Mamy powody do dumy?

Właśnie o te Węgry chodzi. Wyprzedzili Bolesława i to był przypadek, ten bunt w Rzymie przeciw Ottonowi III. Nie prowokuj mnie Michał dziś. Może jutro zrobię z tego temat. A może skrótem tu polecę. W każdym ojciec i syn to twórcy Polski. Nie inaczej.

1 polubienie

Wszystkiego po trochu.
Ciebie głowa,mnie skóra…Dlatego troche podlewam włoskim winem :wink:
Tak,bilans jest prawdopodobnie ok.
Tylko czy to wszystko… :thinking:
Czy wszystko trzeba kupować?Czy nie stać nas na samodzielność,niezawisłość…Wszystko to było rodzajem dyskuji akademickiej w dobie pokoju i dobrobytu ale niestety…Europa wyhodowała sobie sowietyzm,aktywnie go wspierając przez ponad pół wieku,wchodząc w to goovno aż po szyję.
I teraz mamy wspólnego wroga którego…nie każdy widzi jako wroga!
Banalny wniosek o światowym rządzie pieniądza,mam nadzieje nie pogłebi Twojego bólu głowy.A jeśli tak,przepraszam.
A o tym że sami się w tym ubabraliśmy,już nie wspominam.
I tak mi dzisiaj nikt nie uwierzy,gdy krzyczałem [także i tu…] że z sowietami handlować można z ręki do ręki,na poziomie osiedlowych łotrów.I tyle.
Kto im oddaje w poręke interesy państwa,jest de facto zdrajcą lub ignorantem.Albo więzniem jakichś chorych,socjalistyczno nacjonalistycznych doktryn.
Tak czy siak,wszystkie trunki rozlane,dywan śmierdzi a służba…Pewnie kandyduje do jakiegoś “parlamentu” :face_with_raised_eyebrow:

1 polubienie

Wreszcie zaczyna pomału przechodzić. Uff…
Rozmowa z Tobą miewa terapeutyczny wpływ:)

1 polubienie

Widzisz, to nie była migrena. One tak szybko nie przechodzą.
:upside_down_face:

.mamy powód do dumy :thinking:
1 polubienie

Ok.
Twoje zdrowie więc :wine_glass:
Od dawna,nie słyszałem tego tak wprost :joy:
To oczywiście uruchamia lawinę wspomnień ale nie będę Cie tym męczył.
Wspomnę jednak o dziewczynie…
Takie historie to tylko wtedy.Wejść do bramy?
No problem.
Nazwisko na drzwiach?
no problem
Telefon?
No problem at all…
I tak owa Magda kiedyś stanęla u mych drzwi…
Sama rozmowa…Średnio ale…Ona sama…
Miała chyba własnie ten terapeutyczny wpływ…
Po prostu lubiłem jej gadulstwo i to że przychodziła regularnie…
Zawsze taka sama
Nazywała mnie…Truskawką :roll_eyes:
Podobno od Strawberry Fields Forever :joy:
Do dzisiaj nie widzę związku ale…Fajna była :wink:

1 polubienie

Na migrene to tylko dekapitacja pacjenta pomaga.
Albo sumatriptan, ale to na recepte.

A nie lepiej głowę stracić :thinking:

Nie wsztstkie straenia wiążą sie z dekapitacją. A bez usuniecia przyczyny cierpienia?

Właśnie o takim straceniu głowy pisałem. Ponoć w zależności od powodu głowy stracenia, mijają wszelkie bóle.

1 polubienie

Podobno, mając duzo materialu badawczego, podczas rewolucji we Francji niektorzy medycy tej epki usilowali zbadac co czuje czlowiek op odcieciu głowy, zbierajac je prosto z gilotyny. Wg przekazow jakas iskra swiadomosci sie tlila, ale zeznawac glowy nie mogly ze względów technicznych.

Ja bym się skupił na odczuciach samej gilotyny. Też biedaczka łatwo nie miała.

Gdyby gilotyny umiały mówić?

Węgry stały się królestwem w 1001 roku, a królem został Stefan I. Został też świętym kościoła katolickiego.

Czechy zostały królestwem w 1061 roku, a królem został Wratysław II.

Obaj zostali królami dzięki Cesarstwu niemieckiemu w odróżnieniu od Bolesława Chrobrego.

Król czeski otrzymał także tytuł króla polskiego nadany mu przez Henryka IV cesarza Niemiec. Z tym, że już polskie królestwo nie istniało po upadku Mieszka II, Polską wtedy nieudolnie rządził również z łaski cesarstwa książę Władysław Herman.

1 polubienie

Choć akurat ta epoka nie jest moją ulubioną,dodam od siebie,wyjątkowy kutas!
Jeśli przelecieć w myślach tzw. poczet królów polskich,ten akurat jawi mi się jako wyjątkowy drań.
Te stare zródła,czasem jeszcze ze zbiorów ojca,z lat 30-tych,miały w zwyczaju każdego usprawiedliwiać i czynić Polaka bardziej angielskim niż Anglika.
Ale w tym przypadku,nie dam sobie powiedzieć :upside_down_face:
Jeszcze jeden czy dwóch takich "Hermanów"i nie byłoby w ogóle o czym wspominać.

1 polubienie

Praktycznie to Polską rządził niejaki Sieciech Starża wojewoda krakowski będą zarazem kochankiem żony Hermana. Okres ten to niezbyt chlubna karta naszej historii. W tym czasie kraj był na powrót księstwem całkowicie zależnym od Cesarstwa Niemieckiego.

1 polubienie

Tak ale miałem na myśli to co napisano o samym Hermanie.
Oczywiście weryfikowanie tego po 1000 latach,jest zajęciem,nazwijmy to umownie,ryzykownym.Władca jednak,nie przestaje być czlowiekiem.
I jako taki,podlegać powinien ocenie.

Władysław Herman był kreaturą jako człowiek, nieudolnym politykiem i takim go widzi historia.

1 polubienie

I o to właśnie,mi chodziło.

1 polubienie