No tak. Chinczycy maja pare tysiecy lat wiecej doswiadczenia jesli chodzi o sposoby zniewolenia spoleczenstwa. Dla nich ruskie metody moga sie wydawać wręcz prymitywnie barbarzynskie.
Pozwole sobie na zdanie odrębne.
Podstawowa różnicą w tych systemach jest pojecie wolnosci jednostki i jednak obowiazujace zasady traktowania religii. Islam sacrum od profanum nie odroznia.
Poza tym Mac nie jest jedyna amerykanska firmą sprzedająca smieci zamiast żarcia. Wybor bywa.
A w przypadku islamu? Zwlaszcza w wersjach ortodoksyjnych (a takich nie brakuje, to nie jest monolit, poczawszynod sposobu interpretacji Koranu i kto jest do tego uprawniony, czyli kto jest “następcą” proroka na tym swiecie? Zięć czy przyjaciel? Isla od chwili powstania jest skazony wojna, o wplywy i wladze. Osiagana przez dzialania prawie podprogowe - czyli kodeks religino - obyczajowy.
Wojna na poziomie sportowych butow? Pol biedy jak to beda tylko adidasy? Bo ludzie sobie lubia zycie komplikowaci jak biznes idzie fobrze to pojawia die konkurencje w postaci np. nike? I c mataki biedny szary wyznawca Allaha zrobic? Imama czy kalifa słuchać? Bo mu od dziecka w szkole koranicznej wmawiaja, że od interpretacji tego co wkuwa na pamiec sa godniejsi od niego? I ma sie nie pchac przed szereg?
Poczatek? Niektorzy upatruja tego w polityce wypraw krzyzowych, ale to dosc ryzykowne.
Mysle, że układy spoleczne w chwili powstawania zrebow islamu w postaci dywagacji Mahometa, uznanego za medium - proroka, spisanych potem jako Koran i osobiste uprzedzena czy chec stworzenia kolejnej utopii sa tego przyczyną.
Tak jak chrzescijanstwo powstalo w opozycji do judaizmu, protestantyzm do katolicyzmu tak jest z isalmem. Avreligie konkurencji nie tolerują. Poczatki islamu byly obiecujace - pierwsze wieki nie zapowiadaly tego co jest dzisiaj.
W basenie Morz Srodziemnego i terenach dawnego imperium rzymskiego to wlasnie muzulmanie dzialali w kierunku zachowania materialnych zdobyczy cywilizacyjnych. Tyle, że niestety dlugo to nie trwało. W zasadzie juz w chwili smierci proroka zaczela sie bezpardonowa wenetrzna walka o model przekazywania władzy co pozniej stopniowo osłabiało system. Poznie faktycznie po rekonkeiscie polwyspo Pirenjskiego w Eoropie zaczelo sie robic za duzo chetnych do przjmowania majatkow po przodkch, eiec wymyslono pretekst - krucjaty, zeby tłok rozładować. Tylko nie za bardzo bylo gdzie - a wijna z islamem wzmocnila jego i bez tego wojowniczy charakter - pojawil si wspólny wróg.
Siegajac czasów bardziej nowoztytnych? @collins02 Anglicy stosowali na terenach podbitych zasade dzieni rzadz. Co czesto powodowalo, ze w koncu traktowano ich jako cos czego się boisz i nienawidzsz - wroga.
Amerukanie to mimonwszystko tez potomkowie kolonizatorow o podobnej tradycji myślenia. I die przenioslo. A ze do tego ropa w chwili kiedy imperium brytyjskie wchodzilo w okres schylkowy jie byla tym co dzisia to zostawiono ja tubylcom
I się porobiło…
Jeśli mowa o zejściu proroka…
To zadziałało jak sygnał.Wspominałem już o tym kilka razy,także i tutaj.Ruszył podbój świata.Od Azji,przez Egipt,obecną Libię…Potem Algierię by wejść do Europy przez Hiszpanię,co zostawiam łaskawie Twej elokwencji…
Aż do czasu Izy Kastylijskiej.
Co do tzw. kolonii…Obejrzyj prosze,genialny w swym przekazie,film z 1959 roku,“Timbuktu”[ Yvonne De Carlo i Victor Mature w rolach głównych] Ja,ową"lekcję" tęsknoty za obcymi,odebrałem w tunezyjskich taksówkach,równo 20 lat temu.I tylko mi żal było że jestem doopa z francuskiego.Zmuszając ich do angielskiego,z pewnością wiele straciłem…A najezdziłem się za wszystkie czasy bo to najtańsze taryfy na świecie były!!!
Tęsknota za koloniami występuje natychmiast gdy tylko pojawiają się tzw. rewolucjoniści i nie dotyczy to jedynie Anglii czy Francji.
Wiem że nt. Afryki posiadam wiedzę większą od przeciętnej ale gdy nasza koleżanka wróciła z RPA,słuchałem z otwartym dziobem.Było to w 1995 roku a ona była w burskim fyrtlu,w Kapsztadzie…
Dziel i rządz to jednak anachronizm już raczej nigdzie nieobecny.A już z pewnością nie tam gdzie"Cecil Rhodes malował Afrykę na czerwono"
Afryka byla mniej poddana procedurom dziel i rządź. Ale już Azja?
Wiele granic ustalino na odchodnym arbitrsanie, co do dzis bywa koscia niezgody.
A Imperium Brytyjskie do najmniejszych nie należało. Sa co prawda spory czy powiedzenie, ze nad ninm słońce nigdy nie zachodzi jest pokradzione Filipowi hiszpanskifmu? Ktory podboje na wieksza skale zaczal wczesniej, ale trzeba pr,yznac, że pod wzgledem ekspansji oba kraje wówczas mogly swobodnie konkurować.
Co zreszta robily
Ok. Zmień telefon na lap topa bo nie da się tego czytać…
Laptop zostal w Hiszpanii.
Okulary założyć…
I jak przyzwoity Gremlin po polnocy spac, a nie rozrabiać
???
Witamy w ojczyznie?
No to oswajaj się,oswajaj
Ja również uważam, że religia jest największym źródłem zła na świecie i powinny być wszystkie zdelegalizowane, jak komunizm czy faszyzm. Bo religia w tej postaci, to wyłącznie narzędzie polityczne sprawowania władzy. A władza jest największym afrodyzjakiem. W religiach złe jest to, że niczego nie trzeba udowadniać, wszystko opiera się na wierze. Jak to kiedyś powiedziała Doda: coś tam starcy najarani ziołami wymyślili i teraz wszyscy mają bić pokłony DZIAŁACZOM. Bo nie bogom, tylko działaczom politycznym, przywódcom. Dogmat o nieomylnosci papieża nie powstał w czasach chrystusowych, to wymyślili ludzie żądni władzy.
Ale co ja się będę rozpisywać o religiach, ech…
Chciałem przy okazji rozważania przyczyn i winy zasygnalizować swoje zdanie, które głoszę od dawna - nawiązaując do wypowiedzi Devila, po której tak się zacietrzewiłeś. Moim zdaniem niepotrzebnie, bo ma trochę racji. Amerykańska buta i identycznie jak putinowska mocarstwowość, wcoorwiają mnie od zawsze. Od czasów niewolnictwa i rzezi Indian. We współczesnym świecie przenosi się to na sprawy gospodarcze - Tramp jest wręcz książkowym przykładem tego, jak Ameryka potrafi sobie nic nie robić z całego świata pod płaszczykiem “obrońców pokoju na świecie” dba tylko i wyłącznie o swoje interesy gospodarcze. Że o zakusach na Grenlandię czy Kanadę nie wspomnę.
A to wszystko okrasza bezczelnymi zdaniami typu “No nie mam pańskiego płaszcza i co mi pan zrobisz?!”
Wwwwrrrr, nóż mi się w kieszeni otwiera, gdy myślę o Amerykanach. Nikogo nie tolerują. Meksykanów, Włochów, Irlandczyków, Polaczków, Chińczyków itp. tak jakby uważali, że “prawdziwymi Amerykanami” mogą się nazywać jedynie potomkowie PIERWSZEJ GRUPY przybyszów z Europy i świata, a cała reszta napływająca póżniej to przybłędy. Wwwrrrr… Przecież są takimi samymi przybłędami, tylko może z dłuższym stażem.
Oj…
No dobra…Wydawało mi się że na pewne tematy,nie ma potrzeby…
Coż…Widać trzeba co jakiś czas…
Trump dla mnie,zachowuje sie jak idiota ale nie dlatego że próbuje wszelkimi sposobami zachować pokój ale dlatego że niszczy wszystko tam gdzie spokój JEST.
Popieram go gdy klnie na onz [zawsze z małej litery!!!] ale szlag mnie trafia gdy słyszę bełkot nt. Grenlandii itp.
I to nie jest amerykańska buta a trumpowa buta której nigdy wcześniej nie było…Nie mówiąc o tym że własciwie,bez znaczenia…
W historii,aż do początku XX wieku było moim zdaniem,zawsze zle.Zawsze,jeśli nie liczyć Alaski
I powiem to wprost.
Mnie nie interesuje imperializm amerykanski.Jest potrzebny.
Mnie interesuje imperializm islamski a takze sowiecki który odczuwamy na swej skórze.
A islamskiego nie odczuwamy TYLKO dlatego że jesteśmy konserwatywni w skali kraju czy społeczeństwa!
I niech tak zostanie a wredne" gwiazdy", w osobach tfu.Tokarczuk [ktorej cuś jako jedyny tutaj przeczytałem] niech sobie poszuka innego miejsca na Ziemi[ziemi].
O losie Indian chętnie porozmawiam,o każdej porze dania i nocy.Problem w tym że nie ma chętnych.A to taka stosunkowo krótka historia!Tyle razy próbowałem i nic…NIC!!! Poza sloganami.
Na koniec bo tematów za wiele…
Ja nie usprawiedliwiam amerykańskiego buta.Ja tylko twierdzę że bardzo ale to BARDZO,jest nam teraz potrzebny.Ba! Jest to nasza jedyna racja bytu.
*A co do tolerancji…Jest akurat odwrotnie.
US toleruje,NIESTETY wszystkich jak leci.Byłem i widziałem.Niby tylko w NY ale widziałem.I właśnie ta bezmyślność powoduje reakcje które nagłasniają debile zwani dzisiaj,dziennikarzami.
No dobla… pierwszy wqrw już mi opadł, mogę na spokojnie kontynuować. Deszczyk spadł, schłodził rozpalone czółko. Ufff… Przelotny, ciepły, letni deszczyk.
Nie byłem w Ameryce i raczej się już nie wybiorę, znam tę część świata jedynie z filmów, reportaży, wpisów tych debilnych dziennikarzyn, goniących za tanią sensacją (nie tylko amerykańscy dziennikarze są ograniczeni, to dotyczy całego świata prasy niestety. Cenię sobie przemyślenia ludzi, którzy potrafią patrzeć wnikliwie i rzetelnie oceniać rzeczywistość, że na wabia rzucę postać Leszka Millera
Natomiast mój obraz tego świata bierze się z tego, co powyżej napisałem, trudno więc jest mi dyskutować z kimś kto był dłużej niż tydzień i nie mam na myśli Joanny Krupy ani Maxa Kolonko.
Co do tego idioty, którego większość wybrała prezydentem (tylko czy aby na pewno wszystko było uczciwie?) jest on jedynie dowodem na to, jak bardzo ludzie w swojej masie są ograniczeni i zaślepieni. Stale w podobnych sytuacjach postrzegam zobrazowanie zasady Pareto, słynny podział społeczeństw na 80% - 20%
Niestety, ale nadal będę twierdzić, że społeczności w swojej przeważającej masie są prymitywne, a jedynie elita stanowi wartościowy wierzchołek góry tej lodowej.
Tak, zgadzam się, podzielam tę opinię, że Trump niszczy spokój tam, gdzie go zastał. Jest emocjonalnym manipulatorem, w tym faktycznie ma mistrza, potrafi drażnić emocje tłumu by uzyskiwać korzyści. Jest BEZWZGLĘDNY. I bezwzględnie szkodliwy.
I tak, wyjątkowo z tym się zgadzam, że polski konserwatyzm “chroni” nas na razie przed islamskim imperializmem.
Przypominam dodatkowo o chińskim, który działa po cichu, a nie tak hałaśliwie, prymitywnie jak amerykański. ŻADEN imperializm nie jest bliski mojemu sercu, moim potrzebom. Ja to generalnie jestem przeciwnikiem wszelkich wojen, waśni, najazdów i zagrabień.
Peace & love
Oolleee!
To już mamy wstępniaka za sobą…
Jedno mi tylko wytłumacz…Piszesz bowiem na początku że"pierwszy wcoorv opadł" czy jakoś tak…O co chodzi?
Muszę na wszelki wypadek,jedną rzecz doprecyzować…
Imperializm,“brzydki i brudny”,jest moim zdaniem,niezbedny.Właśnie po to aby ten gorszy i znacznie bardziej zbrodniczy,nie osiągał swych zamierzeń.
Tak jak nie da się przejść przez życie w białych rękawiczkach,tak tym bardziej nie da sie tego zrobić będąc politykiem i do tego mając do czynienia czy to z komuną,czy z bękartami hitleryzmu.
Jeśli jestem w błędzie,niech mi to ktoś wykaże…
chyba się nie mylisz. Mialam zamiar przeczytać Ksiegi Jakubowe zanęcona tematyką. Odpadłam po 100 stronach…
To wywolaj kolege @Bingola do dyskusji
@collins02 ktos kiedys powiedzial, że żeby poczuc sie czystym trzeba najpierw sie ubrudzic a potem wziąć prysznic.
Nie rozśmieszaj mnie…
Przynajmniej nie w tym temacie.
To proste. Dałem się ponieść emocjom gdy pojawił się temat i napisałem pierwszą odpowiedź nieco nieskładnie być może za to zupełnie szczerze, otwarcie i nieparlamentarnie. Nie jestem niewzruszony, a polityka i religia od zawsze mnie wqrwiały.
Hihihi, a to mi przypomina argumentację typu: “no musi istnieć grzech, by na jego brudnym tle dało się zauważyć czyste dobro”.
Pewnie tak jest, nie przeczę, ale czy to znaczy, że mam się pozbyć dobrowolnie utopijnych marzeń o świecie zjednoczonym, współpracującym, a nie walczącym? No ja tak nie chcę, nie odbieraj mi moich marzeń.
Obecnie więcej ludzi w USA umiera w wyniku strzelanin niż w wyniku zamachów. No chyba że statystyczny sprawca strzelanin to arab
Ktoś marzyć musi…
Ale by marzenia ożyły,muszą zaistnieć po temu warunki.A tego od dawna nie ma.
Zdołano czasowo wyciszyć islamskie zbrodnie i terrorystyczną aktywność w Europie…Niestety w to miejsce wskakują sowieci i klinczuja cały świat!
I końca nie widać bo jak sto razy już napisałem,putin co raz wziął,dobrowolnie nie odda.Stalin czystej wody!
3/4 Azji i Afryki pogrążonych jest w zbrodniczych hekatombach…
Nie jest to najlepszy czas dla lennonowskiego,“Imagine”