Ktoś mnie śledzi?

Pieniądze"normalne" są takim samym środkiem płatniczym jak płatność bezgotówkowa.Są tacy,którym ten sposób bardziej odpowiada.Szykują się poza tym większe opłaty za używanie kart…
Np. Ktoś w wieku 90 lat schorowany dostaje rentę czy emeryturę za pośrednictwem listonosza.Teraz każą tej osobie pójść do banku,kupić komputer lub smartfona,założyć konto,nauczyć się jak obsługiwać je drogą elektroniczną…nie wydaje mi się jednak to udogodnieniem.
Wszystko dzieje się zupełnie jak w polityce-przewala się ze skrajności w inną skrajność.
Ale to tylko moje skromne zdanie.
Wesołych i płodnych Walentynek Wam życzę…! :heart_eyes:

4 polubienia

To prawda, zachodzą zmiany wszędzie i zawsze tak było. Tyle, że zawsze jest coś, za coś. Takie “zady i walety”. Myślę, że teraz jest stan równowagi. Można korzystać z wygodnych kart, choć trudniej kontrolować swoje wydatki, szczególnie młodym. Ale można też płacić gotówką. Trudno wymagać od babcinki sprzedającej rzodkiewkę z ogródka, czy kwiaty przed cmentarzem posiadania terminalu.
O inwigilacji obywateli już nie wspomnę, to oczywiste i tego właśnie dotyczy temat pytania.

1 polubienie

Z tą płodnością to bym nie przesadzała :wink:

2 polubienia

A wiesz, ze pozory mylą? Ludzie na bazarze często posługują się sprawniej sprzetem niz młodzież w krotkich spodenkach?

W tej chwili jeszcze pieniążki chodzą, to można dziecku dać na loda. Zawsze mam przy sobie kilka euro na różne drobne wydatki. Będąc w Polsce, parę złotych. A jak to będzie w przyszłości? Nie mam pojęcia.

U nas tego nie widzę. Ale miałam na myśli nie typowych handlarzy, tylko osoby korzystające z NDG. Tam nie trzeba ani terminali, ani kas fiskalnych. Jak nazwa wskazuje prowadząc NDG nie muszę płacić podatku, oni odprowadzać składki zdrowotnej. Przy braku gotówki NDG nie funkcjonowałaby.

Spoko. Za naszego życia pieniądze nas jeszcze nie opuszczą. Ale wyraźnie widać, że są wypierane przez wirtualność. Niech, zatem martwią się ci, co będą po nas. Amen. :joy:

Moja mama bała się nawet banków, nie zgadzała się żeby jej robić przelewy internetowo. Musiała mieć dowód, że zapłaciła. Teściowie do dziś nie mają konta bankowego. Listonosz przynosi gotówkę - do domu :wink:
A co będzie “w razie Niemca”? Satelita padnie? Albo internet?

2 polubienia

Jak padnie internet i łącza to wszyscy jesteśmy goli

2 polubienia

Ja mam schowane dolary pod parkietem bo bankom nie wierzę.To jak by co pożyczę :wink:

2 polubienia

Jak kot siknie na parkiet to będą znaczone dolary :joy:

2 polubienia

https://allegro.pl/oferta/solarny-odstraszacz-kotow-kretow-kun-myszy-x-2-sz-9552273676?bi_s=ads&bi_m=listing:desktop:query&bi_c=YzIxOGEwZjEtYzkyOC00ZDI1LWEwMzYtNWMwY2JiMmY0OTVjAA&bi_t=ape&referrer=proxy&emission_unit_id=5d875a46-cdb9-46e1-a14e-16bcf89f61d8
:rofl:

1 polubienie

Muszę Ci z przykrością napisać, że tego typu odstraszacze na krety nie działają. Nie działa także wiele innych urządzeń i środków, jakie się czasem spotyka w sklepach czy w necie. Próbowałem wielu, także te solarne buczące, niby firmowe. Założyłem taki jeden a następnego dnia krety zamiast uciec, to chyba przyprowadziły pół swojej rodziny z sąsiadami, by się ze mnie pośmiać. Nawet przy tym urządzeniu miałem kopiec …

3 polubienia

Nie miały serca zostawiać Benaska :joy:

3 polubienia

Za to ja miałem serce, je zostawiłem i wyjechałem a one tam same … Był ogrodnik i zapytał, czy ma się za nie tak porządnie zabrać - w domyśle wytruć je na amen, ale się nie zgodziłem. Jakoś co innego zabić komara a co innego kreta - tak sobie pomyślałem. Wpadłem na pomysł, by zakopać w ziemi głośnik i puścić im na przykład Zenka albo inne badziewie … Tylko na razie muszę kupić te głośniki, chyba, że ktoś ma niepotrzebne niech wyśle. Koszty przesyłki zwrócę i jeszcze piwo postawię …

2 polubienia

Na krety to jest tylko jedna metoda
Polubic i z nimi się zaprzyjaźnić, sa bardzo miłe

2 polubienia

Metody są, ale ja musiałbym tam być, ale ja tu a one tam…

2 polubienia

Można jeszcze rozwiesić plakaty z kaczyńskim lub putinem.Może to zadziała.Nie zdzierżą ich widoku i sobie pójdą.

3 polubienia

Kret ma wiele żyć i znaczeń :rofl:

1 polubienie

Wiem wiem. Jest kret do kibla, ten, co kopce robi, bohater czeskich bajek a także jest dopełniaczem l. mn. greckiej wyspy …
Pewnie jeszcze bym inne znaczenia znalazł …
Na co dzień mam z takimi zagadkami do czynienia, nie zaskoczysz …

2 polubienia