Widac, ze Barça idzie ostro.
Ale też wewnetrzna konkurencja rośnie.
Szczęsny odmówił współpracy?
Zmierzch bogów?
(Oczywiscie prosze o brak skojarzeń ze świetnym filmem)
Widac, ze Barça idzie ostro.
Ale też wewnetrzna konkurencja rośnie.
Szczęsny odmówił współpracy?
Zmierzch bogów?
(Oczywiscie prosze o brak skojarzeń ze świetnym filmem)
Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść
Zgadza się.
Choć są sportowcy, którzy sprawiają wrażenie, że juz robia to dla samej frajdy grania - Nadal, Ronaldo, Messi, czy scigania się - Alonso chociażby?
Ale oni nie gwiazdorzą, swoje udowodnili, a ludzie i tak będą chcieli ich oglądać.
No i wielu łyżwiarzy, ktorzy zakonczyli kariere sportowa i przeszli “na zawodowstwo” w rewiach?
Ale u nas w Polsce to zawsze wszystko wszystkim przeszkadza. Gra to źle, nie gra? Jeszcze gorzej …
Problem to jak nasi forumowi etatowi komentantatorzy podkreślają - nie ma następców.
Jak odejdzie lewy to nie mamy drużyny
Nie obrażając - a w ogóle ja mamy?
Odchodzacych nie ma kto zastapic, a ci, ktorzy gdzies trenują za granicą, bo z rodzicami wyjechali, albo się już tam urodzili, ale maja po rodzicach obywatelstwo wcale się nie kwapią do gry w Polsce…
Oczywiście że nie!
Natura napastnika jest taka że gra"mniej" niż ci w polu.To raz.
Dwa to każdy,zdobyty gol który utrzymuje zawodnika na topie
Napastnik nie ma być widoczny,nie ma grać,nie ma tworzyć baletu…
Ma strzelać!
A to można robić nawet po 40…
No i coorna,kiedy wreszcie skonczy sie to prymitywne o “schodzeniu ze sceny”???
Tol literackie disco polo i jednocześnie próba dyktatury proletariatu w sztuce…
Aż mi sie podnosi…