Dywizja, brygada, batalion, kompania, pluton
Liczebnością i wyposazeniem (to jeszcze zależy od rodzaju wojska).
Oprocz standardowych masz jeszcze jednostki specjalne gdzie często struktury nie sa podawane do publicznej wiadomości.
Szpieg i taki nieprzygotowany z podstaw
Ja szpiegiem z pewnością nie jestem
Pewnie wielkością… a tak w sumie to przypomniałeś mi tym pytaniem lekcje przysposobienia obronnego w liceum.
Kiedyś był taki przedmiot czy teraz jest, nie wiem.
Na jedną z lekcji mieliśmy wykuć stopnie wojskowe. Nie wykułam a zostałam pierwsza wyrwana do odpowiedzi. Na stole profesora rozrzucone karteczki, trzeba było 2 wylosować. Myślę - no to klapa. Lufa jak nic.
Losuje i … ulga - trafił mi się szeregowiec i generał
dobrze, ze nie kapral lub starszy sierżant
bo to jakieś wybryki natury - jeden dwie pałeczki, a drugi dwa ptaszki
Jak na nielegała też słabiutko ;(
Na PO się nie uczyłem niczego bo wychowawca wykładał ten przedmiot
Wiem tylko,że Pluton to bardzo dobry film wojenny-teraz takich się nie robi.
Co prawda już jak wojna u bram to jakoś mniej się zachwycam tego typu filmami.Dawniej oglądało się to jak SF w wygodnym fotelu a teraz to już nie za bardzo.
Też tak mam że nie mogę na takie filmy patrzeć odkąd wojna na Ukrainie trwa
Spodziewałem się odpowiedzi typu jedna dywizja to x batalionów itd
Tu nie ma norm.
Wszystko zależy od rodzaju i liczebnosci wojska, kraju czy potrzeby.
Są też Plutony Męskiego Różańca - nie mogę pojąc dlaczego ruchy kościelne uwielbiają militarystyczny język (mamy jeszcze: Rycerzy Chrystusa, Wojowników Maryi, Armię Boga, a wszyscy oni stosują często szturm modlitewny)
Od dawna już nie interesuję się kościółkiem, więc nawet nie wiedziałam, że potworzyły się wokół niego kółka o takiej militarnej nazwie. Kiedyś te kółka nazywały się np. kółko różańcowe czy jakoś tak. No, ale nie komentuję. Nie należę, więc to nie moja sprawa i uważam, że nie mam prawa komentować czegoś, co jest mi obce i obojętne.
Te grupy sa opanowane głównie przez narodowców i im pochodnych. Tworzą sie oddolnie i mają jakichś księzy-opiekunów, oficjalnie kościół niby tego nie wspiera, ale tez i nie potępia.
A ten dalej z pasją przyznaje sobie najlepsze wypowiedzi…Kolejny narcyzm?
Mówił że przyznaje sobie te najlepsze odpowiedzi bo potem jest łatwiej mu znaleźć jakaś swoją wypowiedź temat itp bo jest w zakładce najlepsze wypowiedzi
Co i tak pozostaje,hmmm…osobliwe
Takie krucjatowe ciągotki.
Tylko nie wiem czy ten wspołczesny materiał na ciury obozowe by się nadawał?
O, na pewno. Wielu wśród nich kiboli i wygolonych wyrostków. Paradują z mieczami albo z różańcami trzymanymi w pięści jak kastety.
Ciury to byli od wylewania nocnikow. Co zdolniejsi stajnie sprzątali.
A to “rycerstwo”?
Jest to przykład, że jednak państwowe wysyłanie “w kamasze” miewało swój sens…