Minęły 24 lata

O ile pamiętam jakieś statystyki,jeszcze sprzed covida,owe"strzelaniny" to domena czarnych.I to na poziomie jakichs 70%.Oczywiście porachunki raperów-półgłówków to nie to samo co polityczne zamachy ale ilościowo czarni są"niezagrożeni".

2 polubienia

Czasem to nie wiadomo gdzie konczy sie polityka a zaczynaja interesy grub wpływu?
W USA to chyba trzeba tam mieszkac od urodzenia, zeby takie niuanse rozumieć?
A poziom frustracji spolecznej nie tylko w Stanach rośnie.
Kwestia dostepu do broni? Chyba nie jest to az takie znaczące, ale powoduje wzrost “ogladalnosci”? Bo w ludziach atawizm " duszy mysliwego" sie odzywa?
@Devil w kwestii tych strzelanin? To chyba niw macreguly. Prawdziwym problemem w USA to powiazany z intensywnym stylem życia klopt z narkotykami, niebwszystkie zabijaja jak fentanyl.
I to problem, bo powoli mózgi "dziurawią ".