E nie zgnuśnieli…tylko przeszli na konsumpcję…bo to łatwiej jeść niż myśleć.
No bo jeżeli nie mają, to znaczy, że są słabsi od nas!
A wiesz, że możesz mieć rację. Ale to by oznaczało, że jednak zgnuśnieli. Szybciej znajdź tę robotę (tylko fajna ma być a nie jakaś byle jaka!) i dołącz. Mądra jesteś, to szybko się wciągniesz.
Czytałam, że od covidka szare komórki się kurczą albo zanikają i skutkuje mgłą podobną do łagodnej demencji. Może wszyscy biegają, żeby uleczyć hipokamp, bo on też ucierpiał.
Biedronka cały czas przyjmuje. Tam jest spokojniej niż w kamieniołomach (chyba, że w weekendy).
Nie wiem. Ale jeśli tutaj mimo Twojego wykształcenia i umiejętności proponują tyle, co w biedronie, to nie zastanawiałabym się.
Świetne!!!
Nie rozumiem tego sadzenia się jakby mieli do zaoferowania super ofertę. Albo to tylko przetrzymywanie mnie, ukrywanie, że nie chcą zatrudnić. No to nie to nie.
o pokemony pytasz? ja tylko wiem, ze pare lat temu jacys nawiedzeni po wsi biegali ze smartfonami i usilowali tego drobiazgu nalapac na wydmach. moj intelekt skonczyl sie na smerfach tu pieszczotliwie zwanych pitufos
Też takich raz spotkałem - w Słubicach. Słyszałem swego czasu wiele, ale nigdy na żywo nie widziałem.
Pewnego razu właśnie we wspomnianym mieście (paskudnym jak czarownica w nocy, ale albo szeryf miasta do d.py albo władza z Warschau wszystko zabiera) spotykam dwóch szczeniaków ze smartfonami
- Eja a wy co, pytam się młodzieży
- Pokemonów szukamy
- Pokażta mi te cudaki
No i pokazali a ja ślepia wybałuszam, faktycznie na ulicach “wioski” jakieś dziwolągi …
Stąd wiem o pokemonach
Nie rozumiem skąd one się brały w przestrzeni te pokemony.
To specjalny program - gra połączona zapewne z Google. Tego do końca nie wiem. W każdym razie gdy sobie odpalilaś taką grę pojawiały się różne stwory na tle tej samej scenerii, co w realu… Gawiedź je zbierała, od czasu do czasu wpadając pod koła szaleńców drogowych …
Świat nic nie zmądrzał od 2000 lat choć możliwości wiele by IQ podwyższyć …
Świat zdziadział i upadł.
Może tak delikatnie, byle tobie sprawiało radość
Nie dałeś cytatu a moich wypowiedzi jest sporo i nie wiem do której Twoją przypisać. Że makijaż delikatnie likwidujesz?
No bo tak: jak ja mam dostawać pieniądze za męczenie mnie i jeszcze wykazywać się inwencją i rąbać te kamienie ponad siły to lepiej rąbać z mniejszym stresem.
Delikatnie rąbać kamienie.
Te ubrania za duże to nie zgodne z BHP, jeśli pracujesz w pobliżu maszyn. W delegacji jestem i w takiej firmie 80% kobiet nosi ubrania dla facetów dopasowane u kobiet do talii. Jedne z makijażem inne bez. Przy zapyleniu na chali to wszystkie jednakowo wyglądają jak siwe babcie. Biórowe śmigają w mini i malowane
Bardziej z trudnym klientem…no wiesz: wrzaski, brak wychowania. No i dużo siły trzeba mieć. No, ale było o lustereczku. Joko przyznaj się, jakąś promocję widziałaś na kosmetyki…o i dzięki za info o ubraniach