Ludzie maski szyją

Czy maski bawełniane szyte przez społeczeństwo dają cokolwiek w kontekście koronera poza efektem placebo?

2 polubienia

Takimi bez atestów, to… można sobie wytrzeć… czoło, jak się spocisz

2 polubienia

To wezmę koło i walnę się w czoło. :grin:

1 polubienie

No ale pomyśl tylko: przed czym Cię uchroni takie “perforowane” płócienko? Skoro przed Hivem (też wirus) nawet lateksowe rękawiczki nie chronia tak na 100%, bo nawet one mają jakieś tam mikropory. A jakie pory czy raczej porzyska ma płótno (bo z niego najczęściej szyją)? Takie płótno to ma wręcz dziury i jest sitkiem! :smile:

2 polubienia

Ludzie zejdźcie z drogi… :innocent:

Zgadzam się z tym. Ja tylko pozwoliłem sobie zażartować. :grinning:

2 polubienia

Przecież wiem :rofl:

2 polubienia

Coś tam zatrzymają ale to nie są atestowane, profesjonalne produkty.

1 polubienie

Byc moze…Przy odrobinie szczescia…Bo skoro kichanie w rekaw ma byc lepsze niz przed siebie?Skoro myjemy rece?To szmatka na dziobie moze cos tam zatrzymać.Cudow bym jednak nie oczekiwał.

@collins02 @joko @Devil @birbant @elsie W radio wypowiadał się lekarz, który analizuje wszelkie badania dotyczące koronera. Bawełna nie chroni (jedyny materiał który coś tam daje to specjalnie gęsto tkany poliester). Wszelkie maseczki bez filtrów HEPA zapobiegają tylko rozpylaniu wirusa przez kichanie, kaszel i mówienie ale trzeba je zmieniać po 2h bo po tym czasie są już nasączone…

1 polubienie

Tymczasem wiocha.pl wyprzedziła rzeczywistość

1 polubienie

:rofl: :rofl: :rofl:!