Mieliście kiedyś sny natury proroczej?

Czy ja wiem :confused: Śmiem wątpić :confused:

Miałem jeszcze dziwniejsze sny od tych. które opisałeś.

1 polubienie

To z opisu wygląda banalnie, ale wcale takie nie było …

Zwłaszcza ten pierwszy sen plus fakt, że na następnym spotkaniu stało się dokładnie tak samo chociaż dosłownie nic tego nie zapowiadało (telepatia lub znaki od Boga) :confused:

A drugi sen miał zupełnie inną naturę, ale też był mega, a jak się obudziłem i się okazało, że mam SMS od tej osoby po ponad roku przerwania znajomości to w połączeniu z tym snem, aż się uśmiechnąłem sam do siebie jak się tylko obudziłem i się skapnąłem, że mam od tej osoby SMS’a a często ktoś do mnie coś pisze od rana, a ja jeszcze śpię bo zazwyczaj idę spać dość późn , takie wrażenie to na mnie zrobiło…

Ja dziwnych snów to miałem od groma, ale mówimy o “proroczych snach”… Miałeś jakieś ? Wcześniej nie wspominałeś :wink:

Co do pierwszego snu, to było co najmniej jakieś 4 lub 5 spotkanie w tym samym miejscu i nic nie wskazywało, żeby miało się stać tak jak w tym pierwszym śnie, a jednak o dziwo aż oba czynniki się sprawdziły, przy czym ten pierwszy czynnik to wydawałoby się, że będzie zupełnie inaczej, a ten drugi czynnik, to nie jestem w stanie uwierzyć, żeby mój umysł był w stanie to przewidzieć …

Jeszcze raz już nie mówiąc o tym, że dokładnie następnego spotkania (parę dni po tym śnie już dawno przeze mnie spisanego) się to sprawdziło i to było w tym wszystkim najbardziej mega :slight_smile:

Według mnie w sanach nie ma żadnej telepatii, wołania Boga, czy innych czarów. To sprawa ludzkiego mózgu.

1 polubienie

No cóż… Ja na podstawie moich snów śmiem w p*zdu wątpić :confused:

Tylko niepotrzebnie się dołujesz. Sen, to sen i nic więcej.

1 polubienie

A mi sie nie wysnilo, ze na 14 dostane “zaproszenie” na pierwsza dawke szczepionki. Astra i pytanie co będzie przy tej panice z druga dawka?
Na usta cisnie sie rzymskie hasło Ave, Cæsar, morituri te salutant :thinking:

2 polubienia

Nie wiem czy to mnie dołuje haha :smiley: Co najwyżej zawraca mi głowę, ale już prędzej podnosi mnie na duchu niż dołuje :wink:

To dobrze, że nie dołuje.

1 polubienie

Ja mam spisanych ponad 70 snów i większość z nich faktycznie nie ma przekazu i jest jakąś dziwną bezsensowną projekcją … Ale te 2 sny + co najmniej jeden ostrzegawczy, którego tutaj nie opisałem i raczej nie opiszę to były wyjątkowe sny… A na pewno zwłaszcza te pierwsze 2, ale trzeci też co najmniej wydaje się wyjątkowy…

Nie wiem czy kiedyś pisałem o jeszcze innych, ale jeśli tak to na pewno nie kłamałem tylko po prostu ich nie pamiętam… Ale jako, że ich sobie nie przypominam to chyba raczej ich nie było haha :smiley:

W każdym bądź razie na pewno mam spisane, a to czemu się zastanawiam czy były inne wcześniej to dlatego, że mam silne deja vu czasami :wink:

Tyle, że te sny na pewno nie były jakimś wynikiem deja vu … I wcale mi się nie przypomniały po zaistnieniu danej sytuacji tylko wręcz przeciwnie … Pierwszy sen miałem spisany kilka dni przed tym spotkaniem, a co do drugiego snu to też właśnie dlatego zaraz po przebudzeniu odruchowo złapałem za komórkę, bo wydawało mi się, że to co mi się śniło nie było przypadkowe i o dziwo po ponad roku urwania się znajomości z wielu powodów o dziwo patrzę, że dostałem SMS’a od tej osoby, a nie rozmyślałem o niej, a po drugie nie raz dostawałem SMSy od innych osób rano kiedy jeszcze spałem i ciekawe, że to się tak mega zgrało wszystko … Moim zdaniem to nie był przypadek … A na pewno nie totalny przypadek …

Dołować mnie może co najwyżej ta ostatnia sytuacja, kiedy “to coś” podniosło moje ręce swobodnie, a ja miałem gigantyczny problem, z tym, żeby natychmiast otworzyć swoje oczy i zobaczyć co się dzieje :confused: Ale na pewno nie te sny :slight_smile:

Przykładowo ostatnio jestem tak zajęty analizowaniem tych snów “paranormalnych”, że nie spisałem z co najmniej 5 bezsensownych…

Tym bardziej, że logikę snów w miarę już pojąć potrafię z tych już wcześniej spisanych

W wielu snach słyszę, jak ktoś mnie woła. Raz bardzo wyraźnie słyszę swoje imię, innym razem mniej wyraźnie, raz to jest dziecko, innym razem kobieta, a jeszcze innym, męski głos. Przeważnie się budzę, ale nie zawsze. Zdarzało się to, nawet gdy spałem w kabinie auta. Nic po tych snach szczególnego się nie działo. Po obudzeniu, na drugi bok i spałem dalej. Ale, jak zmarł mi brat niedawno, to żadnego snu i sygnału nie było, dopiero realna wiadomość o tym, omal mnie z nóg nie zwaliła.

1 polubienie

Większość zdecydowana snów na pewno nie ma żadnego znaczenia i jak collins pisał tzw. senniki to totalne bzdury…

Według mnie, żaden. A jak któryś się sprawdzi, to jest, po prostu, statystyczny przypadek.

Poza tym, uważam, że rozpamiętywanie tego co mi się śniło jest stratą czasu. Przynajmniej dla mnie. Prawdę mówiąc, to dokładnie jeszcze nie wiadomo, czym są sny. A jak nie wiadomo, to nie wiadomo. Ludzki rozum jeszcze nie doszedł do tego., czym jest… ludzki rozum.

1 polubienie

Moim zdaniem te moje przynajmniej 2 nie mogły być czystym przypadkiem… Coś musiało na nie wpłynąć… Pytanie tylko co takiego…

Sen ma sluzyc odpoczynkowi. Wazne w jakim nastroju sie buzisz. Czlowiek zestresowany spi zle. I wtedy to trzeba poszukac przyczyny niepokoju, a nie sny rozpamietywac.

1 polubienie