I tak sobie pomyślałem – wczoraj wszyscy ludzie, którym na sercu leży zdrowie dzieci hojnie wspierali te cenną inicjatywę, wysupłując z portfela grubsze lub mniejsze sumy. Łza się w oku kręciła, czy starsze osoby po 70-tce wrzucały do puszki pięćdziesiątki i setki a tutaj, pewien człowiek, któremu raczej nic nie brakuje zmarnuje kilkanaście milionów złotych na pomnik pychy, próżności i wyniosłości.
Ja wiem, to jego prywatne pieniądze, nie państwowe, nie społeczne, ale czy to nie wyklucza tego, że mogłyby być wydane w bardziej pożyteczny sposób? Czyżby chciał zapewnić sobie łaskę boskiej postaci, jak fundatorzy kościołów w dawnych czasach?
Pomysłodawca “jest postacią mało znaną publicznie; uważa, że rozgłos nie służy interesom”…no faktycznie, jak widać…
kto bogatemu zabroni być zblazowanym?
Kazdy pomysł na pranie toruńskich pieniedzy jest dobry.
Religii az tak bardzo bym do tego nie mieszała, raczej przepisom dotyczącym tzw. przedmiotów kultu należałoby sie przyjrzec?
A to ta parka, ktora wywinela sie od odsiadki za malwersacje gieldowe w 2017?
Oni powinni ufundowac kościół pod wezwaniem sw. Dyzmy. (Tego łotra co to zmarł na krzyżu w zacnym, bo jezusowym towarzystwie i zdążył pożałować za tryb życia. W przeciwienstwie do drugiego łotrowskiego kolegi, który na tysiąclecia zostal symbolem niecheci do zmiany poglądów)
A nie Matkę Boską kolejnymi obowiazkami obciążać.
A te gigantyczne figury to jakis dziwny obyczaj, juz nie koscioly czy katedry a Jezusy i Matki Boskie - zaczęło się od Rio chyba? Konkurencje Statui Wolnosci zaczeli robić?
W samej Europie z tuzin by tego naliczyc się dało, przoduja w tym Hiszpania i Polska.
A może ukazała mu się w śnie i poleciła wybudować ten pomnik, żeby pokazać ludziom jak bardzo ich kocha? Bywały już podobne przypadki, tyle że w mniejszej skali.
Ludzie, których na to stać kupują sobie samoloty, jachty, pałace i nikt im nie proponuje, by zamiast tego pomagali dzieciom. A ci akurat chcieli pomnik. Ich kasa =ich decyzja. Nam szaraczkom nic do tego.
Też nie jestem tym zachwycona, ale nie aż na tyle, by o tym rozmawiać. Każdy ze swoim majątkiem może robić to, na co ma ochotę i nikomu nic do tego. Nawet z drobiazgami jest różnie: jedna odda kasę na dzieci a druga kupi sobie kolczyki. Każda z nich ma do tego prawo i uważam komentowanie ich wyborów za nieeleganckie.
Ale dlaczego? Ja np.uwielbiam się dowiadywać, że “ktoś też tak ma jak ja” …a ta Matka Boska pewnie będzie mieć opuszczone ręce, bo jej opadły. Jezus by miał pewnie podniesione…
ps żartuję, nie oczekuję dyskusji o rękach
Tu tak to troche dziwne.
Poczytaj zyciorys fundatorów.
A poza tym? Ciekawe kto wydal zezwolenie na zasmiecanie przestrzeni publicznej? I kiedy?
Pieniadze to nie wszystko, o czym mam nadzieje niedlugo bogatsi od nich tez sie o tym dowiedzą.
Bez zezwolenia nie stawialiby (o ile to przestrzeń publiczna a nie prywatna). A życiorysy? A co mi do ich życiorysów? Jeśli nabroili to od tego są sądy a nie ja. Nie osądzam, by nie być osądzaną.
Teren prywatny to tez nie oznacza, ze wolnoc Tomku w swoim domku.
A co do osądzania? Fakt, tu masz racje, bo gdyby sie dobrze przyjrzec to caly zarzad gieldy by trzeba odeslac na ogladanie swiata w kratke. I to od chwili jej powstania, a raczej reaktywacji w 1991.
Może ma nadzieję, że przekupi pomnikiem “Górę”, żeby się za niego wstawiono, bo “Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do królestwa niebieskiego”
Rozumiem, że może ma kasy jak lodu, taką potrzebę…ale czy musi być to tak wielkie i właśnie krzyczące…
Jednak nie wiem co to za człowiek, czy robi to na pokaz, czy faktycznie w hołdzie, podzięce…
No popatrz - a ja o przekupstwie “góry” nawet nie pomyślałam.
Masz rację. Coś w tym jest!
A może mają nadzieję, że im większa figura, tym bardziej "góra " ją zobaczy?
Moze to tak na zasadzie grzech wielki i to i “odkupienie” ma byc adekwatne?
Albo rozdęte ego. W koncu gigantyczne pomniki to juz w starożytności budowali. Poza solidnymi egipskimi czy mniej znanymi gdzie zaadoptowano skaly nadajac im pozadany wyglad, reszta przetrwala w mitach i legendach.
W kominku jak kominku, ale legenda glosi, że Pablo Escobar kiedys kazal w piecu dolarami napalic, zeby mu dzieci nie zmarzły. Co prawda inna wersja twierdzi, ze były to peso kolumbijskie, ale w koncu kasa jest kasą.
Bywały już podobne przypadki, tyle że w mniejszej skali.
Ja np.uwielbiam się dowiadywać, że “ktoś też tak ma jak ja” …a ta Matka Boska pewnie będzie mieć opuszczone ręce, bo jej opadły. Jezus by miał pewnie podniesione… 
