Kto wie o kim mowa?

3 polubienia

Jak w morde,lord Byron!!!
A jak się mylę…to nie wiem🤔

5 polubień

Trafiłeś!
:wink:

3 polubienia

Oczywiście!

2 polubienia

clap

1 polubienie

Miałem o tym kiedyś na tzw.fakultetach.Pani prof.uwielbiała te opowieści.
A że Giaur był OSTATNIĄ lekturą [aż do Lalki] przeczytaną przeze mnie z własnej,nieprzymuszonej woli :laughing: To troche tego w głowie zostało.

2 polubienia

Collinsie niegodziwcze jeden, wyprzedziłeś mnie, pozbawiając okazji abym znów “zabłysnął”… Ale nie odpuszczę, bo ta kochanka to była lady Carolina Lamb, żona przyszłego premiera.

:innocent:

3 polubienia

1f644

1 polubienie

@okonek Uprzejmie proszę Moderację o kolorek! dla @birbant

2 polubienia

Zgadza sie ale skąd wiesz,o którą chodzi?
Tych “znaczących” kochanek było przynajmniej 4.
Nie czytalem powyższego artykułu ale jestem pewien że bardziej kochał sie w swej siostrze.
No i z pewnościa nie z ich powodu"uciekał" za granice.W ogóle pierwszy raz słyszę by"uciekał".I jeśli już sie tego uczepić,z pewnościa nie była to Genewa,gdzie przebywał dobrych kilka lat.

1 polubienie

Z jej listów, które się zachowały. Byron mnie kiedyś zaciekawił więc go “rozpracowywałem”. Dawno to było ale sporo mam zapamiętane. Petrarkę i Dantego też.

3 polubienia

Moge pozostać jedynie przy Byronie…
Bardzo mnie kiedyś zainteresował.Szczególnie tą samotnością ukrytą w Giaurze…

1 polubienie

Jego tatuś, to był dopiero numer. Nie bardzo teraz chce mi się rozpisywać, zresztą mam tu pewne luki i musiałbym je uzupełnić. Ja w tym grzebałem w latach 80.

2 polubienia

zaloze sie, ze byl psychopata

Z uwagi na przedwczesną śmierć poety a także brak żyjących świadków oraz,co niemniej ważne,kochanek,Twoj zakład pozostanie nieroztrzygnięty :slightly_smiling_face:

2 polubienia

Ja po wspomnianych fakultetach,dopiero [ i to przez przypadek] tutaj gdy w pewnym periodyku,trafilem na cos w rodzaju "recenzji życia "
A że zawsze bylo mi po drodze z buntownikami (byle nie tymi z czerwona gwiazda!!!) to troche przysiedzialem😄
To co najbardziej polubilem w lordzie to wyjatkowa umiejętność godzenia aktywnosci politycznej na arenie miedzynarodowej (Grecja!) z owym nonkonformistycznym rysem osobowosci.
A ze tez sie uganialem za kobietami…No,moze nie za mezatkami bo tego sie zawsze trzymalem…
To i spojrzec okiem nieco laskawszym,potrafie bez wysilku😆

1 polubienie

Ja to się kiedys na wlasny pogrzeb spóźnię? Legenda glosi, ze najlepsza odpowoedza jest Lord Peonia :smiling_face_with_three_hearts::smiling_face_with_three_hearts::smiling_face_with_three_hearts:

1 polubienie

Czasem warto, zeby wiedziec jak z tym dac sobie :laughing:rade

Ale takiej nie było… :sob:

Ja to bym zadala pytanie? Kim on byl? taki protoplasta celebrytów? To skuteczny.