Lepiej umyć wałek? A może lepiej wymienić na nowy?
Pytam, bo mam dylemat. Nowy wałek to jakieś $4, a mycie po malowaniu ściany zajmuje jakieś 10-15 minut, Nie wiem czy warto. A Wy myjecie swoje wałki, czy kupujecie nowe?
Lepiej umyć wałek? A może lepiej wymienić na nowy?
Pytam, bo mam dylemat. Nowy wałek to jakieś $4, a mycie po malowaniu ściany zajmuje jakieś 10-15 minut, Nie wiem czy warto. A Wy myjecie swoje wałki, czy kupujecie nowe?
raczej zawiń w folię z z kolorem na poprawki.
Mam ci puszkę z resztką farby…
A cipuszkę to dla siebie zostaw.
Wałki się kręci, a nie myje.
Umywa się od nich ręce.
Solidny wałek kosztuje wielokrotność czterech baksów. Około 30 euro. Taki się solidnie myje i starcza na lata.
Chyba z rączką do obsługi
U nas wałek to max $10. Dobra rączka do wałka to $10-12. No i kijek, jeżeli sięgać chcesz wysoko…
Myję i robię to ze względów ekologicznych. Według lepiej umyć stary dobry wałek niż go wyrzucić i kupić znów nowy gdy będzie potrzebny.
Ale nie pisałeś do czego ten wałek.
Ale na poważnie. Nie myjesz wałków do żywicy?
Jak wyżej.
No ale żywica? Naprawiałem ostatnio i nie ma nic co wyczyści .
Żywica podobno rozpuszcza się w stężonym alkoholu i oleju, na ciepło. Ja jednak tego nie próbowałem, więc nie wiem, jak to w praktyce wygląda.
A wałki z normalną farbą daję do wiadra z wodą. i Później czyszczę.
Benzyna?
W acetonie kolego jak już. Ale koszt jest bez sensu. Również ekologiczny.
Aceton.
Do malowania
Ostatnio pędzle po pomalowaniu trzech kolumn myłem w wodzie z detergentem.
Sposób bardzo prosty a ja się “tłukłem” z rozpuszczalnikami … Niepotrzebnie.