A założyłbym się, że JEZUS uzdrowiłby go bez operacji…
Fakt, tyle że pytanie spóźnione o 2000 lat. Sumerowie na długo długo wcześniej przed Chrystusem już mieli odpowiedź na pytanie - tylko kilka milionów lat.
Jak do senatu się dostaną, to się okaże, że to jacyś łapówkarze.
Nie jeśli wystawi ich pis
Troche mnie zniesmaczyl ton artykulu. Leczenie, a zwlaszcza tak skomplikowane to nie zawody sportowe czy wyscig po nagrode filmowa.
A co by bylo, gdyby dzieciak nie przezyl?
Jakas medyczna Zlota Malina?
Wtedy by ich nie docenili. Docenia się odwagę. Pierwszy krok. To że pacjent przeżył. Liczy się jednak sam zabieg a nie to co po nim. A po nim bywa gorzej niż przed nim. Człowiek nigdy nie wraca do dawnego życia.
Skoro to pierwszy taki zabieg to szanse są 50 / 50, bo trzeba się liczyć także z powikłaniami które mogą wystąpić, każdy jest inny w sensie stanu organów życiowych, nigdy nie będzie 2 jednakowych do powtórzenia co potwierdzą wyniki testów. Zycie nie jest uniwersalne na tyle jak plaster czy bandaż które nie są wszędzie stosowane. Chwalenie się takim sukcesem jest połowiczne i przedwczesne - jedna jaskółka wiosny nie czyni. Odniósł bym się do swego przypadku jednak było by to nie na miejscu
Normalny czlowiek tak bardzo chce zyc, ze te niegodognosci zniesie. Problem, zeby mu zapewnic odpowiednie warunki i jakosc tego zycia. Dlatego uwazam, ze eutanazja powinna byc prawem, ale jej zastosowanie ograniczone i bardzo kontrolowane.
A z innej beczki
Dzis w TV podali, ze w Hiszpanii liczba samobojstw przekroczyla ilosc zejsc smiertelnych w wypadkach. Ale patrzac na to jak tu czasem jezdza, to nie wiem, czy czesci tego co nazywaja wypadkami komunikacyjnymj nie powinna byc zakwalifikowana jako samobojstwa rozszerzone? Wtedy byloby jeszcze straszniej. Co sie na tym swiecie dzieje?
Dlatego tak jak okoń uważam że medycyna to nie igrzyska. By odtrąbić sukces należy zaczekac. Co najmniej 2 miesiące po operacji. Rokowania muszą być dobre.
Tez jestem za eutanazją. Szczególnie tych wegetujących, nieświadomych. Roślin. Uporczywa terapia to znęcanie się.
Powinien wejść wiążący dla rodziny i lekarzy testament życia. Nie wyrażam zgody na uporczywą terapię, karmienie pozajelitowe i generalnie sztuczne podtrzymywanie przy życiu.
Nie tak szybko !. Leki wprowadzane do obiegu wymagają kilku lat badań na rożnym materiale zanim są wprowadzone do sprzedaży. Przyjęte jest uśrednione w 100 lub 1000 osobników objętych kontrolą / uzależnione od wagi problemu zdrowia / jest zakładany odsetek niepowodzeń.ktoremu lek zaszkodzi - bo ośrodki nie kontrolują wszystkich przypadków, jest to niewykonalne, wprowadza się chaos i bałagan. Najlepszy lekarz nie postawi diagnozy ze 100 % wiarogodnością wyleczenia. W życiu nic nie musi być dobre - jest wybór i nasza wolna wola
Dużo zdrowia. Bez takich dylematów.
Rżnięcie głupa, totalne ogłupianie i oszukiwanie, bo każdy rzetelny, myślący i tylko w miarę zorientowany w w biologii, medycynie, fizjologii rozumiałby, że transplantologia z transplantacjami jest merytorycznie i filozoficznie bezmyślna, błędna, oszukańcza. To żaden sukces, lecz ogłupianie, niepotrzebna praca wysoko opłacanych medyków, i ogromne cierpienia dziecka aż do śmierci, [podobnie jak Grzegorza Gałasińskiego z przeszczepioną twarzą.
Dziękuję
dodaj transfuzję krwi, szpiku czy przeszczepy narządów którymi państwo handluje bez twej wiedzy
To po wypadkach. Wtedy organy mogą być zdrowe.
Osobami o niskiej świadomości łatwo manipulować, koleżanko @elsie, i kolego @birbant, bo to żaden sukces, lecz ogłupianie. Z tym dzieckiem nie będzie lepiej, niż z Grzegorzem Galasińskim.
Czego Ty jesteś dobitnym przykładem. Chodzi o tę manipulację.
On nigdy nie będzie zdrowy, lecz w coraz bardziej tragicznym stanie. Pożyje w ogromnych cierpieniach najwyżej do 35 lat i to ciągle w stanie zapalnym, z którym organizm nigdy się nie pogodzi, i nigdy go nie zaakceptuje. Będzie z takim stanem zapalnym walczył przez 24 godz. na dobę, 365 dni w roku, aż polegnie. Nie może być inaczej.