Mam dość

No ja się zgrywam. W realu taka zabawa łatwa nie jest. Devil i prawdziwy JA na szczęście niewiele się różnimy.

2 polubienia

Zatem mów za siebie,a nie za wszystkich.

Rozumiem. Zaraz stąd wyjdę.
I tak miałem śmieci wynieść.

A autorowi nie napisałem niczego złego.

1 polubienie

Ja Ci nie mam za złe. Po prostu Piochusowi mogło być przykro.

Kumam.
No to ja już pójdę. Jestem w tym pytaniu niemile widziany.

Znak równości?
Nie śmiem wkraczać w cudze,choć one zawsze twierdzą inaczej…
Dla mnie jednak byla roznica miedzy członkiem rodziny a psem…
Dlatego spadam zanim sie zacznie…

2 polubienia

Miłością jest miłością…Czasem zwierzę kocha się bardziej niż rodzinę.

3 polubienia

NIGDY czegoś takiego nie dostąpiłem…
Ale zostawmy to…To nie nasz smutek…

1 polubienie

Bo zwierzę posiada szczere uczucia. Nie potrafi oszukiwać, udawać

1 polubienie

Czasem wiecej pozytku ze zwierzaka niz blizniego. I nie mam na mysli schabowego czy rosołu.

2 polubienia

Ludzie tu się właśnie znają.

2 polubienia

Mrunia mi chyba życie uratowała. W zeszłym roku miałem chyba covida to na mnie całymi dniami leżała i pilnowała czy wszystko oki.

2 polubienia

Chciałeś kochać ,a tu BACH kotka odeszła…
Poszukaj innej kotki?
Ile tak właściwie żyją koty?

1 polubienie

Do 15 LAT. Mamy drugą ale ona za mrunią teskni

1 polubienie

Umrzeć - tego się nie robi kotu.
Bo co ma począć kot
w pustym mieszkaniu.
Wdrapywać się na ściany.
Ocierać między meblami.
Nic niby tu nie zmienione,
a jednak pozamieniane.
Niby nie przesunięte,
a jednak porozsuwane.
I wieczorami lampa już nie świeci.
Słychać kroki na schodach,
ale to nie te.
Ręka, co kładzie rybę na talerzyk,
także nie ta, co kładła.
Coś się tu nie zaczyna
w swojej zwykłej porze.
Coś się tu nie odbywa
jak powinno.
Ktoś tutaj był i był,
a potem nagle zniknął
i uporczywie go nie ma.
Do wszystkich szaf się zajrzało.
Przez półki przebiegło.
Wcisnęło się pod dywan i sprawdziło.
Nawet złamało zakaz
i rozrzuciło papiery.
Co więcej jest do zrobienia.
Spać i czekać.
Niech no on tylko wróci,
niech no się pokaże.
Już on się dowie,
że tak z kotem nie można.
Będzie się szło w jego stronę
jakby się wcale nie chciało,
pomalutku,
na bardzo obrażonych łapach.
O żadnych skoków pisków na początek

3 polubienia

Zatem każdy świadomy “właściciel” /opiekun?sługa?/ zwierzaka musi się z tym faktem pogodzić?
Chyba,że masz dojścia do “speców od klonowania”…

Miała 5 lat

1 polubienie

Ja już tak źle się czułem że myślałem że nie dożyję grudnia.

Spoko!
Mamy już połowę stycznia…
JA to umiem pocieszać… :wink:

W zeszłym roku kot się mną opiekował. Leżałem chory a ona grzała mnie i pilnowała.

2 polubienia