4:2
i spora ulga.
Niekoniecznie.
już 4:3. ale jak się Iga do końca nie da przełamać, to wygra.
Mamy 5:3 ale gem w tyl na sucho przy dwóch asach to pokaz siły Noskowej.Ustawiła sie na ten mecz!
No zobaczymy…
yyyeeeeaaah…!!!
Iga wygrywa ten mecz,po fantastycznym pokazie siły w ostatnich gemach.
Uruchomiła swe rezerwy które musialy sparaliżować Czeszkę…
Gra jednak po brzytwie i wielkie brawa dla Noskovej!
Cholernie cierpliwa,szuka swej szansy gdzie tylko może…
Mecz nerwowy,może nie nadzwyczajny ale kilka chwil do zapamietania!
Rollercoaster jak cholera. Ale ten ostatni gem, to mistrzostwo, z 0:40 ze stoickim spokojem wyciągnąć, to tylko Iga.
Kurna, o tej porze, to ja nieraz już wstaję.
Tak bywa z tą drugą półkulą
Spadam, a jak się wyśpię, to się wypowiem, bo teraz zaczynam podwójnie widzieć. Dzięki za towarzystwo.
Oj,mnie się też oczy odmawiają resztek posłuszeństwa…
I jak na styk,ostatnie piwo…
Nic to…
Iga gra dalej!!!
Dziełem przypadku jest to, że Noskova po raz drugi w krótkim czasie trafiła na Igę gdy ta miała słabszy dzień. Iga grała przeciw rywalce i przeciw swojej dyspozycji. Wygrała obie walki.
Tak, Iga jest nadal w grze, a jej rywalką Aleksandrowa.
Nie wiem czy słabszej…To Noskova grała swoj najlepszy,mocno skoncentrowany tenis.To faktycznie ich trzecia gra ostatnio a po ostatnim meczu też na jej miejscu,postawiłbym wszystko by tylko to wygrać…
Moim zdaniem jedno i drugie. W swej normalnej dyspozycji Iga by nie wypuszczała takich przewag, jak 5:2, robiąc błędy z niczego.
Zresztą trzeci set, to była licytacja niewymuszonych błędów obu pań. Iga dopiero w końcówce pokazała kto jest mistrzem. Dobiła Czeszkę bezbłędnie i bezwzględnie, kiedy ta miała największe nadzieje.
Z Aleksandrową powinna sobie poradzić.
Każdy gra jak przeciwnik pozwala.
Ale faktem jest że Iga nie powinna zwracać na to uwagi…W normalnej dyspozycji,jest o klasę lepszą tenisistką od Czeszki.
I tak mi mów.!
Kurna wróciłem z Niemiec, z zakupów do nowego mieszkania. Noc przez to odespałem tak nie za bardzo, a następna przed nami. Uwalam się zaraz i nic mnie już nie obchodzi.
Mam Cię budzić???
Nie polegałbym na mnie…Za dużo i za często ostatnio,zapominam…
Nie. Takie rzeczy to ja sam. Już jestem obudzony.
Maria Sakkari dostała się do ćwierćfinału bez gry ponieważ Kalinska doznała kontuzji i wycofała się z turnieju.
Kukam teraz na Keys - Rybakina jest 3:3 w I secie.
Interesuję się aktywnie tenisem od ponad 20 lat i nigdy nie było takiego wysypu kontuzji jak teraz.Takiej Osace to sie nawet pod sufitem miesza…
To nie jest dobra droga.
Czy ktoś wreszcie to zauważy w stosownych władzach?
Mają padać na korcie jak maratonki?
Byle się działo a chołota miała ubaw?
U mężczyzn to samo. Jeden zerzygał się po meczu, inny zemdlał. Kontuzji też sporo.
Jest tu obok osobny temat,ciekawy zresztą,o zmianach w sporcie…
I to powinno być priorytetem!
A nie to czy się komuś styl nie podoba.
Rybakina wygrała I set 6:3 Początkowo szło jej jak krew z nosa, ale od 3:3 się rozbrykała, Keys za to słabiutko.