Minęły 24 lata

24 lata temu miała miejsce krwawa zbrodnia islamska która przeszła do historii jako zamach na World Trade Center…
Zbrodnia pochłonęła 3000 ofiar,nie licząc 19 morderców.
Jak powiedziała moja ówczesna szefowa,był to,poza wszystkimi innymi konotacjami,zamach na zachodnia cywilizację,mający na celu tradycyjnie,wymordowanie jak największej liczby ludzi oraz"ugodzenie" w symbole amerykańskiej potęgi…
Największa radość panowała w Iranie oraz wśród Palestyńczyków,co w pózniejszych latach miałem okazje oglądać z bliska,w angielskim Luton,dwukrotnie podczas"rocznic".
Ile z tego dzisiaj zostało w nas?W świadomości światowej opinii publicznej?
Odnoszę wrażenie że nic…
Że jak każda zbrodnia,wszystko z czasem powszednieje.Nad wszystkim przechodzi sie do porządku i uspokaja się sumienie tradycyjnym:“czasu nie cofniesz lub co się stało to sie nie odstanie”.
Ten cyniczny bełkot tchórzy i ignorantów,maskuje jedynie fakt że gdyby czas cofnięto,wszystko odbyłoby sie identycznie…
Zło jest bowiem zawsze o krok do przodu.A polityczna poprawność nie pozwala nazywać go po imieniu…

1 polubienie

Ile zostało? pamiętam od lat datę, wyobraź sobie że doskonale pamiętam. A ile zostało?

1 polubienie

Dzis mamy Ukraina, stefę Gazy, kilka krajow gdzie sie radosnie wyrzynaja tubylcy, wybacz, ja juz po prostu nie nadazam z ta Afryką? I Azją. Megawiezienia w Ameryce Łacinskiej? W swietle tego wszystkiego zamach 11 wrzesnia jest symbolicznym poczatkiem końca. Tego w miare.poukladanego swiata.
Potem nastapil Madryt, Londyn, Paryż?

Nie liczac Iraku i nie wiem czyvzauwazyles? Od lat żyjemy w świecie gdzie obowiązuje podwyzszony stan alertów związanych z terroryzmem czy zagrożeniem konfliktem zbrojnym? I co?
Czlowiek to takie dziwne stworzenie, że w pewnym momencie przeładowany infornacjami obojętnieje. Czy one sa pozytywne, czy negatywne to nie ma znaczenia. I ucieka w głupoty typu zycie wwymyslonym cudzym życiem ( tak mam na mysli oglupiajacy stan TV z kolejnymi reality show i internet z banda influencerow i milionowomi zasiegami followers, którzy sprawiają wrazenie posiadaczy mózgunskladajacego sie z jednego neuronu)? Oczywiscie mozna sie starać żyć normalnie, zachowac zdrowy rozsadek? Ale to coraz trudniej.
Demony nie obudzily sie 11 wrzesnia 2001. To był pierwszy aż tak znaczacy sygnał. ze w porę ich nie zamknieto w butelce czy innek lampie.
Oczywiście potraktowany z czasem jako epizod? Amerykanie maja takie pytanie czasem czy pamietasz co robiles 11 wrzesnia? Ja pamietam. Transmisje TV, kiedy komentatorom mowe odebralo. A z Hiszpanami to bylo ciężko, bo oni z problemem ETA zyli kilka dziesięcioleci.
Tego się nie da " odzibaczyc".
Zresztą co Ci bede tłumaczyć? Bo zdaje sie pod tym wzgledem, jak przed tym chronić to jestes bardziej na biezaco ode mnie?
Troche walka zcwiatrakami, bo niestety terroryzm to jak rak jak sie rozlezie po zdrowej tkance to można ograniczac skutki, ale tego nie wytępisz.
Duzo by o tym pisac, ale faktycznie jest to data, kiedy trzeba wziac gleboki oddech i pozwolic sobie na chwilę zadumy, dokąd to wszystko prowadzi?

2 polubienia






Z moich zdjęć zrobionych w lutym tego roku…
Ludzi mnóstwo ale nie czuje się tego…Może dlatego że większość jakby zaczytana w nazwiskach zamordowanych…
To jakby małe miasteczko otoczone murami wielkiej metropolii…

1 polubienie

Odbudowa to byl punkt honoru dla Ameryki.
Takie podejscie do życia- odrobina pamięci w postaci kawalka przeszlosc, a co do reszty? To sie nie damy, bedzie lepsze, wieksze i bez komentarzy.
Tak na marginesie, jak pomysle, ze w 2004 w Madrycie tem pociag wjechal by do hali przesiadkowej i wybuch nastapil pod dachem? W godzinach porannego szczytu? To nie byloby 200 ofiar smiertelnych a tysiące.
Sekundy dzieliły.

2 polubienia

Madryt to też 11,tylko marca 2004…
Oczywiście że pamiętam…Byłem w drodze do radia i niczego się nie spodziewałem…Ale gdy wychodziłem z domu,zastanawiałem się dlaczego spiker tak rzadko sie odzywa…Pół godziny i cisza…
Potem szok w samej redakcji.Jedni łazili jak lwy po klatce,inni w kątach bez ruchu.Plus mamrocząca szefowa działu informacji…

To był powrót do jedynego świata jaki islam toleruje.Zawsze tak robią.Ostatnio zrobili to w pazdzierniku 2023 i cel osiągnęli błyskawicznie!
Niemnij to było tylko spektakularne"odświeżenie" po tym co islamski terroryzm wyprawial na przełomie lat 60/70.
Powszechna świadomość tych faktów jest znikoma bo w Europie prym wiodły bratnie Czerwone Brygady czy ETA lub IRA :skull_and_crossbones:
Ścieżki przecinały im się zawsze tam gdzie zaopatrywali sie w broń.A więc głównie w Libii,Czadzie,Iraku,Afganistanie i “niezastąpionym” Libanie.

2 polubienia

Dokładnie.Na to był ten zamach obliczony…
Rejon ze zdjęć,jest chyba jedynym w NY,rejonem czystym.Choć może powinienem powiedzieć,jedynym na Manhattanie…Panuje tam…cisza.Nie wiem jak to osiągnięto ale tam jest autentycznie,cicho!
I czysto jak w Poznaniu!
I jeszcze ślizgawka w Central Parku :innocent:Tam też najczęściej jak na starych filmach…

2 polubienia

Paradoksalnie zamach w Madrycie przyspieszyl likwidacje ETA jako organizacji terrorystycznej.
Nie wiem czy jednak odezwałoo sie w nich cos w rodzaju solidarnosci ze swiatem jak to sie mowi “bialego czlowieka” ( choc terroryzm to xjawisko, ktore nie omija żadnej epoki i cywilizacji), czy po prostu dzialania antyterrorystyczne uniemozliwilo im dalsze dzialanie? Moze po prostu mlodsi juz nie tak chętnie zabijali? W kazdym razie sporo weteranow ETA, tych, ktorych wtedy nie wylapano zniknela gdzies z mapy Hiszpanii. Szukaj wiatru w polu, czyli na ogół Ameryce Poludniowej.
A reszta, mniej umoczona podobnie jak IRA przeszla na ścieżkę polityki.
A Niemcy? Ze swoimi rozprawili sie w sposob wzorcowy, ale niestety juz z imigrantami, ktorzy na ogol opalac sie nie muszą? Poradzic sobie nie mogą.

2 polubienia

Na ścieżkę polityki by potem jak Francuziki i Niemcy,“weterani” roku 1968,założywszy uprzednio niezbędny garnitur,wejść fronowymi drzwiami do Parlamentu Europejskiego :woozy_face:

1 polubienie

Czego się Amerykanie nauczyli po ataku 11.09, Iraku i Afganistanie? Niewiele. Nadal chcą być gołąbkiem pokoju nawet tam gdzie ich nie chcą.
Drenaż surowców w zamian za demokrację.
Myślę że tutaj wina leży pośrodku.

1 polubienie

Wina po środku w przypadku zbrodni???Nie pij tyle!!!
Islamców na nic nie stać jak na mordowanie z ukrycia.Tych 19 korzystało z wszystkich przywilejów jakie mozna otrzymać w amerykańskim spoleczeństwie.Z wykształceniem na czele.
Taki rewanż oparty o tradycyjną pogardę dla życia… :enraged_face:
Ciesz się dzieciaku że jest Ameryka bo inaczej biegałbyś w sukni na bosaka i albo błagał o kubek wody,albo sprzedałbyś się do tajnej policji szejkanatu śląskiego,aby tylko mieć lepiej.

Ale wroćmy do tematu.
W Afganistanie,bogatym w surowce najrozmaitsze,nie ma obecnie śladu Ameryki.Są Indie ,Chiny czy Pakistan.Na razie w roli pretendentów ale stoją w kolejce.
Więc nie pieprz po omacku bo powtarzasz propagandę szkół koranicznych i to niemal w czystej postaci!
No chyba że wolisz but sowiecko islamski od Amerykańskiego.
No proszę!..Masz okazję sie “doprecyzować” :roll_eyes:

1 polubienie

1968?
Tez niezla delirka przez swiat przeszla.
Po obu stronach zelaznej kurtyny.
Z różnych przyczyn. Ale tez wesolo nie bylo - Wietnam, zakonczenie wojny izraelskiej z 1967, czystki etniczno polityczne w Polsce, ktore zaowocowaly niekontrolowanym przyrostem populacji w okolicach pustyni Negew i wagorz Golan. Bunty studenckie, “interwencja” w Czechoslowacji? Breżniew odrastajacy w piórka? Uff, wiecej nie kojarzę tak na gorąco. Z wlasnych wspomnien ? Domowy zakaz zapuszczania sie dalej ni kilkaset metrow od domu, bo strefa zakladow Marchlewskiego, obecna Manufaktura to byl teren robotniczej wojny z systemem podobno promujacym robotnikow i chłopów?
A to na skroty od Pojezierskiej z pol godzinki spacerku? Dla dzieciakow z kluczem na szyi tereny łowieckie.

2 polubienia

Ruskie to sobie zeby polamali na Afganistanie.
Tam moze stopniowo, podstepami handlowymi wrjda Chińczycy? Navrazie moznabuznac to za spalona ziemię. Dopoki taliby tam siedza lepiej nie będzie.

Nie znam Łodzi,poza miejscem zamieszkania moich znajomych.Co zresztą też pewnie już od dawna nie jest aktualne…
Ale oglądając Komisarza Alexa,podobało mi sie to i owo… :wink:
W 1968,gdyby spotkał sie student z Sorbony,ze studentem z UJ,zapewne pozabijaliby się.Ten sam moment,podobna atmosfera ale przyczyny w najmniejszy sposób,zupełnie nieporównywalne.A aby było weselej,obie strony mrugały do siebie okiem…Nic o sobie nie wiedząc…

1 polubienie

Taa ci z Sorbony zafascynowani komunizmem, a ci z UJ marzacy, zeby sie go pozbyc :roll_eyes::rofl:
A Łódź, powoli wylazi z legendy szarego brudnego miasta. Ale opornie to idzie.

2 polubienia

Pardon,de facto,maoizmem. Co,jeśli wyobraznia pozwala,jest czymś znacznie gorszym!

1 polubienie

Mój wykładowca z socjologii polecił tę książkę

1 polubienie

Brzmi nawet zachęcająco,aż do momentu w którym okazuje się że to doradca Clintona.Autor nie traci optymizmu…Wobec czego?
Wobec zgody?
Czy wobec zwyciestwa?
Bo jeśli to pierwsze,to znaczy że mamy do czynienia z nieuleczalnym doktrynerem-idiotą który nie reaguje na rzeczywistość…
W to drugie nie chce mi się wierzyć choć z punktu widzenia socjologa…Kto wie.
Ale to wymagałoby zbyt odważnych tez jak na obecne czasy.

Nienawiść islamu do USA i ogólnie do zachodu musi mieć jakiś początek. To się skądś wzięło.
Religia to tutaj najmniejszy problem. Akurat tam gdzie jest islam tam jest również ropa i gaz.

Nie!!!
No coorva…
Religia jest u PODSTAWY tego co się dzieje.
Cofnij sie o 1500 lat a zrozumiesz.
Oni nie potrzebują ropy aby gwalcić czy leżeć ze swymi haremami.Oni właściwie [poza klasą panującą] nie potrzebują niczego by zwalczać wszystko co obce,by zwalczać"niewiernych".Oni potrzebują od samego początku WROGA!
Od śmierci Mahometa czyli jakieś kilkanaście lat,wtedy.
Azja wschodnia,Północna Afryka,Hiszpania…Byłaby i Francja ale wtedy Karol Mlot w 732 roku rozpierdzielił te imperialstyczną bande pod Poitiers!
Gdyby nie to,bylibyśmy i my…jakieś 100-150 lat potem…
Religia jest najwiekszym problemem,jeśli staje się motorem agresji

3 polubienia