Ktoś tu ma kota?

image

5 polubień

hehe! Pierwsze święta, w roku, kiedy przywiozłem z Polski tego swojego obwiesia, były bez choinki. Nie było szans na postawienie jej gdziekolwiek. :grinning:

7 polubień

A propos; a obwieś gdzie???

Nigdy nie przygarnę kota

2 polubienia

U mnie dwa razy nie było problemu z choinką, w zeszłym roku kot za aniołka robił na czubku choinki. W tym roku z 2 kotami nawet o choince nie myślimy.

5 polubień

Bardzo dobra decyzja… :smile_cat: :smile_cat: :smile_cat:

1 polubienie

Mam trzy koty. Miałbym więcej, ale czasem z tą świtą wypada mi ruszać w świat …

Dlatego tylko trzy …

Koty są niesamowite. Ktoś, kto za kotami nie przepada, nigdy tego nie zauważy …

9 polubień

A jak znoszą transport? U mnie nawet wyjazd do weterynarza to wyzwanie…

3 polubienia

Wszystkie od maluśkiego były wożone. Do kontenera wielkości prawie pół samochodu włazić nie chcą, ale jak już są, siedzą cicho.

3 polubienia

Młodsza nie daje się do kontenerka włożyć a starsza sama wchodzi tylko… zaraz za drzwiami mieszkania jest afera…

3 polubienia

Za mało tłumaczysz kotom … :grin:

Może w ogóle nie tłumaczyłeś, że kontenerek to nie łagier a czasem konieczność. :grin:

2 polubienia

Tłumaczę… Mała jest jeszcze po prostu za dzika. A duża no to bardzo charakterna kotka i nie życzy sobie opuszczania mieszkania.

1 polubienie

A to inna sprawa. Polecam oddziczanie kotki. W tym roku sprowadziłem dwójkę młodych, która oddziczała moją kotkę.

Przyznam, trochę oddziczyli, ale byli tylko tydzień …

Dostali ode mnie na koniec certyfikoty:

2 polubienia

Mój lubi jazdę autem. Nie potrzeba żadnego kontenera. Siedzi na przednim siedzeniu i z uwagą obserwuje okolicę w czasie jazdy. Przedni prawy fotel jest jego i już.

4 polubienia

To może masz koconia a nie kota? :thinking:

Kocoń tym się różni od zwykłego kota domowego, że lubi jeździć samochodem … :upside_down_face:
Poza tym wygląda bardzo podobnie :grin:

2 polubienia

Tak z ciekawości taka rycina rzeczywiście istnieje czy to taki internetowy żart?

1 polubienie

Ty już wiesz, co on, ten Misiek jest. A jak był malutki, to całe Niemcy na moich kolanach przejechał. Z przerwami na włażenie mi na głowę. :grinning:

2 polubienia

Według mnie to nie żart. Taka rycina istnieje. Była do kupienia na jednym z portali w USA

Japan cat

1 polubienie

Nawet nadal jest

2 polubienia

A wiecie że podobno pani Spurek dokonała niemożliwego? Kilka kotów z nią przeszło na weganizm. Niestety krótko po tym koty niestety zakończyły swoje 9 życie… Pechowa miała kotki na skraju żyć.

3 polubienia