Lustereczko powiedz przecie

A bo chodzisz po kniejach i lasach a tam wszelkiego ptactwa multum …

Jak już musisz, to bierz parasol :grin:

3 polubienia

Po lasach, powiadasz?
Nie sądzę, jednakowoż, aby to od lasów i ptactwa ich występowywało… :thinking:

3 polubienia

to sie nazywa makijaz poltrwaly typu pawie eyes…

4 polubienia

Przyznaj się birbant … Sąsiadce się coś nie spodobało :grin:

3 polubienia

Albo chłopakowi sąsiadki :wink:

3 polubienia

Z chłopakiem to by sobie nasz kolega poradził.
Ale, że on dam nie bije, to nawet sąsiadce nie oddał :grin:

3 polubienia

Ale co on jej nabroił?
Już nie rozmyślam. Nie ma go w tej chwili na forum i nie może się bronić, więc… :wink:

3 polubienia

pewnie jakis mecz… wroci to sie odgryzie :slight_smile: :slight_smile: :slight_smile:

4 polubienia

Zupę zrobił … za słoną, to mu się odgryzła :grin:

3 polubienia

Raczej… odbiła :upside_down_face:

3 polubienia

Kanapkę nie z tej strony posmarowałem… :stuck_out_tongue_winking_eye:

4 polubienia

To trzeba było zlizać i posmarować z dobrej :slightly_smiling_face:

3 polubienia

Z której bym nie posmarował, to zawsze byłaby ta zła strona… Takie życie… :joy:

4 polubienia

Też mam strasznie jasne brwi, dwa lata temu zrobiłam sobie je permanentnie i do dziś mi się trzymają @joko .

3 polubienia

Boję się, bo sąsiadce zrobiono, a one jej się zrobił po jakimś czasie czerwone. Już zlazło to, ale jakiś czas wyglądała zabawnie.

2 polubienia

Hmm, ja zrobiłam w Polsce i byłam bardzo ale to bardzo zdyscyplinowaną pacjentką. Z efektu jestem bardzo zadowolona,pomimo, że nie miałam zrobionej korekty bo niestety musiałam wyjechać a trzeba było odczekać konkretną ilość dni. I nie trafiłam do przypadkowej kosmetyczki. Jeszcze jak mieszkałam w Polsce to do niej chodziłam @joko .

3 polubienia

smokie eye może :roll_eyes:

Moja żona (prowadzi dom) wstaje wcześnie z reguły o 6:30 i rzadko ją wiedzę bez makijażu (bo śpię z reguły do ósmej). Usuwa makijaż wieczorem, czyli w zasadzie po pracy, bo prowadzenie domu to ciężka robota. Wiem, bo jak musiała polecieć do Polski pomóc matce po operacji, to nie wiedziałem w co włożyć ręce w domu :rofl: :rofl:

2 polubienia

Ama de casa?
Dopóki to nie zamienia sie w sluzalczosc? Ma swoj sens i miejsce.

Myślę, że prowadzić dom jest lepszym określeniem :slight_smile:
Tym bardziej, że wiem jako to harówka. Potrafiłem używać papierowych obrusów i talerzy, gdy leciała do Polski… :slight_smile:

3 polubienia