Kupilibyście dom za pół ceny, z duchami hałasującymi,

“Zabawa z duchami”
to zawsze byla postrzegana jako niezbyt bezpieczna.
Podobnie jak kazdy szanujacy wróż czy wróżka odradzaja stawianie wrozb sobie samemu.
Ale z drugiej strony? Zjawisko wystepuje, wiec wypadaloby je spróbować poznać.

W koncu jest sporo materiałów, ze o jakichs srodkach ostroznosci można pomyśleć.

3 polubienia

A zdarzały się takie, a i owszem.

10 lat miałem chyba. Mama po wizycie u swojej siostry na wsi, wróciła do aglomeracji miejskiej z metodą spirytystyczną. Będąc już w domu, postanowiła ją wypróbować.
W znaczeniu metodę , nie siostrę :upside_down_face:

Podczas seansu wywołaliśmy ducha Hitlera.
Padło kilka pytań i odpowiedzi. Wszystko zgodnie ze sztuką.
Po seansie, jak wszyscy uczestnicy leżeli już w łóżkach i pogaszone były wszystkie światła, wydarzyło się coś nieoczekiwanego.
Z pięcioramiennego żyrandola w pokoju, w którym odbywał się seans, wypadła samoistnie (?) jedna żarówka, tłukąc się o blat stołu.
Na stół spadła tylko szklana bańka żarówki, a metalowy gwint został w oprawce lampy.

Czyli co? Hitler jak już coś zakręcił, to już nie potrafił odkręcić?
Nawet jako duch :thinking:

4 polubienia

Zarowka zlego gatunku była.
Przegrzala sie i pękła. Nie trzeba do tego duchów. A swoja droga to sobie rozmówcę znalezliscie…

1 polubienie

Szczęściarz. Tez wywoływaluśmy kiedys duchy, ale u nas sie nic nie stało. I tak najczęściej się dzieje, ze się potem nic dziwnego nie dzieje. :grin:

3 polubienia

A nasz duch nie chciał sobie pójść. Potem się okazało, że to kolega sobie wygłupy robił :grin:

4 polubienia

Trochę odbiegnę od tematu, ale pragnę zauważyć, że niewielu ludzi potrafi żyć zgodnie ze swoją wiarą. Niby niektórzy ludzie wierzyli, że koniec świata ma nastąpić w 2012 roku, a tymczasem ja nie kojarzę, by ktoś brał duży kredyt, żeby pożyć jak król :crown: bez spłacania tego kredytu po '12 roku.

Przypuszczam, że przy zakupie domu nikt poważny by nie brał pod uwagę poltergeistów, nawet trochę w nie wierząc.

1 polubienie

Poważni ludzie powinni brać różne możliwości pod uwagę, w tym iż plany Sił Wyższych mogą ulegać zmianom. Nie wierzyć w duchy hałasujące, opisane kompatybilnie w tysiącach przypadków, zbyt poważnym się nie jawi.

Gdybym nie miał swego rozumienia, lecz wierzył ludzkiej nauce i dominującym religiom, głoszącym, że stworzenia nie mają duszy, uczuć, myślenia, że można je bezkarnie zabijać i krzywdzić pewnie byłbym cynikiem i łotrem… Jest pewne, że robak i ryba na haczyku wędkarza, cierpią niewyobrażalnie…

1 polubienie

Mało prawdopodobne, aby nagrzała się i pękła przypadkowo akurat po wywoływaniu ducha Hitlera.

Autor pytania zapewne wciągnął owsiankę z haszyszem a Ty to łapiesz na poważnie???
:face_with_spiral_eyes:

2 polubienia

stachy to na pewno…albo szczur. Też kiedyś miałam tego geista ale jak wyłożyłam trutkę to się okazało, że zdechło i śmierdzi :face_with_open_eyes_and_hand_over_mouth:

No nie wiem. Sa domy, gdzie wchodzisz i zle sie czujesz. Jakąś niemila aure maja.
Ale ja chodzę “po ziemi” najpierw sprawdzić czy nie zagrzybiony i nie zarobaczony, fundamenty porzadne i nie grożą osuwiska lub powodzie. Duchy schodzą na drugi plan.
Niektóre może jakims ptasim mleczkiem albo skórka pomarańczowa da się przekupić? Albo dymem z listka laurowego wygonic?

2 polubienia

Konia z rzędem, kto mi racjonalnie wyjasni, czemu dom w Jeleniu w ciagu ok 30 lat zmienialo 30 rodzin, zjezdzaja sie ludzie ze swiata badajacy ten temat.
Wszyscy ci nagle ogłupieli?
A moze jednak warto sie chociaz trochę zastanowic zanim cos się powie?
Takich miejsc są tysiace…

2 polubienia

Tu nie ma co tlumaczyc - dom jest nawiedzony i basta.
Nie zmam tematu w kwestii tego budynku, ale może nie krzyżem a polksiezycem egzorcyzmy?
Poza tym lowcy duchow to fajni ludzie, ale czasem mam wrazenie, ze współpracujący zwierzak bylby skuteczniejszy od tych urządzeń pomiarowych?
A wrazliwosc na pole magnetyczne? Jak sądzę każdy w mniejszym lub wiekszym stopniu ja ma. Prawdziwe media często większą. A zdarzaja się tez “samouki” . Ci czesto wola się z tym nie wychylac, no ludzkość jeszcze o paleniu czarownic nie zapomniala?

2 polubienia

Z faktami trudno dyskutować. W tym domu z jakichs blizej nieokreslonych przyczyn ludzie nie chcieli mieszkać, bo wedlug nich cos tam straszyło. Jedni to nazwą duchami, inni energia lub pies wie jak. Tam sie mieszkac nie dało i tyle. Chyba tak jest do dziś, ale obecnej sytuacji nie znam. Za to znam dziesiatki takich historii. Nawet w miescie w ktorym sie urodzilem jest taki dom. Nikt tam mieszkac nie chce, bo sie nocami cos dzieje i ludzie tego dłuzej nie wytrzymuja. Dziwie sie, za to, ze ludzie podchodza do tego jak z rozumkiem małpiątka. Nie ma się pojecia, zalecam wstrzemięzliwość w opiniowaniu.

2 polubienia

Niebywałe, niesamowite :thinking:
Obejrzałam.

2 polubienia

To ja tez nie tylko takie domy, ale i inne miejsca zwane przez przodków uroczyskami zwane i do dziś dzieje sie tam dziwnie
Meseta, autostrada niedaleko Torquemady ( rodzina uroczego Tomusia , ksywka Inkwizytor stamtad pochodzila) - nie dziwię się, ze praprzodkowie bali sie tego terenu
Ogromne plaskowyze, zbierajace sie kłęby mgły, wiatru nie czujesz, a ona się rusza i do tego niech będzie ksiezyc w pełni?
Przy odrobinie sugestii to nie tylko 4 ale całe stado jezdzcow Apokalipsy zobaczysz.
Ponoć w czasach wojen islamsko chrzescijanskich długo to byla ziemia niczyja, bo bali sie tam obozy budowac. Do dziś za gęsto zamieszkala strefa nie jest.
Autostradę tam zbudowali i były klopoty - musieli trochę przerobic, bo ludzie tracili na zjazdach orientacje.

2 polubienia

Kiedys, gdy jeszcze nie bylo internetu, zajmowalem sie podobnymi sprawami. Zbieralem informacje na temat takich miejsc i ludzi. Bylo to w latach 80. Niedawno wrocilem do tego. I co? Jak myslisz? Jak teraz to wygląda, po 40 latach?
Nadal te opisywane wczesniej zjawiska sie tam zdarzają, a wiele osób ma swoje strony i opowiada co przezyly, choc minęlo od roznych przezyc tyle czasu! Nie zapomnieli i mają potrzebę caly czas dzielenia się tymi informacjami.
Ciekaw jestem kto z niedowiarkow (sam nim kiedys w tych kwestiach bylem) posuwal się do tego typu badan. Komu sie chcialo grzebac w starych i nowszych szpargalach i źródłach by poznac jak naprawde jest?

5 polubień

Dodam, że w tego typu tematach zastanawia mnie kompatybilność z innymi wiarami, religiami, ideologiamy, naukami itp.

Z nauki oficjalnej wynika, że Ziemia nie zawsze będzie istniała. Co wtedy? Gdzie się podzieją nieśmiertelne duchy? Szwędały się będą na asteroidach?

Druga sprawa. Jedne religie głoszą, że po śmierci ma być piekło. Inne, że reinkarnacja do jakiegoś robaka. Prawdopodobnie by się znalazły religie głoszące coś jeszcze innego. Ale żadna znana mi religia nie głosi, że po życiu ma być szwendanie się po starych domach.

Właśnie usypiamy nasze oltergeisty :sleeping:

1 polubienie

Przecież odkryto, o ile sobie przypominam tysiące planet lub podobnych obiektów we Wszechświecie …

Tam się duchy przeniosą. :grin:

Żeby to tak wszystkie zagadnienia były łatwe do odpowiedzi …

4 polubienia