Ale super domek!
Witamy w klubie lubiących to
Ostatni raz gdy to robilem,byula zima,2002.Bylismy w okolicach Karpacza i co porabalismy,od razu szlo w ogien bo bylo prtzez 4 dni,ponizej -23
Ostro !
Ja wolę rąbać. Najlepiej siekierą!
Układać, bardzo lubię. Też uważam, że to relaksujące zajęcie, w ogóle lubię takie lżejsze prace fizyczne na wolnym powietrzu.
Robię to tak raz w roku, pod koniec lata, przez kilka dni z rzędu po kilka godzin.
Prawdziwy dzikus
@vera223 identyczne uczucia mi towarzyszyły!
Piona!
O to mi właśnie chodziło!
A rąbać drewno też się uczyłam i była mega satysfakcja, jak wyszło, ale po kilku drewienkach bym padła i hm, zajęłoby to sporo czasu
Ja nie próbowałam bo przywożą teraz pocięte i to na wymiar kominka
Może lepiej
Niedawno koleżanka o podobnej budowie jak ja się uczyła. Koledzy rąbali na bieżąco całkiem sporo.
Ona rozwaliła jedno drewienko po ponad godzinie prób bez przerwy
No i u mnie wyglądało to całkiem podobnie, jak chodzi o prędkość
Hahaha
Takie przecinki to tylko do układania
Moje ciotki z Wołynia tak rąbały drewno, że “iskry” szły.
Ciotki z Wołynia ?
Szacun .
Ja jestem tylko Natalia z Piły
Cała rodzina ojca, to Wołyń. Jeszcze polski, wtedy.
Co roku się w to bawię @anon80021811. Jak 3-4 kubiki przywiozą, to mam potem układania tego tetrisa na kilka godzin.
Tetris!
Dokładnie!!
Idealne porównanie
I co ?
Lubisz to ?
Czy też Ci pifko tak wchodzi podczas roboty?
Wtedy liczyla sie kazda szczapa i kazda minuta!
@ihtiel , to narzędziownia, altanka jest murowana.
Koledze @benasek piwko wchodzi zawsze.