Tak rozmawiamy o książkach i przypomniałam sobie
Zagadka do kawy porannej.
Co może mieć kolano przy brodzie, chociaż nie ma nóg ani głowy?
Kto pierwszy, ten mistrz
Tak rozmawiamy o książkach i przypomniałam sobie
Zagadka do kawy porannej.
Co może mieć kolano przy brodzie, chociaż nie ma nóg ani głowy?
Kto pierwszy, ten mistrz
Wędka.
@czarny_rycerz
Nie
To że nie jest to to, o czym Ty myślałaś, wcale nie oznacza, że nie.
Dzikie wysypisko smieci przy rzece?
Tak mnie podbierasz?
Więc uzasadnij swoją odpowiedź.Przewidziane nagrody dodatkowe
@okonek
Nie.
@okonek.
Jesteś bliska prawdy. Bardzo, bardzo.
@birbant
Nie.
Bród, to płycizna w rzece, a kolano, to zakrzywiony przewód wodny. Czyli ściek.
@birbant bardzo dobry kierunek, w 50% trafny, ale…
Kolano rzeczne to również ciasny łuk na rzece, a bród może byc obok.
Myslalam o kolanku stosowanym w połączeniach rurowych.
A zakręt rzeki też często nazywa sie kolanem lub zakolem.
Bród, to płytkie miejsce rzeki.
Kolano kaptażowe, to część koryta rzecznego.
Zagadka pochodzi z książki, którą kupiłam nim internet miałam
Wyobraź sobie, że to jest właśnie ten dzień. Jesteś już przygotowana. Ciepłe, letnie słońce nieśmiało wygląda zza horyzontu, muskając poranną mgiełkę snującą się pośród łąk i zarośli. Radując się tym widokiem oraz zapachem poranka, w znakomitym humorze wyruszasz nad wodę. Wygodnie się rozsiadasz, przygotowujesz sprzęt, zarzucasz wędkę … i od razu przy pierwszym wyrzucie robi Ci się okropna broda na żyłce. Nim jeszcze nawet zastanowisz się co z tym zrobić, masz branie. Spławik zdecydowanie nurkuje w odmętach parującej w promieniach porannego słońca wody. Odruchowo zacinasz i czujesz, że na drugim końcu splątanej żyłki jest zdobycz Twego życia. Ta która wprawi w podziw wszystkich kompanów po kiju, rosnąc i rosnąc z opowieści na opowieść. Pewnie to jakiś wielki lin lub karp, a może jakiś gatunek jeszcze niepoznany. Niestety wędka tylko przez chwilę pulsuje walką miotającej się w odmętach ryby, walczącej o życie i miano historii z gatunku: ”Pewnie mi nie uwierzycie …”. Suchy trzask żyłki następuje szybko, gdy ta cholerna broda całkiem blokuje kołowrotek, a Ty pozostajesz na brzegu z pulsującymi z emocji skroniami. W tym właśnie momencie wędka ląduje na kolanie i po chwili masz w dłoniach … powiedzmy, że już dwie wędki. I to był właśnie ten krótki moment, kiedy wędka nie mająca kończyn i głowy, miała są brodę na kolanie.
Ja tak mam z Lilavati
Kiedys mialam jeszcze przedwojenne wydanie, niestety dosłownie sie rozlaciala i w latach 70 kupilam nowa. Zagadki rozwiazujesz bez kalkulatora
Mój tata miał wydanie z lat 60.
@czarny_rycerz to musimy wyróżnić kolorkiem
Ja wiem, że Ty wiesz, że ja wiem w czym rzecz
Szefowo @okonek
Proszę kolorkiem wyróżnić
“Przygody wędkarza” kolegi @czarny_rycerz
Tak na marginesie.
Masz “lekkie pióro” @czarny_rycerz