Mieliście kiedyś sny natury proroczej?

Zwłaszcza koszmary nocne haha :smiling_imp:

A ten “trzeci” jakby ostrzegawczy to też miał w sobie coś wyjątkowego moim zdaniem, ale co do niego mógłbym najbardziej gdybać, że był on jakąś projekcją mojego mózgu, gdyby tylko to nie było takie zagmatwane :confused:

Co do trzeciego snu to miejsce ze snu miało bardzo wiele cech wspólnych z miejscem, w którym poszedłem spontanicznie bez planowania tego, z osobą, która była obecna również we śnie, a kontakt z tą osobą miałem dość niewielki, także nie wierzę, że to mój umysł mógł jakoś przeanalizować, chociaż takiej możliwości nie wykluczam…

Ostatecznie nie wszedłem do tego miejsca z trzeciego snu… Dostrzegłem sporo cech wspólnych między miejscem realnym, a tym ze snu, ale to o wiele bardziej zagmatwane, a do tego do tego miejsca ostatecznie nie wszedłem…

Ale to ten pierwszy sen zrobił na mnie zdecydowanie największe wrażenie, a następnie drugi i co do tego 3 snu mam największe wątpliwości…

A spisanych i nie spisanych snów to miałem ze 100 co najmniej, ale większość z nich nie ma sensu czy przekazu, dlatego uważam, że te sny były na swój sposób wyjątkowe…

PS. Ja wiem, że to może brzmieć nie do wiary, że aż tyle, ale co do tego 3 snu mógłbym największe spekulacje snuć czy to nie jest projekcja mojego umysłu, ale szczerze mam co do tego wątpliwości…

I co do 3 snu to zdecydowanie najdłużej musiałem czekać na rozwiązanie o jakie miejsce właściwie chodzi, bo tak szczerze to początkowo nie doszukiwałem się w nim jakoś mega sensu, ale po pewnym czasie okazało się, że miejsce ze snu ma bardzo wiele wspólnego z tamtym miejscem w realnym świecie, a ja w życiu bym nie przewidział takiej sytuacji…

I żaden z tych 3 snów nie ma nic wspólnego z tzw. deja vu

Te wszystkie sytuacje były z jednej strony banalne, a z drugiej strony nie aż takie banalne…