Następna amerykańska obsesja. A zaczęło sie od prohibicji…
Jakis taki kraj zamieszkany przez osobniki dwubiegunowe - albo wszystko, albo nic?
Uzaleznic to sie mozna od wszystkiego. Nie wiem na ile to prawda, na ile żart, ale ponoc sa tam miejsca gdzie aspiryny bez recepty nie kupisz, ale diler na kazdym rogu.
Też coś na ten temat slyszałem. Zupełnie inny świat …
Mam takie samo zdanie na temat uzaleznien. Jesli MUSISZ wypic kazdego dnia o piatej herbate, to jestes od tego uzalezniony. Inna sprawa czy cos szkodzi czy nie, a z tym jest roznie.
Ja jestem uzależniony od spania. Jak sobie minimum raz dziennie nie pośpię, to następnego dnia chodzę kompletnie wykończony. Da się to wyleczyć jakoś?
A u nas aspiryne mupisz bez recepty w aprece.
I w baravh,tez wszystko bez recepty.
Nie bez przyczyny,niektore bary zwie sie apteka)))
Trawa jest nielegalna i będzie nielegalna, bo handlarze dają ogromne łapówki, by państwo zakazywalo trawki, bo gdyby nagle była szeroko dostępna, to cena diametralnie by spadła i handlarze poszliby z torbami
Nie liczac bezrobocia, bo częściowo policja i wszelkiego rodzaju organizacje zwalczające trawe staly by sie zbedne.
Oj tam, kto lubi i chce ten ma i pali 
Przecież u nich też jest nielegalna.
No jest legalna czesciowo od niedawna, więc nie ma znaczenia.
Chyba nie. Mam to samo 
ja tam jestem uzalezniona od sjesty - i to bylam duzo wczesniej niz przyjechalam do Hiszpanii.
moze jakis srodziemnomorczyk wsrod przodkow sie trafil?
Mam to samo! I to nigdy mi dość, raczej stały niedobór
Ty narkusie, Ty!!
Nie ma ludzi zdrowych wloczykiju, czasem tylko diagnozy brak …