Lubicie latem....

…tak usiąść w parku na ławce i gapić się przed siebie np. na wodę czy ptaki, czy drzewa i zapaść w pewnego rodzaju letarg? Ja czasem wracając od klienta, zahaczam o park… niekiedy mam ochotę tak na chwilę położyć się na tej ławce, ale nie chce zwracać uwagi…bo chcę wówczas tak naprawdę świętego spokoju…
:relieved::smiley:

4 polubienia

Nie. Może dlatego, ze mieszkam wśród lasów i jezior. Tzw. “przyrodę” mam wszędzie (na balkonie ciągle drą się ptaszyska, a kiedyś sroka ukradła mi spinkę do włosów z komody w salonie). A jestem typem “bunkrówy”. Najchętniej po pracy siedziałabym w swojej pracowni i żeby nikt niczego ode mnie nie chciał i nic do mnie nie mówił.

4 polubienia

Tak, uwielbiam! Lubię obcować z harmonijną przyrodą, zwłaszcza pod postacią wody, wiatru, gór i lasów

4 polubienia

Tak, tak, tak…

3 polubienia

No i teraz przypomniało mi się, że bardzo dawno temu,szedłem samojeden przez las i trafiłem na polanę. Południe, środek lipca. Miałem jakieś kanapki, to sobie je zjadłem i na chwilę wyciągnąłem się w gęstej trawie, Ta chwila trwała ponad 2 godziny, bo na tyle twardo zasnąłem.

2 polubienia

W ciepłe lato najbardziej lubię wieczory, kiedy już ta nieznośna słoneczna gorączka chyli się do snu i pojawia się rześki oddech. Wtedy, to już cała jestem do dyspozycji letniego wieczoru.
Aaaa, zapomniałabym - jeszcze ciepłe letnie, majowe noce są cudowne, kiedy akurat jestem np. na swojej działeczce, to wskakuję wtedy w hamak i słucham słowików. Wtedy mogę tak całą noc ! :wink:

2 polubienia

Ale masz super @joko !

2 polubienia

No mam super, mam… :wink:

2 polubienia

Ja tak miewam, kiedy spacerując po lesie natrafię na taki wysoki, zielony mech. Wtedy ściągam klapki i skaczę po tym mchu na bosaka, jak żaba w kałuży ! :stuck_out_tongue_winking_eye:

4 polubienia

I to piwko wieczorem po upalnym dniu. :smiley:

2 polubienia

Z colą, co nie???:stuck_out_tongue:

No baaa Birbuś :grinning:

2 polubienia

Z colą? Broń Boże,

1 polubienie

Ja kiedyś trafiłam na taką polanę ale była zalana a może były to bagna już trochę, więc wejść się bałam, ale tak stałam na skraju i słuchałam rechotu żab. Jakbym znalazła się w innym wymiarze.

2 polubienia

A jeszcze jak wieczorem popada…

1 polubienie

No właśnie, jak się ma jakiś taras, balkon albo werandę, to ten zapach… !!!

1 polubienie

Oczywiście, moje miasto stwarza mi te możliwości, mamy wiele skwerków gdzie mogę 'odlecieć", wiele razy już tu pisałam,że lubię wędkowanie, nie chodzi mi o złowienie ryby, a kontakt z przyrodą i ucieczkę od ludzi.

2 polubienia

Fajnie. Woda też ma specyficzny zapach…
zaraz mi się z latem kojarzy.

1 polubienie

Nie cierpię upałów, kocham zimę, ale jak się nie ma co się lubi :slight_smile:

2 polubienia

Niestety mieszkam w blokowisku, ale mamy działkę rekreacyjną, na której przesiadujemy całe lato łącznie z noclegiem. W altanie salon, kominek, kuchnia nawet mamy mały basen wkopany w ziemi i wykafelkowany :slight_smile:
Poranki są nieziemskie z świętym spokojem włącznie.
Za domem z kolei mam łąkę jak lotnisko z przepływającą rzeczką, tam chodzę z psem na spacery i zdarza mi się zdejmować obuwie i chodzić boso po trawie, a na działce to w ogóle nie chodzę w butach, czy klapkach.

6 polubień