Witam. Wiadomo, że nie ludzie wredni, podli, nieempatyczni, niemili, nieuczciwi, niebezpieczni. Ale może istnieją ludzie dobrzy i mili, a mimo to Wy uważacie, że ci ludzie nie nadają się do związków i dlaczego?
Ciężkie rozróżnienie, chociaż ci dobrzy i mili, mogą okazać się niepraktyczni do związków, może ich dobro bierze się z jakiejś ślepej wiary w ideały życiowe, i w ten sposób każdy związek będzie dla nich niczym kara. Niech ich dobro przemienia się w jakieś poświęcenie naukowe, ażeby prowadzić swoje życie ku stworzeniu lepszego świata. Ci dobrzy również będą mieli za mało egoizmu, żeby utrzymać związek z drugim.
Nie ma takich. Kazda potwora ma szansę.
Nawet seryjni rozwodnicy.
Inna sprawa, ze bywają też związki toksyczne, przemocowe?
Ale tego na wejściu nie przewidzisz. A potem? No to roznie z tym bywa?
Pomijam zupelne nieporozumienia jak może nie tyle zgodność charakterów co zgodność nałogów?
Niedojrzali emocjonalnie.
Ja się nikomu nie wtrącam, bo pilnuję swego wg zasady “pilnuj siebie-będziesz w niebie”.
Macierewicz i Braun !
oni swojego związku nie ujawnili publicznie
Wstyddliwi są …i skromni to nie będą się ujawniać.
Eee, ale to chyba dlatego, że bylby konflikt samca alfa?
Lub ich psychiatrzy nie mogli dojść do porozumienia
Nie sądzę. Moze mieli problem, bo chcieli w trójkącie z Korwin Mikkem?
Nie sądzę. Korwin-Mikke ma zbyt wiele uroku osobistego, by być gejem. To się czuje.
Zgadza się, choc z tym urokiem osobistym to bym nie przesadzała. Mizogin? W chwilach wolnych
Ale raczej by obu panów “zbigosował” niż wdał sie w swawole.
I za inteligentny na tych świrów. Co prawda język polski przewiduje bardziej dosadne okreslenie, ale
uroku…
Niedojrzali emocjonalnie.
Każdy ma do tego prawo.
I oby nigdy nie narodził się jakiś nazista który tego zabroni!
Który tak daleko bedzie się pchał w cudze życie w swoich brudnych buciorach, podarowanych mu przez zwyrodniały odłam polityczny,który doszedł do władzy w wyniku jakiegoś"tsunami".
A czy nie przychodzą Wam do głowy osoby niepełnosprawne?
Stąd już tylko krok do utylizacji.I to już przerabialiśmy.
@collins02, @Nunu, @okonek, @joko, @ciekawie i @Devil.
W poprzednich pytaniach większość z Was pisała z punktu widzenia państwa i społeczeństwa, więc ja tak zapytam. Gdybyście Wy mieli pod opieką osobę niepełnosprawną, a ta osoba jakimś cudem znalazła sobie swoją drugą połówkę, czy dla Was by był to powód do radości czy problem? Czy Wy byście pozwolili na taki związek?
Odróżnijmy niepełnosprawność od spraw prokreacji np. Jeśli ten niepełnosprawny nie był by w stanie zadbać o dzieci (mam wątpliwości czy osoba z Zespołem Downa da radę wychować dziecko) to powinno się rozważać najpierw sprawy antykoncepcji. Poza tym każdy ma mieć prawo bliską osobę, ale wydaje mi się, że wtedy kwestia związku nie jest jedynie sprawą tych dwojga ludzi. To jest bardzo trudne pytanie.