tzw. poltergeistami?
To zależy czy bylyby bardzo złośliwe?
Jakby za bardzo mebli nie przestawialy i szly na wspolprace w zakresie straszenia nieproszonych gosci?
Nie kupiłbym, chyba, że na sprzedaż…
Prawa niektórych rejonów świata nakazują informowanie o takich sytuacjach, więc moglby byc jednak problem ze sprzedażą.
A w życiu!
Żeby umrzeć ze strachu i dodatkowo wylądować w wariatkowie?
Nie ma głupich!
Latwiej jest chyba sprzedac dom z lokatorami niz nawiedzony.
Wystarczyłoby, aby ciągle było słychać po domu kroki osoby niewidzialnej, np. zmierzające w Twoim kierunku…
Mądra jesteś, @Joko…
To wiemy, wiemy. Joko rozwiazuje w mig najtrudniejsze zagadki…
Chodzą sluchy, że to reinkarnacja samego Sherlocka Holmesa!
Byłby to ewidentny dowód istnienia światów Równoległych…
Moze sobie tupać.
I tak bez duchów czesto cos zgrzyta albo spadnie.
To srefa sejsmiczna.
A duchy tez muszą czymś żyć.
Najczesciej strasząc…
Targowałbym się jeszcze dalej, a ten duch, to myślisz o sobie być może?
Nie wierzę w duchy
Ja tam duchów się nie boję, bo prędzej czy później sam nim będę. Wolałbym, jednakowoż później…
Lepiej, abyś nie poznał, jak bardzo mylisz, bo łatwo jest wpuścić je do swego wnętrza, a niewyobrażalnie trudno jest pozbyć się ich…
Nie jestem pewna, czy nasz zielony kolega nie próbuje nam upłynnić swojej bajecznej nieruchomości 5-metrowej wielkości
Może na dzialce mu się stachy zadomowily?
Dopoki to nie chupacabra czy inna strzyga potomek Utopca i Babuni Jagusi?
Tu akurat muszę stanąć po stronie harmonika, co często mi się nie zdarza.
Można to różnie nazywać, duchami, energiami, bytami, istotami z innych wymiarów … Nie ważne.
Opisanych przypadków, których nauka nie jest jeszcze w stanie wyjaśnić, wyglądających faktycznie na sytuacje, jakby kogoś jakiś zły duch opętał, na przykład po zabawie w wywoływaniu duchów, jest w odpowiedniej literaturze multum i wystarczy się tylko nieco bardziej wgłębić w temat.
Dodam, że nie jest to literatura science fiction. Są to zjawiska na obecny czas nie do udowodnienia, w swoim charakterze niepowtarzalne, więc nie do przyjęcia według kanonów, jakie są wymagane przez naukę. Jeśli ktoś w takie zjawiska nie wierzy, wolno mu, ale nie sądzę, by wiedział na ten temat dużo. Po prostu nie wierzy, bo się tym nie interesuje, mało interesuje (choć może mu się wydawać inaczej), lub nie ma pojęcia, o czym tak naprawdę mówi lub pisze.
Opisywałem na starym Pytamy i tutaj, że miałem “gościa” ok trzech miesięcy na metrażu.
Ja to na starym Pytamy znajdę i jeszcze raz tu przedstawię a i sobie schowam po wsze czasy …
Jak chcesz, to i przy piwku pogadać o tem można.
Nuta rybnych ruskich zup,
biała zjawa, najpierw trup…