Brawo Ty.
Hmmm,jezeli nie masz zamiaru podejmowac pracy w zadnym z tych kietunkow,ani ich konczyc,to co za roznica.
Nie mogę się zdecydować, czy któryś byłby lepszy od innych pod jakimś względem, a nie chcę aplikować na więcej niż jeden, no max 2, bo to swoje kosztuje. A co do wyboru, to w sumie każdy radzi inaczej albo nie radzi w ogóle nic, i to nie tylko tutaj
Najłatwiejsze. Żebyś miała czas na naukę do przedmiotów które chcesz poprawić na maturze.
Jeżeli chodzi o sensowność, to kosmetologia (na wypadek, gdybyś jednak z jakichś powodów miała kończyć te studia). A jeśli te, które wymieniłaś, to nie wiem.
Aaaaaa to ma być na przetrwanie…też bym wybrała psychologię, bo to mnie po prostu interesuje…
Sprawdź też jakie przedmioty są na tych kierunkach na pierwszym roku, żebyś na tym zwyczajnie skorzystała.
A nie lepiej zrobić sobie jakoś zajebisty kurs szkolenie roczne z czegoś co cię interesuje, nawet nie związane z tym co chcesz w życiu robić ale co cię kręci, zamiast uczyć się czegoś, czego nie będziesz kontynuować i zakuwać do sesji rzeczy, które ci się w ogóle nie przydadzą?
Ja bym wy ral dietetyke lub psycjologie,oba te kietunki daja mozliwosvi niezlego zarobku,no i otwarcie prywatnego gabinetu,nie jest ponad mozliwosci.
Nie jest potrzenne sprzet za dziesiatki,czy serki tysiecy zlotych.
A i klientow obecnie nie brakuje w yych gabinetach.,
Reasumując. Chcesz przygotować się za pomocą korepetycji do następnego podejścia (chemia i biologia) i by nie tracić czasu, coś pokrewnego postudiować. Pytanie: Dlaczego nie poświęcisz tego czasu na samodzielne przygotowanie? Materiałów jest mnóstwo a i wskazówek, na co położyć nacisk, na czym się skupić też niemało. Plusy? Oszczędność na korepetycjach i rocznym studiowaniu, które tak naprawdę niewiele da. Gdybyś nie potrafiła się zmobilizować, rozumiałbym taką strategię, ale wiem, że jesteś ambitna i uparta. Dasz radę.
Popieram
@roqq, sa sytuacje domowe, ze studiowac musisz, cokolwiek. I tu chyba tak jest.
Rozumiem, że masz jakąś rentę czy świadczenia przy których musisz się uczyć nieprzerwanie?
Dobrze kumam ?
To wybieraj psychologię!
Fajny kierunek, na pewno ciekawy i może Cię zainspiruje do czegoś?
Kiedy masz wyniki matur?
Może nie będzie tak źle?
No właśnie bo jeśli masz rentę to rzeczywiście musisz coś studiować a jeśli nie to mogłabyś iść nawet do jakiejś lekkiej parcy żeby odciążyć mamie nauczycielce buzdżet domowy i zarobić na utrzymanie na studia.
Moja córka studiowała na politechnice i jednocześnie pracowała i faktem jest, że wzięła po drugim roku dziekankę i wyemigrowała do Berlina, ale wróciła na zaoczne i teraz (w poniedzialek) broni się. Co jej raczej w życiu już nie pomoże, ale chodzi mi o zaradność. A mama podobno nauczycielka i źle zarabia, mogłabyś odciążyć jej budżet. No chyba że masz rentę. To rzeczywiście warto ciągnąć studia.
Możliwe, ale Vera tego nie napisała, więc próbuję pokazać inną drogę. Ona sama, mając pełnię informacji, zdecyduje, cokolwiek byśmy nie napisali.
Przy tym, ja wierzę, że nie będzie potrzebna żadna decyzja
Sam nie poszedłbym na żaden z tych kierunków, bo jestem osobą raczej matematyczno informatyczną więc trudno mi przewidzieć co jest dla Ciebie interesujące. W moim mieście ochrona środowiska jest znana jako jeden z najłatwiejszych kierunków, na których prawie nie trzeba pojawiać się na zajęciach, ale też jest całkowicie bezużyteczna. O dietetyce niewiele wiem, trzy pozostałe mogą być dosyć trudne.
A może znajdź kierunek, na którym na pierwszym roku uczą akurat tych przedmiotów, które chcesz poprawiać na maturze? Pierwszy semestr to taka trochę powtórka z liceum więc załatwisz sobie w ten sposób darmowe korki.
Dokładnie tak, jak piszą @okonek, @anon80021811 i @anon44086484 , po prostu nie mogę sobie pozwolić na przerwę w nauce ze względów finansowych, żeby nie stracić renty.
Gdybym mogła sobie zrobić gap year, raczej bym nie wybierała zamiast tego studiów na jeden rok, tylko robiła ten gap year i mogłabym mieć z tego niezłe korzyści, dla mnie konieczność kontynuowania nauki za wszelką cenę nie jest ani trochę komfortowa, jak tu się chyba niektórym wydaje.
Tak samo, w jakiejkolwiek innej sytuacji raczej bym nie szukała studiów jakichkolwiek, do tego mało wymagających i ciekawych dla mnie, koniec wymagań.
Wydaje mi się, że ta psychologia mogłaby mi się jakoś przydać, a nie być dla mnie bardzo ciężka, zwłaszcza, że na UJ np. jest też profil praktyczny i tu chyba po roku można wynieść coś, co mogłoby mi się potem przydać.
A co do tego, czy podjęcie decyzji w tym zakresie będzie konieczne, zobaczy się za ok. 2 tygodnie, ale raczej będzie.
Dziękuję, Vera za to wyjaśnienie. Teraz w pełni rozumiem twój dylemat i stres. Mimo to jest we mnie optymizm i życzę ci, by opcja B okazała się zbędna.
Maciej Ci podpowie iż ten kierunek na przetrwanie nie musisz go potem rzucać.
Zawsze możesz go dokończyć, np. później. Nawet niby nieciekawy kierunek ale ukończony jako drugi dużo Ci da…
@vera223 od teraz czekam z Tobą na wyniki !!!
No to sama wybierz, co bedzie dla ciebie najciekawsze