Ma to sens?

bos pewnie byl dorosly w tym czasie, drugi raz kluli tylko dzieci i wroclawian.

1 polubienie

Nie tylko dzieci. Było bardzo dużo punktów szczepień i też się zaszczepiłam.

Dotosli to zdaje sie opcjonalnie. Mnie doprowadzono z urzedu.
Wczesniej, zebym sie nie bala zaszczepiono mojego pluszowego kota maskotke.

2 polubienia

No tak, sama przyjechałam (byłam na wakcjach…) ale bez kota… :joy:

No właśnie, Indian, podczas gdy Europejczycy już od dawna byli bardziej odporni na grypę i katar.

1 polubienie

Bo odporność należy wyrabiać…

Odpornosc na wiele chorob wyrabiala sie z czasem - kosztem tych, ktrorzy okazali sie niedporni i nie mieli szans dluzej pozyc?
Moze na to liczyli ci “znaffcy” bredzacy o odpornosci stadnej w przypadku covida? I czesc antyszczepionkowcow liczacych na cud uzdrowienia?
Co dla mnie to pomysly bedace bliskimi krewnymi eugeniki i teorii wyzszosci rasy bialej, obowiazkowo aryjskiej. :crazy_face:

1 polubienie

Myślę,że odporność stadna nie jest zła.Ale kim ja jestem, żeby w ogóle myśleć?

1 polubienie

Osobnikoem wystepujacym stadnie.
Oby nie w stadzie baranow :wink:

Nie wiem jak z odpornościa baranów…

Dosc odporne…
A grubosc kosci niewiele miejsca pozostawia na mozg.

1 polubienie

Aha, to już bedę wiedziała… :joy:

Jesteś homo sapiens, wystarczy?

2 polubienia

oczywiście!

1 polubienie