Lubicie parować ludzi na ekranie, oceniać, czy dobrze się dobrali, jak na siebie wzajemnie reagują, szukać cech, które w związkach są ważne, kibicować ulubionym osobom, wyłapywać niefajne sytuacje lub uśmiechać się, gdy dzieje się coś fajnego i ludziom się udaje…? Wiem, niektórzy nie cierpią takich programów, inni z niecierpliwością czekają, jedni podniecają się i bardzo przeżywają, jedni kibicują, a inni wyłapują potknięcia… Życie…
U mnie teraz reklamuja Love Island. Podobno ruszyla?
Jak slysze tego rodzaju propozycje to w duchu blogoslawie wynalazce pilota do telewizora…
Mozna przelaczyc albo wylaczyc
Nie i uważam że to najniższa forma “kultury”.
Często ci ludzie dla chwili sławy i pieniędzy robią z siebie idiotów. Stają się pseudo gwiazdami i jednocześnie chłopcami do bicia. Nie wszyscy potrafią potem unieść ciężar rozpoznawalności. Pojawia się hejt, zazdrość, zawiść, brak prywatności. Tak mają bohaterowie znanych już Rolników z Podlasia. Albo Chłopaków do wzięcia. Z czyjegoś życia robi się cyrk. Obserwuje się je i czeka na zwroty akcji.
Jestem ciekaw co przyniesie osobom z zespołem Downa program Down the road? Litość, tolerancję, wsparcie, aktywizację? Jak długo potrwa ta sława i ile będzie kosztować?
Sanatorium miłości i Rolnik szuka żony to klasyczna gra na emocjach. Zwykli ludzie, zwykłe sprawy wyreżyserowane tak by trochę popłakać. Lustro widza.
Są wreszcie Królowe życia. Fenomen o niczym. Stare, zrujnowane operacjami plastycznymi bogate baby które zarobiły a się nie narobiły. Bujają się między swoimi pałacami a salonami urody.
To są Patoprogramy i do tego wyreżyserowane. Od 1 do ostatniej minuty wiadomo kto co i jak.
Jak jeszcze miałem tv, unikałem takich programów jak diabeł święconej wody …
Wolałbym chyba kopać rowy niż takie rzeczy oglądać - mówię to zupełnie poważnie.
Po prostu w moim mniemaniu więcej pożytku by było z tego kopania …
Jednak jak ktoś chce. niech sobie ogląda, nic mi do tego.
Ja w tym przypadku uważam że z naszego przewodnika było by więcej pożytku.
Przewodnik się obraził. Nie będzie się z takimi jak my zadawał …
Źle nas zrozumiał. Przywódce pisze się osobno… Przy wódce.
Widziałam w zajawkach Rolnik szuka żony. Obejrzałam chyba 4 odcinki Chłopaki do wzięcia. Pozostałych wymienionych przez Ciebie nie znam.
Raz skusiłam się na Love Island?
Prosta ze mnie kobieta, mimo to uważam, że to promowanie głupoty i kiczu.
Jest program który chętnie obejrzałam kilka razy.
To Górale.
To warto obejrzeć. Piękne widoki. Ludzie którzy nigdzie nie pędzą ( niektórzy pędzą taki ślachetny trunek) żyją w symbiozie z naturą.
Co do łączenia ludzi w pary. Nie wiem czy ktoś rozsądny podejmie się takiego zadania.
Można zainicjować jedno spotkanie, nic więcej.
To nie łączenie w pary a show dla naiwnych. Tak samo kuchenne rewolucje… troszkę zbitych talerzy , odrobina grymaszenia później pokazanie przypraw sponsora i kolacja na której każdemu smakuje… A tak się nie da. Restauracje po rewolucji zaś umierają z powodu cen… Ostatnio w jednej się żalili że przez pandemię nie ma zamówień… Wybacz rosół za 30 pln to się nie dziwię.
Oj @anon18020312 i tu chiba zgodni nie bedziem
Pomijając ceny. Jestem wdzięczna producentowi programu, że mogę “wejść” do każdej kuchni od zaplecza. Teraz wiem co u nich znaczy świeże mięso i dobrej jakości…
@efka tyle że to pokazówka. A jej kudła? Po jej wyjściu burdel wraca. Syf to nawyki a nie przypadek i w kilka godzin nie da się tego zmienić. Ja oceniam restaurację po zapachu wewnątrz, po smaku jedzenia i po tym czy mięso jest miękkie czy twarde. Wiesz jak smakuje zły schabowy? jest twardy i czuć go vegetą. Do tego ma pomarańczowy kolor z powodu gotowej panierki.
Spokojnie. Radzę sobie z rozpoznaniem smaków, zapachów. W drzwiach restauracji wyczuję, że smażą potrawy na oleju wymienianym raz na 2 tygodnie?
Z restauracji korzystam tylko “na wyjazdach”, jeśli nam potrawa nie smakuje wstajemy od stołu.
U siebie lubię na rynku wypić kawę mrożoną, zjeść deser lodowy i takie tam słodkości.
A wiesz co pyta Madzia wchodząc do lodziarni? Lody macie świeże czy mrożone?
Ja po prostu jak uważam że źle smakuje nie płacę i robię zadymę.
Widziałam kilka takich filmików.
Nie będę obiektywna. Prywatnie chciałabym wypić z Magdą winko przy grillu.
@anon18020312 Wiesz o co chodzi z tymi lodami?
Wiele restauracji kupuje gotowe w markecie. Ona lubi je robić od podstaw.
Wybacz ma je tak samo sztuczne jak inni.
Prywatnie chiał bym wejść do jej restauracji, zamówić żarcia za 1000 po czym jeśli nie będzie mi smakowało poprosić Madzię i jebnąć w nią talerzami mówiąc “to jest kurwa nie jadalne” A przy jej wciskaniu w wszystko czosnku zapewne by mi nie smakowało.