Literatura faktu

Lubię czytać pozycje, które pozostają w mojej głowie na dłużej. Literatura faktu zawsze w jakimś sensie mną porusza. Moje ostatnie odkrycia :
" Po pierwsze nie szkodzić" - książka neurochiruga na temat jego życia, pracy.
“Czy bóg wybaczy siostrze Bernadecie” J. Kopińska. - reportaż, który mnie rozwalił psychicznie na kilka dni. Nie mogłam się pozbierać po tak dużej dawce okrucieństwa.
Uważam, że to pozycja obowiązkowa dla każdego.

A Ty jaką książką się ze mną podzielisz ?

3 polubienia

zaczelam Gies/Gies - Zycie w sredniowiecznym zamku, ale jeszcze sa kontynuacje - miasto i wies. jak na razie czyli mniej wiecej po 1/3 pierwszej pozycji reszte na pewno kontynuowac bede.
na razie to poki lato to sa inne zajecia.

2 polubienia

Gdzieś mi się rzucił w oczy ten tytuł. Zainteresuje się :slight_smile:

chyba jeszcze na starym forum @birbant jedna z tych ksiazek polecal?
poniewaz nie jestem minimalistka kupilam cala trylogie.

3 polubienia

Na starym forum to raczej nie widziałam. Mnie tam prawie całą ciążę nie było

duzo nie stracilas, dozynki a raczej dorzynki juz tam byly od prawie roku - wiadomo bylo, ze pytamy skasuja, a nie wiadomo bylo co dalej?

2 polubienia

Ma wyrwać kilka kartek z książki,żeby się podzielić z Tobą ? :wink:
Nie polecam tego co czytam i rzadko pytam innych o to, mogę tylko napisać, ze ślizgam się teraz po książce księdza Bonieckiego -Rozmowy o życiu.

2 polubienia

“Mali bogowie”. Czytalam pierwsza czesc, jest i druga! A o tej siostrze bede czytac…

2 polubienia

Nie polecam bo literatura XIX wieku nie jest dla kazdego.Obecnie jednak czytam,“Nicholasa Nickleby”,Dickensa i jak zwykle podziwiam tak jezyk jak i humor oraz genialny ciag drugoplanowych postaci…
Z faktu,polecilbym skonczony dwa miesiace temu"Asfaltowy Saloon"W.Lysiaka czyli zapis podrozy po Stanach Zjednoczonych…w 1977 roku!Przeczytanie tego dzisiaj rodzi dodatkowe emocje.
W medzyczasie powrocilem chyba juz 5-6 raz do Krotkiej Historii Indian Polnocno Amerykanskich,wloskiego historyka,Pierro Pieroniego…
A wczesniej Imperium slonca,S.S.Gwynne’a czyli wzlot i upadek imperium Komanczow…
Jak skoncze Dickensa,jeszcze jeden powrot po blisko 40 latach.“Rewolucja w imie Augusta Sandino”,Wojciecha Gielzynskiego.Pisana niemal na goraco ,relacja z ostatnich dni rezimu Somozy w Nikaragui…

2 polubienia

To by bylo cos dla mnie.Pomysle o tym…
Poki co,czesto siegam po Modlitwe na kazdy dzien,ks.M.Malinskiego.

1 polubienie

W tej chwili zajęty jestem czytaniem typowego materiału historycznego, który tu niewielu by zainteresował.

Ale niedawno skończyłem mocną rzecz z literatury faktu. “Skrzydło Anioła” Napisała to Jolanta Krysowata. Otóż natrafiła na mogiłkę dziecięcą z 1955 roku we Wrocławiu, w której pochowana była azjatycka dziewczynka, dokładnie Koreanka. Na mogiłkę tę trafiła w 2001.I poszła dziennikarskim tropem w przeszłość. Okazało się, że w PRL był ośrodek dla sierot północnokoreańskich. który został zlikwidowany na wniosek Korei Północnej.
I wiecie co? Te wszystkie filmowe i książkowe horrory fikcyjne, to mały pikuś do rzeczywistości realnej. Zwłaszcza z czasów jeszcze stalinowskich i postalinowskich.

3 polubienia

Ja czytałem Życie w średniowiecznym mieście, super ciekawe. Z historii zawsze najbardziej interesowały mnie sprawy życia codziennego, jak wtedy ludzie żyli, co jedli, jak podróżowali, itp. Pożyczyłem ją Birbantowi - przeczytał w dwa dni!

3 polubienia

Byl kiedys cykl felietonow,bodaj 3-4 na ten temat,w Wyborczej…Jakies 15 lat temu.
Te obozy byly w Polsce stalinowskiej…Likwidowano je za kazdym razem gdy koreanscy zbrodniarze orientowali sie w chcoby najmniejszej zażyłości z jakimis polskimi wiesniakami czy w ogóle,kimkolwiek…

1 polubienie

Dokładnie tak. Z tym, ze ja na te publikacje w Wyborczej nie trafiłem, kiedy się ukazały, a sporo później.

1 polubienie

I co charakterystyczne, to tym dzieciom, stalinowska Polska wydawała się rajem w stosunku do ich własnej ojczyzny.

2 polubienia

Tak…Na tym min.spojrzeniu oparte byly wszystkie historie…

1 polubienie

Czytalam. “Będzie bolalo” według mnie lepsze

2 polubienia

Bardzo jestem ciekawa!

mowisz, ze warto do saloonu wrocic?
ja jakis rok temu przeczytalam po latach Flet z Mandragory (po raz ktorys z rzedu) i choc to nie literatura faktu, nic nie stracil ze swojego przeslania.

3 polubienia

Tele-Tydzień.

1 polubienie