Na dobranoc od Faranga, który powrócił tydzień temu z tajskiej ziemi po 10 letniej nieobecności
5 postów zostało scalonych z istniejącym tematem: Nowy Jork czy Afryka? Czyli podróże
O Ty…musiałam sciszyc…hear IT hear IT all the time. A teraz spać
Ściszenie jest wskazane, szczególnie, gdy sąsiedzi obok a sciany z papieru
Mi jak cos w miarę sensownego gra za ścianą nie przeszkadza. Byle nie bylo to w stylu DJ trenujacy przed dyskoteką w remizie.
DJ to o ile pamiętam litery rejestracji aut z Jeleniej Góry…
O polskie rejestrcje po reformie to mnie nie pytaj. Dla mnie one sensu i logiki nie mają, a wiedze uwazam za zbędną. W razie czego mozna uzyc sciagi w postaci smartfona?
DJ to tak z polskiego dżidżej czyli osoba zajmująca sie zawodowo niszczeniem sluchu bliźnich.
Z rejestracjami się zgadzam. Większego bałaganu w Europie od nas chyba nikt nie ma.
Przed reformą też logiki nie było i lata wczesniej tez nie…
Jeszcze w grudniu wpadła mi jedna ich płyta.Dobrze ze przypominasz…Jutro posłucham
To jeden z ich kawałków, ktory lubię posłuchać. Płyty cd czy winyla nie mam niestety.
Muzyka na sobotę.
Claudia Schmutzler - Gates of Eden
Klip nawiązuje do niemieckiego filmu z 1991 roku: Go trabi, go.
Trabi z syrenka w wersji lux pregrywal
Edit ? Z gorki ta mydeelniczka zgrabnie sie poruszala.
Pod górkę ja syrenka na wteczmym podjelcjalam. Trabi? Wole sie nie wypowiadac, bo za chwile @ZiraaeL wytlumaczy
O do muzyki ?
Kraftwerk
Nigdy nie byłem fanem tego wehikułu, ale znałem takich, co chcieli go koniecznie mieć.
Film obejrzałem i niektóre nuty mi w głowie zostały stąd te wstawki.
Tu kolejna: John Parr - Restward Ho
Tak to poezja spiewana