Oprogramowanie kodem otwartym stworzylo tyle mozliwosci, że sprawdzienie tej zerojynkowosci? To sie ciesze, ze poza przestrzenia wirtualna jest ponura rzeczywistosc😺
Rzeczywiście, przypominam sobie, czytałam o przeszczepianiu ludziom świńskich serc. W oczekiwaniu na ludzki organ.
Nie za bardzo popieram. Psy nie byly przez kilka tysiecy lat hodowane na mięso. Maja inna wartość użytkową - pilnowanie stada baranow na przykład?
Moim zdaniem paradoksalnie to właśnie z weganizmu wynika, że jedzenie psów też powinno być dozwolone, bo to przecież weganie głoszą, że wszystkie zwierzęta są równie harmonijne xd
Zwierzeta sa rowne i rowniejsze.
Z psami i ogolnie drapieznikam to jest problem, bo one jedza mieso, ktore trzeba wczesniej wyhodowac, a to bywa nieekonomiczne.
Widziałam wczoraj sklep ze zdrową żywnością dla zwierząt.
Ale niejedna rzecz na świecie dzieje się dlatego, że ktoś/coś miało szczęście albo go nie miało. Nawet niekoniecznie ewolucyjne. Wypada się z tym tylko pogodzić.
Obstaję przy swoim: jeżeli ktoś chce zjadać koty i psy, a ze świnkami chodzić na spacerki, to jego wybór i ma do tego prawo, tak, jak ja miałabym prawo wychodzić na spacer z psem, gdybym go miała.
Czytałam kiedyś, że świnki są bardzo inteligentne. Nie wyobrażam sobie jednak świnki, która umie aportować, podać łapę albo usiąść na hasło “siad”. Może i takie są, tylko może ja nic o nich nie wiem
Co Ty wiesz o świniach …
Niemniej również bym ze świnką nie chodził na spacer. Z psem czemu nie, ale pod warunkiem, żeby nie było to jakieś kurdupelne szczekadło plączące się między nogami, które trzeba byłoby bronić przed kotami.
Troszkę świń poznałam, ale te świnie, to byli ludzie…
A maleńkie szczekadełko, to jest właśnie to, co lubię. Bo takie szczekadełko również wskakuje na kolana, częstuje się paroma liźnięciami herbatki, nie obślini jak daje buzi, przytula się. Gdybyś miał takie maleństwo, to też byś je pokochał tak samo jak coś duże.
Również nie jedną świnię poznałem, osły i barany również, że o bydle nie wspomnę …
Co do małego psa, może bym i polubił takiego, ale mojej herbaty bym mu nie dał i basta!!
Ja swoją dawałam popić, ale wtedy, gdy już nie zamierzałam sama pić dalej. Aż tak nie umiem się spoufalić.
Fajny link dałeś, zaczęłam czytać, ale doczytam troszkę później, bo teraz muszę na troszkę zniknąć.
Hokus pokus?
Nieee… W laboratorium byłam a tam nie ma mojego komputera
Również znikł??
A z tymi wynalazkami to juz poglupieli. Fakt, ze mój kot to predzej kupowalby whisky niz whiskas, bo te z najnizszej polki nie wszystkie są dobre. Za malo bialka maja i rozpychaja kocie brzuszki.
Trzeba je uzupeniac mięsem.
Na zasadzie niech suche stoi w miseczce a raz dziennie porcja przemrozonego miesa lub gotowanej ryby.
I zdrowe będą.
Ale jakas pasze dla chomikow w wersji eko tam mieli?
Dzisiaj wszystko znika.
Nie wiedziałeś?
Czarna dziura wszystko wsysa.
A przed takim żbikiem @birbant - a to pewnie wiekszego psa musiakbys chronic, bo takiego yorka czy chiuaua to by ze szczurem pomylił
Oczywiście - ekosianko. Nawet region Polski był napisany. I chyba to było Podlasie.
Cudna świnka.