Przeprowadzasz sie?
Latorośl - (tak myślę)
Szczynściorz. Jak namówiłeś latorośl, żeby opuściła rodzinne gniazdo? Ja staram się namówić od lat, a in kuźwa dobrze w domu…
jest jeden minus tego - trzeba opłacić czesne na wyższą uczelnię ( w innym mieście) łącznie ze stancją
Łazienka. Jak się zamknę od srodka mam chwilę ( dluższą lub krotszą) spokoju.
W moim, mój stary pokój. Tam mam sprzęt
Łazienka i mój pokój xd
To już zapłaciłem. Nadal nie chcą sobie pójść.
Trzeba powiedzieć wprost “już na ciebie czas”, jak powiedziała Nosowska synowi zaraz po maturze
Przypomniał mi się cytat z ulubionego serialu z lat 80’ych:
“Wiśta wio, łatwo powiedzieć”
Wiem, wiem, moja 26 letnia córka ciągle ze mną mieszka choć ma chłopaka i jej już proponowałam, żeby coś wynajęli i zamieszkali razem.
A młodsza od matury poza domem.
to był jeden z ulubionych seriali (mój): “Jacuś, aleś wyrósł”, " Mowa moja będzie krótka…", “koniec świata” i “prosze wioski”
Po prostu jesteście bardzo dobrymi rodzicami i dzieci nie chcą się z Wami rozstawać.
Niestety.
Czy to, co widzę, to są łzy szczęścia? No chyba tak, co nie?
Szczere łzy szczęścia.
Taaaaaaaaaaa
C"est la żizń - jak mawiali starożytni Rosjanie…
A mnie jedna małolata kiedyś napisała; - ja ciebie że tem.