Kazdy ma swoje 5 minuta nawet wiecej? Poza tym? Roznice czasowa, klimatyczne? To wystarczy kropla.
@ciekawie jestem zwolenniczka spoleczenstwa otwartego na nowosci, ale z umiarem
Właśnie chodzi o to że to nie było ani nie jest,żadne"5 minut".To sa nie tylko godziny ale lata absolutnego i bezdyskusyjnego mistrzostwa!
Powroty do takiego stanu,są bardzo trudne ale nie niemożliwe.Iga przynajmniej dochodzi do ćwierć i półfinałów.Daj Boże innym takie obniżki lotów!!!
Jak to zazwyczaj w sporcie bywa,potrzeba poprzestawiać troche w głowie,być może pozbyć sie jakiegoś psuja ze sztabu lub po prostu odpocząć ale tak jak radzi ojciec Karoliny Wozniackiej.
Bez kortu na horyzoncie!
Obejrzałem sobie fianł turnieju kobiet.Sabalenka i Gauff zagrały chyba najsłabszy finał jaki ostatnio widziałem,poza tym z Kolumbii [Osorio i Kawa].
Błędy wręcz komediowe,napięcie zmienne ale w sumie bardzo średnie…Naliczyłem chyba w sumie ok. 5-6 piłek które wzbudziły mój wielki aplauz.
Gdyby Iga była w zeszłorocznej formie,rozjechałaby obie i to zapewne z bajglem w wyniku…
No po prostu szkoda.
Tym razem uczciwie przyznaje że znacznie wyzszy poziom był w męskim finale Ruud-Draper.Nadzieja i odkrycie Brytyjczyków była o krok.Ruud to jednak klasa!
Świetny mecz i swego rodzaju,powrót Norwega!
Moze uzylam skrótu myslowego. Nie neguje lat pracy i niewatpliych umiejetnosci popatrych talentem. Ale nie zawsze utrafisz z ciagla formą.
I tal cieszylabym sie jakby nasze tenisistki tak graly jak przegrywająca czasem Iga.
To prawda. Jak na finał takiego turnieju i klasę tych tenisistek poziom ich tenisa nie był zachwycający. Pamiętam zeszłoroczny bój Igi z Sabalenką. Nie ma nawet co porównywać.