Kupilibyście dom za pół ceny, z duchami hałasującymi,

Jak będziecie w nocy pisać zamiast spać, to wtedy Wam się też Poltergeist ujawni. One tak psocą, jak ktoś w porę spać się nie położy. :thinking:

3 polubienia

Ziemia jest jednym wielkim cmentarzem.
A co do duchów?
Jak nie da sie ustalic ile diabłów sie na czubku szpilki zmiesci? To proba obliczenia ile dusz potępionych na Ziemi?

3 polubienia

One też chcą mieć swojego Pegasusa…a że mogą mieć tylko żywego to hałasują, kiedy on ich słucha :joy: Maciej W.archeolog z zawodu znowu chciał mieć poltergeisty to podsłuchiwał już w 2011r.

1 polubienie

Ponoć Maciej podsłuchiwał prawie przez całą dobę z wypiekami na twarzy i ryzykując swoim zdrowiem, słuchem i zdrowiem psychicznym. Normalny bohater! :upside_down_face: Przodownik podsłuchu! :grin:

3 polubienia

Ciekawe, co w tym czasie robiła Maciejowa…
O to się już nikt nie zapyta… :thinking:

3 polubienia

Kobietka jest dosyć urodziwa a może i mądra, więc myślę, że nie miała kłopotów z zagospodarowaniem czasu. :wink:

4 polubienia

Może mu brakowało pikanterii w życiu uczuciowym albo liczył na kompromitujące fakty podsłuchując modelki warszawskie …jednak nuda potrafi człowieka zmusić do dziwnych rzeczy…

4 polubienia

Ktoras z nich pewnie standardowo na lewym L4 i zakupach.
Tylko gdzie? Bo w Dubaju to wszyscy…

1 polubienie

Z archeologiem podsłuchiwaczem to trochę jak w pracy, tylko tam z reguły w roli wykopaliska jest szefowa, która pragnie donosicieli.

1 polubienie

Nie obrazaj szefowych.
Ja co prawda twierdze, że łódzkim obyczajem szefowa stoi za barem, slucha i polewa, ale to zwykłe kalumnie :smiley_cat:
@Nunu systemów podsluchujacuch na skalę światową jest wiele.
Pegasus pojawil sie w wolnej sprzedaży jako naturalna konsekwencja postepu w zakresie techniki i oprogramowania.
Poniewaz mentalnosc wladzy to bylo zawsze trzymac podwladnego przy mordzie? Świeże buleczki, mleczko prosto od krowy…?

2 polubienia

zaprzeczył o modelkach, może się żony przestraszył :thinking:

No coz jak masz wąsik to lepiej uważać

1 polubienie

Znajoma mojej Mamy kupiła stary poniemiecki dom na Śląsku. Wyremontowali go i zamieszkali z rodziną. Zaczęły się “dziać rzeczy”: zaczęła się jakaś kobieta - zjawa po domu “szwędać” Była jednak nadzwyczaj kulturalna - snuła się, przyglądała, powodowała jakieś drobne szelesty. Znajoma się przestraszyła i zaraz skontaktowała z moja Mamą, żeby zapytać o radę. Mam poradziła: nie bać się, sprawdzić historię poprzednich mieszkańców, w razie potrzeby zaprosić księdza lub rabina. Odprawić modlitwę za zmarłych (okazało się, że wcześniej mieszkali tam Żydzi, którzy zginęli w tragicznych okolicznościach.). Po uspokojeniu się i odprawieniu rytuałów duch zniknął i nigdy nie powrócił…

4 polubienia

Tak, ponieważ takich duchów można się pozbyć. Nawet jak sam nie dałbym rady, to znam osoby, co oczyszczają takie miejsca, z aktywności poltergeistów. A nawet z demoniczych istot, które są groźniejsze.

1 polubienie

Ja sie bardziej boję żywych bedacych “wampirami psychicznymi” to gorzej niz mieć za sąsiada rodzinkę Addams. A niestety tacy ludzie się trafiają.

A jak się zachowują ów wampiry psychiczne?

Wysysysaja energię i przynosza pecha.

1 polubienie

Mnie tam żadne duchy i demony nie wadzą. Ich “groźność” np w porównaniu do spadających bomb i rakiet na głowę jest mniej niż znikoma.

Znałem kiedyś jednego takiego Stefana, co wolał demona spotkać niż swoją teściową. Niestety, miał pecha, bo demona nie spotkał nigdy, a z teściową zdarzało się… :rofl:

4 polubienia

Wiesz, demona jak demona, ale mojej teściowej nie spotkał :joy_cat::joy_cat::joy_cat:
Ale spokojnie, śruby w trumnie dobrze dokręcone.

1 polubienie

To mogą być wampiry energetyczne, z tym że często tacy ludzie nie robią tego świadomie. Najlepiej albo unikać, albo nie wiązać się emocjonalnie z nimi. Wtedy zazwyczaj odpuszczają.

1 polubienie