Lubicie mięso, jaja i sery?

Szykujcie się na podwyżkę VAT-u. Europosłanka Spurek zadziałała.
Czy to prawda? Bo wiadomość tylko z wp/o2:

4 polubienia

Bardzo znudzona ta pani jest. Ciężko lekko żyć.
Powinna zjeść coś konkretnego bo licho wygląda.

4 polubienia

Jej poglądy i jej dieta absolutnie minie nie obchodzą. Niech robi i myśli co chce, ale dlaczego chce wymusić na innych jedzenia kiełków i szarańczy?
Ale nade wszystko: czy to prawda, czy dziennikarska kaczka?

3 polubienia

Wg mnie mięso powinno być drogie i dobrej jakości, a nie masówka marketowa. Ani to dobre dla zwierząt
hodowlanych, które są traktowane w nich jak produkty, ani dla nas, bo jakość tego mięsa jest wątpliwa, a spożycie mięsa zapewne powinna zmaleć.

1 polubienie

W Polsce kupisz drogie mięso, bez problemu, ale czy stać na nie wszystkich? Ja uważam, że wszystko powinno być na każdą kieszeń - jestem zwolenniczką wyboru. Bogatszy kupi Volwo, biedniejszy Seicento. To drugie jest mniej bezpieczne. Czy to znaczy, że należy zakazać jego produkcji?

1 polubienie

Chodzi o to żeby ludzie zmniejszyli spożycie mięsa i przeciwdziałać (zmniejszyc ich ilość) hodowlom przemysłowym, gdzie zwierzęta naprawdę przechodzą katusze.

PS nie mówiąc o bąkach bydła.

2 polubienia

To trzeba walczyć z tymi katuszami kur, a nie ze zjadaczami jaj.

1 polubienie

Nie wiem czy wiesz, że podaż zależy od popytu i właśnie tą relacje reguluje się cenami.

1 polubienie

To ta od gwalconych krow?

O tyle prawda, ze to na razie propozycja majaca na celu dywesyfikacje produkcji rolnej, czyli po ludzku mowiac obnizenie VAT na zywnosc pochodzaca z gospodarstw, ktore nie sa hodowlami czy uprawami przemyslowymi.
Z zalozenia takie rolnictwo generuje wyzsze koszty - glownie jesli chodzi o pracochlonnosc. Kraje rolnicze czyli w Europie Francja, Hiszpania, Wlochy od lat usiluja przejsc na ten system. Jest to naturalne przedluzenie procesu zapoczatkowanego wprowadzeniem oznacznikow pochodzenia z konkretnego regionu przy jednoczesnej kontroli receptur.
Pozniej wzieto sie za hodowle, ograniczajac wymaganiami ekologii mozliwosci przemyslowej. Potem przyszla moda na jedzenie ekologiczne, ktore z ekologia czesto nic wspolnego nie ma. Elastycznosc VAT juz jest czesciowo wprowadzona zapisem o mozliwosci ustalenia minimalnego w przypadku zywnosci nieprzetworzonej.
To co proponuja to tylko poprawka - pozwalajaca zroznicowac VAT w przypadku rodzaju produkcji - majaca na celu z jednej strony dac narzedzie kontroli nad sposobem wytwarzania, a z drugiej spowodowac, ze wieksze koszty, a co za tym idzie wyzsza cena bedzie zamortyzowana nizszym podatkiem
A, ze znalazl sie tam standardowy zapis o owocach i warzywach i zwiekszeniu ich udzialu w diecie (w koncu Europejczycy nie Inuici, samym miesem nie zyja) to nie znaczy, ze dotyczy to tylko zielska.
Ale ta pani karmiona latem trawą, a zimą sianem (nie obrazajac wegan czy wegetarian o nieco wyzszym IQ) slyszy co chce uslyszec…

4 polubienia

Sarkazm niepotrzebny, wiem. Co nie zmienia faktu, że nie podoba mi się to, że ktoś chce decydować o mojej diecie.

2 polubienia

Wiesz jak to jest. Jeśli dzięki wyrzeczeniom innych p. Spurek będzie mogła utrzymać poziom życia do jakiego przywykła, to wiadomo że będzie do tego dążyć. A jako europosłanka ma pozycję, która jej to umożliwia. Przecież już Urban powiedział, że rząd się zawsze wyżywi… :wink:

2 polubienia

Mnie np. przerażają te gospodarstwa przemysłowe i nie dziwię się, że podejmują działania, żeby je ograniczyć. Nawet się cieszę.

2 polubienia

I nie ma lepszych uczniów niż rząd PiS.

2 polubienia

a na ceny rowniez ma wplyw nie tylko popyt ale rowniez i podatki,
juz starozytni to zauwazyli…

2 polubienia

ja to znam od srodka - to sa obozy koncentracyjne dla zwierzat.
ale jeszcze gorsza jest hodowla klatkowa kur i stacjonarna bydla.
juz sa wprowadzane ulgi podatkowe dla rolnikow rezygnujacych i az tak intensywnej hodowli, nawet w PL to wysmiewane 300 zl rocznie (bodaj) na krowe i nieco mniej na swinie - wyplacane oczywiscie z funduszy UE (o ile w tym sejmowym cyrku gdzies nie przepadlo razem z dotacja) bylo.
ale jak sie za cos PiS wezmie? to gorzej nie przyslowiowa blondynke poslac.

3 polubienia

niedawno robila awanture, ze w UE-stolowce nie ma dan weganskich…
jakby sobie jarzynek na talerz nalozyc nie potrafila.
a jak sie chce wymyslnie to w Brukseli chyba weganskie knajpy sa?

3 polubienia

Napisałam że podaż zależy od popytu, a nie o składnikach ceny. Cena składa się z różnych składników w tym również z podatków. Równie dobrze mogliby podnieść ceny energii i wtedy ceny produktów również by wzrosły. Podatkiem natomiast można uregulować określoną grupę produktów.
Cenami reguluje się popyt a ten reguluje podaż. Wyższa cena → mniejszy popyt → wówczas podaż też się zmniejszyć, w tym przypadku gospodarstwa przemysłowe są ograniczane i można przejść do hodowli bardziej humanitarnej.

1 polubienie

no nie zawsze podaz zalezy od popytu - czasem nastepuje przekroczenie racjonalnej podazy nad popytem czyli kolokwialnie mowiac dwoch obiadow na raz nie nie zjesz.
i co wtedy? nie sztuka jest wyprodukowac. sztuka jest sprzedac…

1 polubienie

Wolałabym tego na żywo nie oglądać, wystarczy że widziałam filmy. Naprawde to wstyd że jako cywilizowani ludzie przykładamy się do tego. Myśliwi przy tym to pikuś.
W Anglii też się promuje farmerstwo. Zresztą po ilości żywności wege w supermarketach można wnioskować że dużo ludzi woli dietę wege lub przynajmniej miesza diety, nie spożywa mięsa codziennie.

1 polubienie

No widzisz. A teraz młodsze pokolenie raźno przejmuje pałeczkę… :wink: