Muszą ginąć Polacy na drogach, bo durne szkolnictwo nie zapewnia

uczniom praw jazdy, lub bo lekko wypici boją się policji i tego skutków?

W USA: “Nie mogę oddychać”:

W Polsce: “Musiałem jechać po śmierć, bo nie miałem prawa jazdy, lub bo lekko wypiwszy”

Macie jakieś propozycje, aby nie ginęli Polacy na drogach?

Zabrac im samochody.
Rowery tez.

1 polubienie

Mnie idiotów nie żal.

Idioci jak idioci, ake co powiesz o tych, ktorzy znalezli sie w nieodpowiednim czasie i miejscu? I oberwali rykoszetem?

2 polubienia

Życie. Efekt motyla

Za jazdę po pijaku - przepadek samochodu. I nie ważne własny, pożyczony, czy służbowy. Bez prawa jazdy da się jeździć, bez samochodu już nie.

No nie wiem, czy przepisy nie są zbyt restrykcyjne.

Zawsze mozna kupic drugi…
A te auta to czesto tansze od porzadnego roweru.

Można, ale to już kosztuje, trochę trwa, a policja na licytacji sprzeda skonfiskowany i zarobi więcej niż na mandatach. No i pijani jeżdżący służbowym traciliby pracę. To byłby chyba większy straszak, niż punkty, mandaty, czy ponowne egzaminy razem wzięte.

2 polubienia