No trochę na odwrót to działa.
@vera223, a dlaczego ma ci się nie udać? Wszystko, co wymieniła @Julia, to medycyna. Egzamin zdasz, więc w czym problem?
Matura już jakiś czas temu była. Poszła, delikatnie mówiąc, niezgodnie z oczekiwaniami. Stąd teraz liczne plany awaryjne.
Ale poszła. Test na medycynę uchodzi za trudny a dla mnie to był jeden z najłatwiejszych egzaminów. Dasz radę a jesli potrzebujesz wskazówek, to czytaj
Mój dawny luby nie dostał się za pierwszym razem na medycynę, nie chciał marnować roku , więc wybrał Politechnikę , zajęcia na luzie, pracował i uczył się dużo do kolejnego starcia na medycynę. Udało się.
Nonsens! Wybiera się to, co kogoś interesuje i chce w danym zawodzie pracować. Trzeba oczywiście uwzględnić, że specjalistów od “zarządzania” mamy już na pęczki, ale jeśli będziesz bardzo dobra w tym co robisz, to się przebijesz i kasę dostaniesz. Tylko, czy chciałabyś pracować tylko dla kasy??? Bez przyjemności, bez satysfakcji? Ja nie.
Do gara miłości i pasji nie włożysz
Teraz na medycynę i wszystkie pokrewne liczy się tylko wynik matury. Żadnych sodatkowych egzaminów nie ma. Matura z biologii, chemii i ew. jeszcze rozszerzonej matematyki i fizyki ma być zdana jak najlepiej i koniec. Więc jakby już po fakcie.
No to do bani…
Na ten gar zarobię nawet w mniej płatnym zawodzie, a superciuchy i szpan mnie nie interesują. Ale … co kto lubi, przecież nikomu nie narzucam, co ma robić
A co do miłości, to wg mnie oczywiście, lepiej biednie, ale razem.
@Julia nikt nie mówi o kończeniu żadnych z tych studiów. Nie mogę mieć roku przerwy, a chcę robić przez rok coś, co nie będzie wymagało ode mnie wiele wysiłku, będzie dla mnie ciekawe i ewentualnie jeszcze mi się będzie mogło jakoś przydać na jakichś kierunkach medycznych. I co z tego najlepiej wybrać, kiedy nie s…m pieniędzmi i nie chcę wydać fortuny na opłaty rekrutacyjne na wszystko. Koniec planu.
A który z tych przedmiotów chcesz poprawiać?
Eva Polibuda na luzie? JPD
Chemię. Biologia chyba jest na poziomie w miarę dopuszczalnym, jakieś 70 parę %, chociaż po niej było największe załamanie nerwowe
Dla niego tak.
AA czyli masz pewna pracę?
Tylko po co kończyć trudne studia (określam mianem tutaj wszelkie pokrewne medycyny) żeby potem wylądować w sklepie?
Dla mnie nie ale te wybrane chyba dla mnie miałyby szansę być czymś troszkę podobnym jak dla niego polibuda.
Polibuda jest bardzo ciężka.
U mnie AGH jest bardzo popularna ze względu na kopalnie, mało kto narzekał.