzy tu maja psy i sa w porzadku