Oszukane przez feminizm i dobite przez pandemię:
Nie każda odważy się należeć do tej grupy rekonstrukcyjnej…rozproszonej.
Zawsze jestem za wolnością osobistą, więc jeżeli któraś tak woli, to niech tak ma.
Nie znam szczegółów tej subkultury, ale na pierwszy rzut oka ona może trochę przyczyniać się do minimalizmu, bo niby dlaczego obie osoby (mąż i żona) mają pracować w pracy zarobkowej? Bo prezesi wielkich międzynarodowych korporacji chcą zarobić jeszcze więcej miliardów?
Może to jest odłam “Quiet quitting” czyli rzucenia papierami temu chamowi w twarz wreszcie…
Subkultury???
Ale zgadzam się z tym ze wara każdemu kto chce ingerować w czyjeś wybory życiowe.
Raczej bezmyślnego samca.
Ja w każdym razie,zawsze zachęcałem najpierw dziewczyny a potem żonę,do realizacji samej siebie.Do realizacji marzeń.Do kończenia studiów i robienia wszystkiego co tylko w mocy aby nie gnić w kuchni lub przed telewizorem.Mezczyzna powinien w tym pomagać!
a możesz się sklonować?
To się nazywa kobieta bluszcz.
Są również tacy mężczyźni. Owiną i zaduszą
Zagłaszczą kotka…na smierć
Koty sie nie dadzą ich topologia jest niezbadana.
A Misiek, parę dni temu poturbował kolegę Mruczka.
Niedobrze kolega odbiałczony?
Kocurki bywaja nieobliczalne
Co duzo mowic - jest ich za dużo na metr2
Ogólnie są przyjaźni wobec siebie, ale czasem się pokłócą, a potem nie zauważają się nawzajem. Tym razem Mruczek musiał Miśka porządnie wzburzyć, ale o co chodziło, tego już się nie dowiemy? Teraz jest zgoda na całego.
Mruczek tez klejnoty rodzinne ma?
Co do reszty - urodą kotów jest ich nieobliczalność
Nie wiem…, nie pytałem, czy Mruczek wyciachany. Ale, czasem podskakuje do Miśka, ale ten na ogół to ignoruje. Po tym przypadku, Mruczek raczej długo nie podskoczy. Niezłą krechę ma na łebku.
Marzenia są po to!